Podjęłam się tego wyzwania, chociaż długo się wahałam. To jak mam wrażliwa i skłonne do zapychania pory przekonałam się nie raz. Co prawda trądzik zażegnałam, to mając świadomość, że w naturze nic nie ginie chucham i dmucham na to co osiągnęłam taką oto pielęgnacją KLIK
Swoją pielęgnacje cery dzielę na pory roku. Po wakacyjnych wojażach moja skóra domagała się nawilżenia. Zirytowana okrojonym tematem kremów pod oczy +20 sięgnęłam po oleje.
Olejowa pielęgnacja skóry głowy jest niewątpliwie moim najukochańszym rytuałem, którego nie odmawiam sobie już od prawie 2lat. Khadi do włosów zawsze kupuję w stacjonarnym sklepie Helfy. Jak wiadomo sklep ten jest pełen pokus, a możliwość zmacania i wąchania tego wszystkiego grozi zgubieniem poczucia czasu. W ten oto przyjemny sposób porzuciłam standardową - kremowa pielęgnację na rzecz olei.
Nowy nurt w pielęgnacji wyznaczył olejek różany do twarzy i ciała Khadi oraz woda różana Dabur.
Duet stosuję codziennie, jako pielęgnację skóry na noc. I nie zamierzam przestać!
Długo broniłam się przed tym olejekiem, to w końcu koszt 60zł. Skąd miałam wiedzieć, że jest mi on niezbędny? Na blogach powstał szum, wiedziałam, że to taka fala, wszyscy używamy oleju, a przetrwają tylko te które sa naprawdę dobre ;) Czy to na włosy, rozstępy, te antycellulitowe, przeciwtrądzikowe, do pielęgnacji włosów, dodawane do farb, do kąpieli... zapewne połowę i tak ominęłam, a o większości tylko jestem w stanie wywnioskować z nazwy do czego mogą służyć. Więc jakim cudem oparłam się pokusom i stałam się posiadaczką różanej wersji Khadi?
Szybko się wchłania, z wodą różaną wręcz błyskawicznie, skóra jest dopieszczona, nawilżona i miękka. Nie tłuści poszewki.
Olejek do masażu ciała i twarzy z różą zalecany jest do pielęgnacji wszystkich typów skóry. Zawiera naturalne oleje roślinne i zioła, które rozjaśniają miejscowe przebarwienia, redukują piegi, wyrównują koloryt. Jest on również przeciwzmarszczkowy, wygładzający i zmiękczający skórę.
- Brezylka sappan poprawia cerę, wykazuje właściwości złuszczające.
- Manjistha poprawia krążenie, oczyszcza skórę, wykazuje właściwości tonizujące, antybakteryjne, ściągające.
- Czerwone drzewo sandałowe polecane na jasne blizny i przebarwienia.
- Kurkuma i Kasturi Manjal wpływają korzystnie na cerę.
- Płatki róży uwadniają i zmiękczają skórę.
- Szafran rozjaśnia cerę.
- Migdały, kiełki pszenicy i witamina E odżywiają skórę.
- Olej z nasion lnu czyni skórę miękką i zapobiega zmarszczkom.
- Geranium uwadnia suchą i dojrzałą skórę.
- Palmarosa spłyca zmarszczki, wydziela przyjemny różany aromat.
- Olej do twarzy i ciała z różą wykazuje czynne działanie aromaterapeutyczne:
- Palmarosa łagodzi stany wyczerpania nerwowego, daje równowagę emocjonalną.
- Geranium uspokaja, działa antydepresyjnie.
- zmniejszone pory!
- rozjaśnioną, promienną cerę
- odżywioną, poprawioną kondycję skórę
- nawilżoną, nie tłustą, a sprężystą skórę
- leczy drobne ranki i wypryski (u mnie spowodowane trądzikiem kosmetycznym)
- wyrównuje produkcje sebum
Różany olejek zagościł w mojej pielęgnacji na dobre. Na razie odnotowuję same zalety tej naturalnej pielęgnacji olejami. Myślę, że sekret kryje się w naturalnych dobrociach, oleje to skondensowana bomba witaminowa - naturalne, nieperfumowane, pozbawione dodatków, bez silikonów, wpływają na jakość skóry, koją ją, a przede wszystkim są wielofunkcyjne. Odstawiłam wszelkie kremy na noc, na rzecz tego olejka. Ponadto pokusiłam się o stosowanie go na rzęsy i w okolicach oczu. Spisuje się genialne, nawilża i odżywia, kondycja rzęs również na plus, stąd tez oddalam zakup typowej odżywki do rzęs. Po prostu, chcę sprawdzić, czy tym olejkiem mogę też dodać im uroku, na razie zauważyłam ich wzmocnienie i odżywienie.
Kluczową sprawą jest jednak oczyszczanie przed i po użyciu olejku. Co prawda olejek nie zapycha, ale musimy pamiętam o dokładnym demakijażu, a rano o zmyciu olejku, np. płynem micelarnym
Nakrętka ze standardową dziurką nie sprawia problemu, chociaż ja mam zamiar przelać olej do atomizera z pompką, dla większego komfortu aplikacji.
Wodę różaną kupiłam z czystej ciekawości, dla dopełnienia pielęgnacji olejkiem. Jesienią w chłodne poranki źle odbieram pryskanie twarzy wodą termalna, tak już mam. Była w promocji za 11zł, kupiłam i odpłynęłam. Wyglądem nie zachęca, szklana butelka mieści w sobie idealną wodę. O zapachu różanego ogrodu, lecz ulotnym po aplikacji dość szybko. Miała pełnić rolę hydrolatu do przemywania twarzy, a stała się płynem po wieczornym demakijażu i ukojeniem oczu, kiedy zabraknie im snu.
Jest to kosmetyk wszechstronny:
- koi i nawilża skórę i oczy
- tonizuje i uspokaja
- łagodzi podrażnienia
- odświeża cerę
- spisuję się genialne w oczyszczaniu cery z resztek makijażu
- włosy ją lubią, mniej się puszą
- ...można jej używać w kuchni ;)
Słowem podsumowania, naturalna pielęgnacja mi służy :)
ja się olejów nieco boję.. na włosy nie kładę, na twarz też jakoś mi nie pasuje.. traktuję jedynie nimi ciało, ale to też nie mogą być zbyt tłuste, bo czuję się brudna i śliska :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj olejków schnących na początek :)
UsuńU mnie na włosach to podstawa, nie wyobrażam już sobie życia bez nich - chociaż początki był trudne.
UsuńKładąc na twarz coś tłustego, oleistego... byłam odważna, muszę przyznać :D
Najważniejsze, że ten olejek nie jest kleisty, wchłania się po 20minutach i zostawia taką miłą powłoczkę, która jak komuś przeszkadza można zmyć np. wodą różaną. Ja się przyzwyczaiłam i zostawiam tak jak jest, a rano budzę się gładka...i piękna (ah ten narcyzm :P)
Ech, to nie narcyzm, to solidne poczucie realizmu :D
UsuńA ja lubię tłuściochy, tylko od rycyniaka od razu zaczyna mnie coś swędzieć i tak drapię się po nosie przez godzinę, póki go nie zmyję :)
a ja, pomimo suchej skóry, nie lubię tego uczucia tłustości :/
UsuńJa prawie zawsze mieszam olejki z żelem hialuronowym, wtedy nawet te tłuste są mniej tłuste.
UsuńA ogólnie bardziej przeszkadza mi olej na włosach i skórze głowy niż na twarzy.
ach ja lubię te kwiatki w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńteż je cenię, ale jak się dowiedziałam ile ton płatków róż jest w moim 210ml to w głowie mi się zakręciło :o
Usuńile?:>
Usuńteż mam swoją "ćwiarteczkę" wody Dabur i bardzo ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńprzyjemna w użyciu jest bardzo, ten zapach mnie zniewala :)
Usuńmam w posiadaniu wodę/mgiełkę różaną Fitomed i jestem szczerze oczarowana. psikam nią wieczorem twarz i naprawdę jest fajnie nawilżona i przyjemna w dotyku :)))
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Fitomedzie wiele dobrego, będę miała na oku ;) dzięki!
UsuńOuu, te olejki do twarzy chodzą za mną na paluszkach od dłuższego czasu i szepczą do ucha pokusy :) również uwielbiam różane zapachy, a w wodę różaną, która jest świetną bazą do toników z półproduktami, zaopatruję się w Smakach Świata (w Renomie i Magnolii jest ten sklep). Kosztuje tam ok. 8 zł.
OdpowiedzUsuńJak pozużywam moje olejowe zapasy, to zwrócę uwagę na olejki Khadi, myślałam również o wiesiołku, ale póki co mam awokado, kiełki pszenicy, pestki śliwki, masło shea i własnej roboty masełko do twarzy z mieszanki różnych olejów, jakie miewałam. Wymieniłam tylko te, które kładę na twarz, bo włosowa kolekcja sięga dalej :D
Smaki Świata odwiedzam regularnie, uwielbiam ten sklep :) stosowałaś tą wodę solo? nie wiem jak to zrobiłam, ale nigdy jej tam nie widziałam. Może nie chciałam widzieć :D
UsuńDziś odkryłam przez przypadek fajny eko sklep w hali Tęczowej, dobry zbiór eko produktów w jednym.
Ona stoi zwykle na tym samym regale, co olej kokosowy albo naprzeciw. Nie stosowałam jej solo, bo wciąż sobie obiecuję, że najpierw zużyję wodę termalną, a potem zacznę na niej robić toniki, bo mam pełno półproduktów. Ostatnio widziałam w Smakach również podobną wodę z kewry, ale nie wiem, na co to może działać.
UsuńTen sklep nazywa się "Kuchnie świata", ale "Smaki" chyba też, tylko nie wiem, który jest który :D
UsuńChyba Smaki... ja chodzę do tego blisko pierników i innych smakołyków z Torunia :D
UsuńKochana, jak zwykle przepiękne zdjęcia :) Opis jeszcze bardziej zachęcający, coś czuję, że i ja przepadnę z tym olejkiem ;) Zapisuję go sobie na koniecznej liście zakupowej! Mam nadzieję, że zapachem przewyższy mój jak dotąd ukochany Nuxe lub będzie bardzo blisko. Polubiłam stosowanie olejków na twarz zamiast kremu na noc :)
OdpowiedzUsuńA czy próbowałaś używać go na włosy? Jestem ciekawa, jak by się na nich spisał :)
Ach no i zapomniałam napisać, że zapach różany to jeden z moich ulubionych w kosmetykach, jeśli coś ma różany zapach to naprawdę istnieje bardzo mała szansa, że mi nie podpasuje ;)
UsuńNa początek to całusa łap :*
UsuńHm, to są dwa inne zapachy, Nuxe określam bardziej na taki pudrowy, landrynkowy? A ten jest bardziej otulający- różany, ja od razu go zaakceptowałam. Jest intensywniejszy od Nuxe, ale całkiem innym w każdym bądź razie ;)
Złapałam :* :))))
UsuńDomyślam się, że są różne, chodziło mi o to, że obydwa pewnie będą w ścisłej czołówce moich ukochanych aromatów :) Dobrze wiedzieć, że jest bardziej intensywny, lubię takie mocne wonie :)
:) zapomniałam napisać, że na włosach on się nie sprawdza, nie widzę różnicy.
UsuńWidzę, że woda zmieniła opakowanie. Ja zużyłam jej parę butelek, to mój ulubiony produkt jeśli chodzi o hydrolaty/wody kwiatowe. Zresztą kilkakrotnie chyba zachwalałam ją na wątku.
OdpowiedzUsuńOlejek do twarzy także mnie pewnie skusi, ale to może w Listopadzie, teraz mam na pielęgnację.
Tak, pamietałam, że ją uwielbiasz dlatego kupiłam bez wahania :D
UsuńU mnie początek jesieni prosi o uzupełnienie braków...tak braków ;) jak tym razem szafa pęka w szwach, to narzekam na brak butów i kosmetyków, ale nie że lubię gromadzić, po prostu wzięłam się jakoś za to i zużyłam to co lubię :D
Ja chcę kupić jakiś olejek do twarzy i ciała Khadi (ale to w Listopadzie) i najchętniej wzięłabym wszystkie 5. Ale chcę wziąć maks dwa.
UsuńNa pewno ten fiołkowo-waniliowy. A do tego myślałam nad tym tym z lilią. A Ty znowu kusisz różanym, Chyba będę rzucać monetą.
Widzę też miniaturki na helfach, ale oczywiście niedostęne obecnie. Ta forma by mi pasowała. Mogłabym wziąć parę i potem kupić najlepszy.
Pierwszy raz czytam o tych cudakach:), fajnie się zapowiadają:) trochę zapach różany mi nie pasuje..
OdpowiedzUsuńW wodzie zapach jest kwiatowy, niczym różany ogród, zaś w olejku jest cięższy - mi pasuje idealnie na okres jesienno/zimowy :) Warto powąchać na miejscu, na św.Mikołaja panie są miłe i służą rzetelną radą ;)
Usuńuwielbiam wodę różaną :)
OdpowiedzUsuń