Zadziwiają mnie statystyki odwiedzin mojego bloga, nic tutaj nie pisze, a Wy i tak wchodzicie. Dziękuję :*
Z czasem u mnie krucho niczym ze szklanką, która dotknęła płytek podłogowych.
Post będzie dłuuugi, bo o mojej rocznej pielęgnacji włosowej i kluczowych miesiącach z niej
Troche historii...
Urodziłam się z kręconymi włosami, które jako nastolatka przeklinałam na wszystkie strony. Denerwował mnie ich puch i to, że na ciemnych włosach dużo gorzej prezentuje się skręt. W październiku/listopadzie 2009r., poddałam włosy dekoloryzacji z czarnego. Sam zabieg ich tak nie zniszczył, jak ciągłe farbowanie, prostowanie i suszenie sprzętem średniej półki. Efektem było murowane siano.
2010r. był rokiem inwestowania w profesjonalne kosmetyki, wierzenia w cud, miód i orzeszki... o jaa naiwna! W ostatnim kwartale roku, zdesperowana siankiem na głowie, ruszyłam do salonu na rekonstrukcję kosmetykami Joico. Jaki to był zachwyt, włosy piękne, lśniące och i ach!
Problem był taki, że nie było mnie stać na rekonstrukcje co miesiąc za 200zł.
Analizując wszystko po kolei, czytając forum z metodą OMO , dla kręconowłosych krok po kroku postanowiłam spróbować tej metody. To był luty 2011r.
Co się zmieniło przez te 9 miesięcy pielęgnacji?
Jakie są moje włosy z natury?
Jak to bywa z kręconymi włosami są przesuszone, wrażliwe, podatne na zniszczenia, mechaniczne uszkodzenia, porowate.
Jaki miałam cel pielęgnacji?
Nawilżyć i odżywić!
To tak jak z cerą, nigdy nie będzie pięknie wyglądać szara i szorstka. Zadbane i długie włosy to marzenie mojego dzieciństwa, gdyż nigdy nie miałam dłuższych włosów niż do łopatek.
Przed...
Po 3miesiącach...
P 4,5-5miesiacach...
I po 7,5-8miesiącach...
Po 9miesiącach i konkretnym ścięciu, mam włosy o jakich od dawna marzyłam...
*wszystkie zdjęcia radzę powiększyć*
Efekty same widzicie. Dla mnie jest to wielki wyczyn, przypominając sobie wszystkie chemikalia, którymi torturowałam włosy, jestem z nich dumna, że jednak mogą być piękne i to nie za grubą kasę, fachowych stylistów itp. 1-2x miesiącu używam suszarki do włosów z jonizacją jak i prostownicy (jedynie grzywkę prostuję co 2-3dzień). Najbardziej cieszy mnie fakt, że nie muszę myć włosów codziennie jak to bywało przed OMO. Teraz wystarczy raz na 2-3dni i nie straszę ludzi
*MOJA PIELĘGNACJA*
Od 9miesięcy jestem wierna metodzie OMO. (odżywkowanie-mycie-odżywkowanie)
Głównym założeniem takiej pielęgnacji, jest używanie jak najbardziej naturalnych kosmetyków do włosów. Rezygnacja z silikonów, siarczanów pod piękna nazwą SLS, na rzecz bogatego, naturalnego składu, który robi coś naprawdę z naszymi włosami, a nie tylko obwija je wizualnie ładnym filmem.
Pierwsze O, jako odżywkowanie to u mnie Oleje. Można użyć równie dobrze odżywki/maski.
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Stosuje je na zmianę, zawsze przed myciem chociaż na 1,5h. Najbardziej jednak lubię efekt, jak zostawie je na noc i umyję rano.
W zależności od potrzeb włosów (patrzę i obserwuję, staram się nie przyzwyczajać włosów do danych produktów), używam oleje na długość (od ucha w dół):
*lnianego - do dogłębnego nawilżenia, nabłyszczenia włosów
*z pestek winogron (polecam z Biedronki) - odżywia, nawilża, ogólnie mówiąc robi dobrze włosom
*rycynowego - na końcówki w celu ich regeneracji i zabezpieczeniu, ponieważ jest to dość treściwy olej, który ciężej się zmywa
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
*heenara - zakupiona w tym miesiącu, użyta kilka razy już mnie oczarowała. Stosowałam ją zarówno na skalp jak i na całą długość. Nic nie obciąża, włosy są sypkie, pierwszy raz mając włosy wyprostowane przez cały dzień puszczone luźno nic się nie poplątały. Domyślam się, że dzięki temu olejowi końcówki nie dostają tak w kość.
*himalaya - zakupiony z myślą o wypadaniu włosów. Stosowany na skalp, pięknie łagodził uczucie swędzenia głowy. Włosy były odbite od nasady. Lubię stosować go na końcówki, lepiej zmywa się od rycynowego, a tak samo nawilża plus dodatkowo nabłyszcza.
Następnie mamy M, czyli mycie. Możemy zastosować tradycyjne szampony. Osobiście wybrałam mycie odżywką metoda kubełkową (rozcienczam w kubeczku odżywkę z woda, do konsystencji szamponu) i tylko od czasu do czasu (u mnie 1x w tyg.) stosuję szampon.
Odżywki do mycia...
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
*isana z babassu - delikatna, kremowa, lekka odżywka do mycia. Świetnie zmywa oleje.
*bingo z masłem shea i algami - kupiona jako maska; kompletnie nie sprawdziła się w tej roli. Za to pięknie wygładza i dobrze domywa skalp użyta do mycia.
Szampony...
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Najbardziej lubię brzozowy, szybko i dokładnie oczyszcza, włosy są puszyste. Wszystkie trzy kupuję na zmianę.
*pokrzywowy
*z arniką
*brzozowy
Drugie O to pożądane odżywkowanie maskami/odżywkami. Czasami do gotowej maski dodaję płynną keratynę, hydromanil. pethanol, jedwab hydrolizowany dla lepszego efektu. W maskach przebieram jak szalona, liczy się skład, działanie i...zapach. Niestety jestem zapachowcem i lubię się relaksować przy dbaniu o siebie.
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Piękne trio z Beauty Formulas zdobyło moje zaufanie, widzę działanie i kupuję je w każdej promocji w SP:D
Podoba mi się konsystencja wosków oraz forma aplikacji (czepek, suszarka 15min, turban i gotowe). Najlepsze efekty mam po trzymaniu produktu 45min.
*henna - nawilża, mam wrażenie pogrubienia włosów
*miód i pyłek pszczeli - ujarzmia, włosy są miękkie, łatwiej się rozczesują
*avocado - odżywia, włosy są jedwabiste
Wadą wosków są parabeny, jednak stosując je 1x w tyg, widzę poprawę włosów, a nie pogorszenie, więc grzeszyć nadal będę.
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Najczęściej jednak sięgam po Biovaxy.
*do włosów ciemnych (fioletowy) - pięknie odżywia, wydobywa połysk, stosowane systematycznie baardzo poprawia stan włosów
*z proteinami mlecznymi (niebieski) - nawilża, a co za tym idzie dobrze wygładza, wyrównuję powierzchnie. Włosy są sypkie, nie plączą się.
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Maseczka jajeczna jest moją ukochana naj-naj-naj. Włosy są jak z reklamy, niczym po rekonstrukcji Joico (tak, tak nie przesłyszałyście się). Sprawdzi się idealnie, do średnio zniszczonych włosów. Ukoi zapachem, który jest fenomenalny. Jedyna wada jest dimethicone w składzie...Wiem jakie to zło, jednak mam na oczach klapki, które widza tyle dobroczynnych rezultatów po 1h z maską na głowie, że w weekend kupiłam 3opakowanie tej maseczki, bo jest to mój numer jeden w tej dziedzinie.
Mamy za sobą pełne OMO. Teraz czas na odżywki bez spłukiwania, czyli zabezpieczenie włosów, końcówek przed czynnikami zewnętrznymi.
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Odżywki o prostym składzie, obie świetnie nawilżają. Ziaja zdecydowanie lepiej nabłyszcza zapewne za sprawą nieproszonego gościa - dimethicone, parafinum :( Ziaję używam z większą przyjemnością, ma gęstszą konsystencję, ładniejszy zapach kokosowy i świetnie ujarzmia włosy. Joanna gwarantuje nam dobry, świadomość, że nie łamiemy zasad, a czujemy że więcej robi z włosami dobrego niż nic:)
[źródło: google.pl, nokaut.pl, ceneo.pl]
Znowu wybrałam Biovaxa. Tym razem do zabezpieczenia końcówek. Zimowa pora, która niedługo nas dotknie, niszczy, puszy włosy. Łatwo o uszkodzenia mechaniczne. Stosuje na przemian dwa produkty serum A+E ponieważ idealnie wygładza końcówki, kosmyki są miękkie, mocne w dotyku. Jedwab to podobno najzdrowszy z jedwabiów na rynku. Skleja końcówki i nie pozwala na dalsze niszczenie ich.
Dobrnęłam końca. Kosmetyków jest trochę, jednak mi ta pielęgnacja odpowiada w ilości i skuteczności. Efekty widzę, na moich mozolnie rosnących włosach, co mnie bardzo cieszy. Jeżeli macie ochotę przeczytać szczegółową recenzję danego produktu, piszcie śmiało:)
Tak samo jeżeli interesuje Was, co się nie sprawdziło na moich kręconych włosach, możecie pisać. Będę miała większa mobilizację do częstszego pisania
Lecę nadrabiać Wasze blogi
Dobrej nocy,
ściskam i całuję!
Super post:)
OdpowiedzUsuńWielkąa zmiana włosów:)oby tam dalej:)
Masz cudowne włosy:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post muszę się zabrać za moje włosy bo nie jestem z nich zadowolona. Chcę kupić maseczkę jajeczną i jakiegoś Waxa;)
Widzę u Ciebie mój ulubiony szampon z arniką:)
Jestem bardzo ciekawa też bubli żeby wiedzieć czego unikać:)
Fajny post, tylko na końcu zonk. Jak przeczytałam, że jedwab "skleja" Ci rozdwojone końcówki, to pomyślałam, że jeżeli reszta posta jest tak samo prawdziwa jak to stwierdzenie, to straciłam kilka minut na czytanie.
OdpowiedzUsuńNic nie sklei rozdwojonych końcówek!
Następnym razem zanim zabierzesz się za pisanie posta, to sprawdź, czy to co piszesz pokrywa się z prawdą...
Dziękuję dziewczyny:)
OdpowiedzUsuń*Karola, pomyślę bo trochę tego jest, ale wiem, że warto o tym pisać:)
*Gosiu, dziękuję. Dla mnie jest logicznie, że niczym nie naprawimy uszkodzonych włosów, jednak możemy je zabezpieczyć, aby stan się nie pogłębiał. I to właśnie robi wg mnie ten jedwab. Mając zdrowe końcówki, chroni przed uszkodzeniami. Zniszczone pięknie dyscyplinuję, stąd pokusiłam się na stwierdzenie 'sklejania końcówek'. W kosmetyce fryzjerskie tak właśnie określa się preparaty chroniące.
masz piękne włosy :)!
OdpowiedzUsuńduzo nowego sie dowiedzialam ztwojego posta. super napisane i dobre rady!
OdpowiedzUsuńMuszę się pozbyć silikonów... A farbować mam zamiar henną, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy i podobały mi sie przed jak i po :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć kręcone włosy, ale to chyba normalne, bo naturalnie mam proste jak druty :D
OdpowiedzUsuńJa się tak zabieram i zabieram za olejowanie włosów i zabrać się nie mogę.
pięknie zregenerowałaś swoje włosy :) ja od jakiegoś czasu też stosuje te metody i jeszcze mam dużą ilość kosmetyków do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci mycia odżywka, moje przetłuszczające się włosy tego nie lubią :/
Biovaxa też lubię :)
Ogólnie bardzo przydatny post :)
zainteresowałaś mnie ta maseczką jajeczną. Muszę poszukać u mnie w sklepach. A od siebię moge polecić produkty z seboradin do pielęgnacji wlosów a szczęgólnie maskę wzmacniającą przeciwko wypadaniu włosów.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że post okazał się pomocny:)
OdpowiedzUsuń*Wena, też o tym myślałam, ale ja całkowicie rezygnuje z farbowania, bo chce dojść do naturalnego koloru, a już jestem blisko, blisko. Zapewne henna Cie zachwyci, ja naoglądałam się takich zdjęć, gdzie połysk aż bije po oczach, że jak kiedykolwiek zamarzy mi sie farbowanie to tylko henna:D
*Mallene, masz rację:) wiele moich koleżanek zazdrości mi loków, a narzekają na swoje proste. Kobiecie ciężko dogodzić:D
*Tishak, to trzymam kciuki:) ojj tak, przez moje ręce przewinęła sie tona w ciągu tych miesięcy. A te co pokazałam są moimi ulubieńcami;)
*Carmen, kochana a ile stosowałaś tą metodę? u mnie do 2,5miesiąca też było średnio i myłam włosy co 2dni. Z czasem się ustabilizowały, a miałam wieelki problem z przetłuszczaniem (umyte włosy rano wieczorem były tłuste).
*Neffisa, ta maseczka wg mnie jest boska, ale nie dla włosów ekstremalnie suchych. Na seboradin się czaje, więc dziękuję za polecenie, tylko musze przestudiować składy. Do tej pory używałam tylko Nigera i szamponu z ich oferty;)
Uwielbiam takie posty:)Mi silikony totalnie nie służa... Masz śliczne włosy, ja jako posiadaczka prostych drutów chcialabym miec takie fale:D
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy! Widać różnicę.
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny post, czaję się na olej z pestek winogron i na Biovaxa z proteinami mlecznymi.
Pozdrawiam :)
Bardzo szybko uciekłam z krzykiem. Myłam włosy wieczorem a rano wyglądały na tłuste.
OdpowiedzUsuńPrzez ciebie kupiłam olej z pestek winogron :D
Widzę kilka swoich ulubieńców :) Zmiana na wielki plus :brawo: :*
OdpowiedzUsuńnaprawdę niezłe efekty! *.* podobają mi się Twoje włosy i pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńWow wow WOW! Zmiana rzeczywiście super! Podoba mi się tu, zostaję, obserwuję i zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://karolasway.blogspot.com/
Pozdrawiam!
xoxo
ja tez schodze do swojego koloru po rozjasnianiu, ale juz mi nie wiele zostalo i bede miec swoje ;)
OdpowiedzUsuńmasz piekne włoski a te loki sa cudowne
zapraszam do siebie :)
Ale paznokcie :/ Wygodnie ci z nimi? Przepraszam, ale czesto uciekam z twojego bloga ze wzgledu na te paznokcie. Troszke niesmacznie to wyglada.
OdpowiedzUsuńAnonimowy - uwielbiam takie pytania :) A jak myślisz? Nosze - to lubię. Czy Ty nosisz kiedykolwiek coś czego nie lubisz?
OdpowiedzUsuńSzanuję Twoja opinię, ale powtórzę setny raz, że długie paznokcie to nie kalectwo i funkcjonowania w nich jest bajecznie wygodne, bardzo lubię tą długość.
Jakie piękne loki*.*
OdpowiedzUsuńcudne włosy ';) straasznie podobaja mi sie wyprostowane :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńteż je takie wolę, ale z naturą nie wygram :P