wtorek, 11 października 2011

Dobry wieczór Piękne :)

Jestem z tych kobiet, które jak możecie się domyślić, nie tylko chorują na kolorówkę, pielęgnacje, ale też jakby to było mało dla portfela - lakiery do paznokci. To są trzy podstawowe elementy z serii 'dbania o siebie', na które zawsze wygospodaruję chociaż chwilę.

Mimo deszczu za oknem, kipię radością z życia. Nie przejmuję się, czy takie kolory pasują na jesień, deszczowe dni, najważniejsze, że odzwierciedlają moją pogodę ducha ;)

I tak mi jest właśnie od jakiegoś czasu... błękitno, jak w niebie :)


Lakiery Essence są Wam zapewne znane i żadnej eureki tutaj nie odkryłam. Pokazuje Wam go dlatego, bo ten kolor mnie uwiódł. Bardzo dobrze się z nim czuję i mimo, że pożegnaliśmy się z ciepłymi dniami, chętnie będę po niego sięgać nawet w mrozy, aby wyjść naprzeciw codziennej szarości.
Serie Colour&Go kupuję, ze względu na szeroką gamę odcieni, cenę i małą pojemność, którą zawsze zużyję i nie mam wyrzutów, że coś się zmarnuje. Wręcz przeciwnie, zawsze jest pretekst, do kupienia kolejnego lakieru z tej serii, bo przecież to małe i tanie jest :)



W zależności od koloru, są odcienie mniej lub bardziej trwałe.


You Belong To Me, to ten typ, który kryje idealnie po dwóch warstwach w odstępie 10min.
Jednak na wyschnięcie końcowe musimy trochę poczekam, u mnie to było 30min.



Niebieska mięta jest już u mnie druga dobę, przeżyła starcie z cifem, tytanem i dr.beckmannem, a ja baaardzo lubię lakiery, które potrafią przetrwać codzienne sprzątanie :)

10 komentarzy:

  1. Ale masz długie pazury, ja też takie chcę :D
    Oczywiście kolorek też ładny, ale dla mnie za delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie są. To naturalne czy tipsy? :)

    Zapraszam Cię serdecznie na konkurs na moim blogu- do wygrania bony na buty ze sklepu Merg.pl! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny lakier, ale pazurki jakie cuuuudne :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Carmen, to następna propozycja Cie ucieszy, są duużo ciemniejsze:D
    Ty masz piękne, rosną jak szalone :)

    Katsuumi, moje naturalne ;) dziękuję :)

    Kleopatre, dziękuję piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny, jutro zadzieram kiece i po niego lece :D

    OdpowiedzUsuń
  6. łał, niesamowite pazurki ;-) jak Ci się udało zapuścić taką ekstremalną długość?;>

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję dziewczyny, miło że się podoba:)

    Ooliskaa, dość prost:D wystarczyła odżywka herome, która opisywałam tutaj:
    http://extensionbeauty.blogspot.com/2011/08/dobry-wieczor-skarby-jestem-ogromnie.html#comments

    oprócz tego, co noc kremowanie rąk, czyli nawilżanie stawiam zawsze na pierwszym miejscu. piłowanie pilnikiem szklany i tyle:)
    no i cierpliwości, duużo:D

    OdpowiedzUsuń