poniedziałek, 19 listopada 2012

Iwostin Sensitia krem ochronny z lipidami SPF15 na zimę kontra życie codzienne;

Mgliście, pochmurno dziś u mnie za oknem, temperatura ledwo na plusie.
A u Was? :)

Nie najpiękniejsza pogoda na świecie zmusiła mnie na nowy zakup kremowo-ochronny.
Padło na firmę Iwostin pod dokładnym przestudiowaniu KWC, składu i tego co może mnie zapchać, a co ewentualnie mogę zniwelować odpowiednim oczyszczaniem twarzy i być może, nowy krem to nie będzie katastrofa kosmiczna dla mojej cery, pokryta wulkanami.


Sezon grzewczy uważam za otwarty...kiedy to zaczynam włączać ogrzewanie w samochodzie.
Mimo, że ustawiam nawiew na nogi i szybę, to moja cera szybko reaguje, oczywiście niekorzystnie na zmiany temperatur.

Czynniki atmosferyczne, skoki temperatur, krótkie dystanse i życie w biegu, nie pozwala zapomnieć mi o ochronie cery. Skoro zakładam na ręce rękawiczki  na głowę czapkę, a na grzbiet ciepła kurtkę etc. to na lico swe trzeba również coś zaaplikować, mniej wodne i nie kolorówkowego, a ochronnego.

No to się wytłumaczyłam 


Więcej informacji, jakże pozytywnych znajdziecie o nim tutaj KLIK;

Czy się sprawdzi?
Po tygodniu nie zapchał, a tego obawiałam się patrząc na początek składu.
Trzyma twarz w ryzach, nie odczuwam na niej zmian temperatury, zaczerwienień.
Przesuszeń, odwodnień obecnie brak.
Najważniejsze, że można stosować pod makijaż i współgra z nim, oczywiście musimy dać mu czas na wchłonięcie  ale dla mnie to nie problem, jak ma pomóc mojej cerze, to wstanę te 10minut wcześniej :)

6 komentarzy:

  1. o to skusilas mnie tym kremem... obecnie rowniez poszukuje jakiegos na zime i zastanawialam sie na La roche Pose i wlasnie nad tym Iwostina chyba so ie go rowniez wyprobuje skoro nadaje sie rowniez pod makijaz... a nie jest za bardzo tlusty?? dobrze sie wchlania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z LRP miałam Nutritic 5% i byłam baaardzo zadowolona. Parę słów o nim tutaj znajdziesz: http://extensionbeauty.blogspot.com/2011/12/hej-szkraby-najpiekniejsze-mowia-ze-gdy.html#comment-form

      Odnośnie Iwostinu, to niestety jest to ciężki, tłusty krem. Początkowo przeraziła mnie konsystencja, będąc przyzwyczajona do kremów Uriage.

      Jednak szybko się wchłania i ta tłustość maleje :)
      Pozostawia delikatny film, z którym podkład świetnie sobie radzi, czy nawet puder. Przyprószona twarz, od razu jest matowa. Nic się nie roluje, nie zbiera, nie waży.

      Jak znajdę LRP w promocji to zapewne kupię z sentymentu, bo Iwostin jest o połowę tańszy :P

      Usuń
  2. Tego kremu nie miałam, ale niestety firmę Iwostn nienajlepiej wspominam :(
    Miałam kiedyś lekką emulsję, która była beznadziejna, rolowała się strasznie.
    Mam nadzieję, że Twoje kremy będą dobrze służyły buźce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam miłych wspomnień, ale raz kozie śmierć :P
      Obym nie żałowała ;) Na szczęście dobrze się wchłania i go polubiłam.

      Usuń
  3. Firmę uwielbiam, ale ten krem niestety mnie zapychał, faktycznie niwelujesz to jakoś czy po prostu masz szczęście? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie zwracam uwagę na oczyszczanie, najpierw porządny demakijaż, później pianka oczyszczająca i na koniec tonik. Tak aby miała pewność, że "nic" już nie ma na skórze. Obowiązkowo 1x w tyg peeling. Nie wiem czy to wiele, ale na razie działa :)

      Usuń