wtorek, 13 listopada 2012

13-tego w piątek...

...nie chcę myśleć co by się działo, skoro wtorek dał mi tak wybitnie w kość.

Marudzenia będzie po troszku, bo ból głowy nie opuszcza mnie od trzech dni, co rokuję, że choroba się nie cofa, a przenosi na zatoki, dzięki czemu kładę się i wstaję z coraz to cięższą głowa;
Smutkiem dnia wczorajszego był samochód, a raczej to na czym jeździ-czyli koła;
Dla swojego bezpieczeństwa wymieniłam opony, co z tego że nie każdy potrafi to zrobić i opony w moim samochodzie żyły swoim życiem, tocząc piękne ósemki na drodze...
W skrócie wczoraj miałam serce w gardle, że koła odpadną a ja zginę na którymś skrzyżowaniu.. Dziś, słoneczny wtorek zapowiadał się ciekawie. Całym ciałem podeszłam do niego optymistycznie.
Zatem... Doprawił mój organizm dawką emocji i jak kiedyś stwierdzą u mnie nerwicę to ja się nawet nie będę bronić, tylko poproszę o podwójną dawkę leków. Mowa tu tylko o bezlitośnie zarysowanych drzwiach, połamanej klamce i solidnym wgnieceniu na tyle samochodu, który mam od niecałych 3 miesięcy.
I problemu by nie było, gdyby ktoś, kto solidnie przytulił się do mojego auta, nie zwiał perfidnie z miejsca zbrodni. I aby było śmieszniej, monitoring w tym miejscu zasłaniają kwiaty peralgonii. Cóż za ironia losu, nigdy nie lubiłam tych kwiatów i chyba to się na dobre nie zmieni. Można się zapaść pod ziemię.

*Pazury*
Musiałam się odstresować i skupić na czymś innym. Padło na ulubieńca Inglotowego 891


Ponieważ złość cisnęła się nadal na ślinę, dołożyłam warstwę topu matującego. I gdyby nie ból głowy to zapewne jeszcze jakieś kwiatki na poprawę humoru bym machnęła, ale nie mam, już serca. Zostaje jak jest, w sumie teraz to odzwierciedlają mój zaiście czarny humor...sytuacyjny.


*Łakocie*
To tak do kompletu słodyczoumilaczy, Lidlowskie dni Amerykańskie są pycha!



20 komentarzy:

  1. Niefajnie :( Dobrze, że się nie stało coś przez te świetnie założone koła.

    A nam ktoś gwizdnął dzisiaj na parkingu pod centrum handlowym kółko-zatyczkę z tyłu (które zabezpiecza miejsce, gdzie można włożyć hak do holowania) nie znam nazwy profesjonalnej:P

    średnio ta dziura wygląda...

    Do kompletu coś z oponą i jeszcze z silnikiem z powodu zatankowania na Lukoilu :/

    Łączę się w samochodowym bólu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję :(

      Koła to wyczułam, bicie na kierownicy i wibracje na fotelu były nie do zniesienia. D wulkanizacji trzeba było dojechać, problem banalny, tulejki z alufelg nie zostały ściągnięte.

      Macie diesla? Mi BP załatwiło poprzednie auto, więc wiem coś o tym. Warto zbierać paragony, pokusić się na rzeczoznawcę, ja to zaniedbałam i popłynęłam w tysiące. Chociaż teraz też popłynę :/

      A już się cieszyłam, że 15tego wypłata.

      Usuń
    2. Diesla, a znam koszty naprawy ewentualne... Zobaczymy co powiedzą, na razie pali się kontrolka, że coś nie tak z silnikiem.
      Paragonu brak, bo tż od razu wywala.


      Tobie teraz to powinni zabulić za te naprawy Ci super mechanicy

      Usuń
    3. Zapewne wtryskiwacze dają o sobie znać, możecie regenerować, kupić z innego auta, czy nowe jak macie tyle kasy, tylko nie zapomnijcie o czyszczeniu pompy paliwa.

      Ja do tych samych mechaników już nie wracam, inna markę teraz mam, spore doświadczenie i tym razem - blacharka.

      Cierpliwości Wam życzę i dobrych mechaników :)

      Usuń
  2. śliczne paznokcie jak zawsze :-) ją też się skusilam na odżywke herome i żel do skorek u tego samego sprzedawcy :-) bo nie chciałam ryzykować i zamawiać u kogoś innego na allegro. napisz czy stosowalas ten żel do skorek i jak się sprawdził. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) sprzedawca sprawdzony jak najbardziej. Płyn do skórek posiadam, ale nie potrafię go stosować tzn.efekt jest dla mnie mało zauważalny. Przy mocno przerośniętych skórkach myślę, że lepiej się sprawdzi niż u mnie - w celu ogólnego oczyszczenia płytki w tych miejscach i bokach paznokci.

      Pozdrawiam :)

      Odpowiedz

      Usuń
  3. Jak Ty dajesz radę pisać na klawiaturze z tak długimi paznokciami? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie jak widać piszę posty, krzywdy bym sobie nie robiła :P

      Usuń
  4. Śliczny kolor *_* A tymi ciasteczkami ochotę mi zrobiłaś, szkoda że nie mam w pobliżu lidla tylko drogą alme :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      W almie zapewne znajdziesz też niezłe łakocie, ale w podwójnej cenie :P

      Usuń
  5. OJEJ SLICZNY JEST TEN KOLOR :o
    a z topem wyglada swietnie :) moglabys napisac co to za top matujacy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki piękna :)
      Top to staruszek z Essence :P

      Usuń
    2. o prosze czyli kurde nie dostane go tutaj... hmmm... musze cos wykabinowac :D

      Usuń
  6. Ojej współczuję sytuacji z autem :(
    Piękne pazurki uwielbiam takie ciacha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze...dziewczyny...gdzie dziś nie wejdę na bloga tam jakieś słodkości...a ja siedzę głodna w pracy i do tego próbuję zacząć dietę:D Masz piękne pazurki:)

    Głupia sprawa z tymi oponami:/ Dobrze, że nic się nie stało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuups, przepraszam :)

      Opony pół biedy, bardziej mnie bolą uszkodzone drzwi i reszta :(

      Usuń
  8. W życiu nie widziałam tak długich paznokci ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Pazurki super;) kurczę, szkoda auta;/

    OdpowiedzUsuń