ojj dawno nie podróżowałam w taka ulewę, pluchę, wśród szalonych busów, które lawirowały między osobówkami jakby brały udział przynajmniej w pościgu i Bóg wie co jeszcze.
Przyznam się szczerze, że nawet zapomniałam jakie to jest uczucie lasu przesiąkniętego deszczem, mokrych igiełek i piasku pod stopami;)
no cóż, pogoda nie dopisała, pieniądze stracone (mhm, w szczególności na moje jedzenie... nawet mój S. coraz bardziej staje się przerażony ilością pokarmów, które pochłaniam... taa mój facet na diecie, a ja wpieprzam jak dzika świnia ),
mało zdjęć ze względu na ta paskudną aurę, dlatego dziś tylko trochę mnie, a więcej o mnie będzie:)
Same się przekonajcie... tak wygłądał każdy dzień... parasolka siostry S. więc proszę się nie śmiać, moja się połamała, a ta mimo dziecinnego wyglądu i odstających uszu baardzo dobrze chroniła moją czuprynę, która i tak pokreciła się dzięki wilgoci.. no cóż, chroniłam przed deszczem, o tym drugim nie pomyślałam, więc dzieki takiej pogodzie, miałam codziennie inna fryzurę, bez stylizatora i stania godzinami przed lustrem. Wystarczyło uczesać się bądź nawet nie, bo po co... skoro zrobiłam tylko 7kroków do auta i wróciłam z lokersami do domku:D więc za każdym razem, kiedy wracaliśmy do domku, mój wygląd diametralnie różnił się;)
Główną atrakcja naszego wypadu był system pomost-gofry-naleśniki-lody-gierki dla chłopaków.
Możecie podziwiać piękne Polskie łabędzie:D Swoją drogą, bardzo mnie ich widok ucieszył, nie rozumiem tylko dlaczego na mnie tak syczały stroszyły się jak chciałam rozłożyć parasol. Taki straszny był ten miś;)?
To chyba tyyle, nie widzę sensu pokazywania Wam jaka to pogodę mieliśmy do niczego i ile nie zwiedziliśmy przez nią.
I teraz jak mówiłam, trochę o mnie:)
One Lovely Blog Award - nominacje otrzymałam od BrightBlonde.
za co pięknie Ci dziękuję! :*
Zapraszam wszystkich na jej blog:
Zasady:
1. Podziękować za wyróżnienie.
2. Zamieścić link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wkleić logo wyróżnień.
4. Przekazać nagrodę do 16 blogów.
5. Zamieścić linki do tych blogów.
6. Powiadomić nominowane osoby.
7. Podać 7 faktów na swój temat.
Trzy pierwsze punkty już spełniłam, resztę czyli pkt.4-6 pozwolę sobie ominąć z racji tego, że wiele osób brało udział w tagu i nie widzę sensu powielania :)
Bez owijania w bawełnę przejde do pkt.7, czyli
7 faktów na mój temat:)
- Kocham zwierzęta, szczególnie koty. W przyszłości planuje założyć hodowle z kociętami Brytyjskimi lub Norweskimi Leśnymi. Być może to i to;) Zanim jednak dojdę i osiągnę to, nie wykluczam podjęcia się opieki nad zwierzętami w roli Domu Tymczasowego, ale to dopiero jak już będę miała swój domek i nikt nie będzie wtrącał się w moje życie;)
- Uwielbiam estetykę, malarstwo, piękno, architekturę szkła. Swoja przyszłość wiąże właśnie z tymi dziedzinami. Marzy mi się wybudować dom ze szkła, zaprojektować meble użytku codziennego, malować witraże. Bawić się kolorami i światłem...i wszystko to fotografować profesjonalnym sprzętem. Mam już pomysł na siebie i wierzę głęboko, że uda mi się robić w życiu to co mnie fascynuję, sprawia mi radość, a ja do końca swoich dni będę odkrywać siebie, swoje pomysły i wciąż czymś zaskakiwać:)
- Ha! i teraz Was zaskoczę:) Fascynują mnie samochody... i tu nie chodzi tylko o szybkość, klasę i takie w cenie pół miliona wzwyż... tylko o dbanie o samochód. Jestem maniakiem czystości, sprawności. Internet daje mi takie możliwości, że sama bez problemu wymienię olej silnikowy, założę nowe klocki hamulcowe, wymienię świece i wszystko to co można samemu zobaczyć, pooglądać. Cieszy mnie leżenie pod samochodem, sprawdzeniem wszystkich odsłon czy jest na miejscu. Odgłos silnika to coś co daje mi taką przyjemność, wciśnięcie pedału do deski i włączenie się turbiny, wbicie mnie w fotel to coś bez czego nie mogłabym żyć :) Nigdy nie byłam na myjni samochodowej, porysowany lakier od tych wszystkich cudo-myjących szczotek, to dla mnie jak kobieta z zanieczyszczona cerą, przykrytą tona podkładu...
- Nie wyobrażam sobie życia bez wakacji, urlopu lub chociażby wypadu na week za miasto. Cenie sobie zwiedzanie, poznawanie kultur, dlatego szczególnie ciągnie mnie za granicę. Pragnę zwiedzić Malediwy, Tajlandię, Francję, Hiszpanie, Monaco, Chiny, Las Vegas. Gdybym mogła chętnie bym tam zamieszkała, ważne aby było ciepło:D
- Perfumy muszą okazywać mnie, mój humor, emocje. Nie jestem skazana na jeden konkretny flakonik, lubię testować nowości, jednak finanse nie zawsze pozwalają mi na zakup tak dużych pojemności jakbym chciała;) Nie rozstaje się jak do tej pory z Escadą Magnetism EDP, Giorgio Armani Acqua di Gioia EDP, Guerlain Champs-Elysees, Lacoste Pur Femme, Issey Miyake L'Eau D'Issey, YSL Elle. Jest troche tego, ale jak wiadomo, kobieta zmienna jest, a zapach który nas otula, ma wielki wpływ na nasze samopoczucie, którym emanuję wśród otoczenia.
- Moja mama zaraziła mnie gotowaniem. Jeszcze rok temu to ja tylko rwałam się do dekorowania ciast, tortów, jak i całego ich przygotowania. Kiedy doszło do niej, że szybko to łapię i coś ze mnie będzie, zmuszała mnie brutalnie do przyrządzania obiadów;) I tak już mi pozostało... Pełnię funkcje testowania nowości, wymyślania nowych dań, mama za to odpowiada za tradycyjne potrawy, które mi już nie sprawiają takiej frajdy w gotowaniu jak coś innego i to wyszukiwanie smaku... mmmm!
- Moją słabością jest nie tylko samochód ale i włosy, o które dbam jak szalona. Potrafię obudzić się w środku nocy i przypomnieć sobie, że nie nałożyłam oleju na nie :D wstaje i wykonuję tą czynność. Mimo, że nie toleruję swoich loków, gdyż źle się w nich czuje, nie potrafię o nie nie dbać. Wierzę wciąż, że kiedyś zapuszczę je do tali i będę cieszyć się pięknymi puklami loków i zaniknie mi chęć prostowania włosów, w których obecnie czuje się milion razy lepiej:)
The Make Up Blogger Award - zostałam oTAGowana przez Lidzie, z czego ogromnie się cieszę i dziekuję:*
Zapraszam wszystkich na jej bloga:
Zasady:
1. Napisz kto przyznał Ci nagrodę
2. Napisz 7 makijażowych faktów o sobie
3. Przekaż zabawę 15 innym blogerkom
1. Napisz kto przyznał Ci nagrodę
2. Napisz 7 makijażowych faktów o sobie
3. Przekaż zabawę 15 innym blogerkom
pkt. 3 nie spełnie z w/w powodów, mam nadzieję, że się nie pogniewacie;)
7 makijażowych faktów o mnie:
- Nie lubię malować się w lato, a szczególnie opalać się w makijażu, chociażby z tuszem do rzęs! Po prostu nie wyobrażam sobie tego, kiedy jestem spocona, wysmarowana olejkami, nie mam zamiaru martwić się czy mój tusz wytrzyma te +30stopni, czy może jednak kiepski z niego wodoodporniak. Z racji tego, że mój S. lubi wrzucać mnie do wody, nie chcę nawet myśleć jakbym wyglądałam wychodząc z niej:D
- Kocham kreski i zawsze je mam. To moja podstawa w makijażu. Nie wyobrażam sobie wyszykować się na kolacje z S. ze znajomymi czy imprezę i nie mieć kresek na powiekach;) to tak jak z tymi perfumami, muszą być i koniec, mogę bawić się kolorem zależnie od humoru i nastroju:)
- Róż i szminka to moje drugie JA. Uwielbiam rozświetlone, dziewczęce poliki i seksownie podkreślone usta. To takie dopełnienie w makijażu, bez którego czuję się nijaka;)
- Czuję jak coraz głębiej popadam przez pewien cudny wątek na Wizażu, gdzie zdolne kobietki pokazują swoje piękne pazury i jak je zdobią, jak o nie dbają i iiiiile mają lakierów do paznokci... w ten cały zakupoholizm, który objawia się u mnie 5lakierem niebieskim i kolejnym czerwonym ot tak. Zanikła mi potrzeba kupowania cieni, kosmetyków do twarzy, teraz najważniejsze są lakiery, odżywki do paznokci i dbanie o nie. Maksymalnie co 4dni muszę zmyć i pomalować paznokcie na inny kolor, po prostu MUSZĘ, sprawia mi to wielką radość i przyjemność, nie wiem co dokładnie, po prostu cieszy mnie to, że można zmieniać wciąż kolory, czego np. nie da się z włosami:D
- Nie wyobrażam sobie nakładania podkładu palcami odkąd mam flat top'a, jest to dla mnie wręcz irytujące i żmudne. Pędzle to podstawa dla mnie w makijażu, sama nie mam wielkiej kolekcji bo tylko 3 do oczu, jeden do eyelinera/brwi, do pudru, różu i podkładu, ale to wszystko wystarcza mi do wykonania zadowalającego mnie makijażu.
- Szokiem może być dla Was to, że posiadam tylko jedną paletkę z cieniami Coastal Scents Ultra Shimmer z 88odcieniami i to mi w pełni wystarcza. Pojedyncze cienie jakie posiadam to beze, brązy, biel, czerń, turkus i trio Revlona w odcieniach szarości i na tym kończy się moja kolekcja. Mało, prawda;)?
- Nienawidzę malować swoich rzęs, niby są długie i ładne, ale tak łatwo spieprzyć makijaż tuszując je, że głowa mała! Ile ja się na wygimnastykuję, żeby je równo wytuszować i modlić się, aby w kącikach zewnętrznych nie opadły i dzięki kresce przy linii rzęs stały się niewidoczne. Mam tendencje do robienia owadzich nóżek i upaćkania całej powieki dolnej jak i górnej tuszując je. Do dzisiaj odczuwam stres, kiedy przychodzi na nie pora w makijażu:D
Mam nadzieję, że ten post trochę przybliży Wam moją osobę:)
nieco nudno tu u ciebie mało jakiś fajnych tematów same recenzje albo pomalowane paznokcie :/ fakt że są ładne no ale ile można to samo oglądac. i ogólnie słabo nowe notki dodajesz
OdpowiedzUsuńAnonimowy - po pierwsze, szkoda, że tak uparcie jesteś anonimowy i w żadnym z komentarzy nie widzę podpisu, łatwiej by nam się rozmawiało;)
OdpowiedzUsuńpo drugie gratuluje zaliczenia kursu szybkiego czytania! 21postów w 12min, to naprawdę imponujący wynik. Jestem pełna podziwu, jak szybko mnie oceniasz, czytając wszystko dokładnie i rzetelnie, skoro takie wnioski tutaj wyrzucasz mi.
Tym bardziej cieszę się, że potrafisz napisać co myślisz o tym, jednak muszę Cię zmartwić, że kompletnie nie rozumiem i nie będę starać się zrozumieć Twojego problemu. Dlaczego?
Dobrze zdaje sobie sprawę, że te 4wybitnie szczere komentarze były nie na miejscu.
Skoro tak wszystko zostało przeczytane, wysłuchane z mojej strony, to nie rozumiem, po jakiego grzyba wymaga się czegoś więcej ode mnie (no właśnie czego? bo ktoś tutaj się nie sprecyzował dokładnie;)) skoro ma się świadomość, że jak jestem chora, mam uczulenie to jak mam Wam się pokazywać? Żeby słuchać tak jak od Ciebie, jakie mam plamy;)? Wiem o tym, że je mam, leczę je i walczę z tym, uwierz nie jest łatwo i nie ode mnie to zależy.
Nazywanie mnie tapeciarą, to sobie daruję i uznam to za złośliwość, która się ujawnia, kiedy nie ma się do czego przyczepić...
ahh i o najważniejszym bym zapomniała. Ten blog służy własnie recenzjom, makijażom i paznokciom i nic więcej tutaj się nie znajdzie, oprócz pochodnych tych dziedzin.
Taka jest jego rola i w nagłówku jak i w pierwszym poście myślę, że wszystko wyjaśniłam. Nie czuję potrzeby pokazywania 'fajnych tematów', żeby zabić rutynę, która po 2miesiącach użytkowania już wkradła się na mojego bloga.
Częstotliwość dodawania postów jest zależna od mojego czasu, zdrowia, chęci czy wyjazdów.
Nie żyje tylko blogiem, mam swoje życie, a to jest tylko dodatek, którym chce się z Wami dzielić.
staram się jak mogę, a jeżeli nie spełniam Twoich wymagań, to bardzo mi przykro.
Może czas najwyższy poszukac uniwersalnego bloga, który będzie Ci się miło czytało i bedziesz z wielką ochotą czekać na kolejne posty.
Poozdrawiam.
Kochana nie odpisuj lepiej Anonimom, bo to je nakręca. Natrętne trole.
OdpowiedzUsuńZdjęcie z parasolkom śliczne ^^ i jak już pisałam kicia słodziutka :)
Lidzia, dziękuję Ci :) ja to ja, wole na początku być miła, to odpiszę, mimo, że zdaje sobie sprawę, że ta osoba nawet drugi raz tutaj nie wejdzie.
OdpowiedzUsuńZ kotami i gotowaniem mam tak samo :)
OdpowiedzUsuńA z naprawianiem samochodu po prostu mnie zabiłaś ;D
:o ludzie mają sieczke w głowie...
OdpowiedzUsuńjak to powiedzial Lem "dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotow"
Rodzynka - ha! tak jak mówiłam, zaskoczę:D nikt się tego po mnie nie spodziewa, gdzie z takimi pazurami pod maske samochodu:P
OdpowiedzUsuńOczuchmurnosc - pięknie to podsumowałaś, aż się uśmiechnęłam :)
"Czuję jak coraz głębiej popadam przez pewien cudny wątek na Wizażu, gdzie zdolne kobietki pokazują swoje piękne pazury i jak je zdobią, jak o nie dbają i iiiiile mają lakierów do paznokci.. "
OdpowiedzUsuńpaznokciowe pozdrawiają :D Anonimie, Ciebie nikt nie pozdrawia haha
ale kociak hipnotyzuje;) pazurki śliczne jak zawsze:) a parasolka pobija wszystko:D :*
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnego bloga :)
OdpowiedzUsuńOd razu czuje się pozytywną energię i autentyczność. Pazurki bardzo mi się podobają, gratuluję takich zdrowych i długich paznokci.
A Kotiki są w ogóle the best , sama mam rosyjskie niebieskie i uważam że Bóg musiał mieć dobry dzień jak stworzył kotki ;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci powodzenia w dalszym pisaniu :)