Tam też opisywałam kolor, puściłam wodzę fantazji nad Tomoko.
Jedni mówią, ze to brat Godivy, niektóry je nawet mylą.
Aby zbytnio się nie powtarzać, napiszę tylko, że dla mnie są to dwa odrębne kolory. Owszem, podobne jednak Godiva jest złota, wyraźnie w tonacji ciepłej, zaś Tomoko balansuję na pograniczu złota ze srebrem w tonacji chłodnej. Daleko jej też do Essie Beyond Cozy, która dla odmiany tworzy srebrne migotki na paznokciach. Tomoko bawi się z nami swoją szampańską barwą, uderzą do głowy niczym najbardziej buzujące bąbelki ekskluzywnego trunku ;)
Miano najpiękniejszego lakieru w moim mniemaniu potwierdza ilość zużycia, a dla formalności mam go dopiero 3 miesiąc. Towarzyszył mi na Wigilii, w Sylwestrową noc oraz podczas dnia codziennego. Wybierałam go z premedytacją, bo pośród matowego wykończenia iskrzące drobinki tak cieszą i wpadają w oko, że nie sposób, przynajmniej raz w miesiącu nim nie pomalować paznokci. Kolor szalenie elegancki, w swojej teksturze ponadczasowy, nie do podrobienia. Zoya tworzy magiczne tekstury i kolory emalii, ciężkie do podrobienia przez inne firmy. W tym temacie wiedzie prym, więc jeśli szlachetny, nie zadziorny, trwały piasek to Zoya będzie doskonałym wyborem.
I chodzi tutaj głównie o moją historię i skąpstwo jeżeli chodzi o emalie, gdyż mnie piaski na ogół nie porywają. A płacić 40zł za lakier, to zbrodnia w biały dzień. Tutaj mamy odmienny przypadek, jak widać kupiłam piasek - którego nie sposób nie lubić, nawet ja, osoba z dala trzymającą się od tej gamy koloru na dłoniach, (gdyż dłonie to mój słaby punkt krążeniowy i często bywają zaczerwienione) uważam ten lakier za fenomenalny dzięki teksturze jego barwy. W tym przypadku, Tomoko najczęściej stanowi obraz biżuteryjny moich dłoni. Piękny i dostojny obraz. Szlachetny w najpiękniejszym znaczeniu tego słowa!
A Was, mocniej łapie za serce Tomoko? :)
uwielbiam takie złota choc efekt mnie nieco przerasta z uwagi na długość pznokci ;)
OdpowiedzUsuńJa wiem Obsession, że moje paznokcie nie wpisują się w Twoje gusta, jednak cieszy mnie, że umiesz miłym okiem spojrzeć na samą emalię ;)
Usuńwiedziałam, że na Twoich paznokciach wypadnie znakomicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) chociaż to uniwersalny piasek, długie czy krótkie Zoya jest dla nich :)
Usuńpiękny i efektowny :)
OdpowiedzUsuńjest cudna ta Zoyka ) mogę wiedzieć gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńKochana Antii kupiła dla mnie na targach w Warszawie :)
Usuńślicznie wygląda , ja złotego niestety nie mam :/
OdpowiedzUsuńZa to masz inne piękności :)
UsuńFaktycznie odcień jest niebanalny i ma w sobie coś wyjątkowego, co wyróżnia go od piasków konkurencji. Mam nadzieję, że w czasie najbliższych targów kosmetycznych będę mogła to cudo zobaczyć na żywo :)
OdpowiedzUsuńOd 2miesiecy nie używam odżywki do paznokci, tylko lakiery Zoya/Essie/OPI i tylko po Zoyi czuje zdecydowane wzmocnienie płytki. To taki kolejny atut ich piasków, bo noe ma zmory ze zmywaniem, a jakie przyjemne widoki są z nami w ciągu dnia! Jestem pewna, że coś kupisz i nie przejdziesz koło tych ślicznotek obojętnie :)
UsuńJest cudowny! Uwielbiam takie złotka :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, chociaż rzadko bym go używała, tylko na większe wyjścia :)
OdpowiedzUsuńZ takim zamiarem go kupiłam, po pierwszym użyciu jednak zmieniłam zdanie :)
UsuńPrezentuje się fantastycznie :) Co prawda na co dzień się nie nadaje, ale i tak jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńTo już chyba kwestia naszego gustu :)
UsuńLubię złoto na pazurkach choć sama bardzo rzadko noszę, u Ciebie pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńBo ja lubię złoto...mało złote ;) takie, które ma więcej srebrnych tonów niż żółtych, miedzianych, a Tomoko wpisuje się w moje preferencje idealnie!
UsuńGodiva i Tomoko dwa różne piaseczki a raczej odcienie, mam Godivę i nie wiem czy bardziej nie podoba mi się Tomoko :P
OdpowiedzUsuńprawdziwie szampański kolorrrrrrrr :)
U mnie rywalizację tą wygrywa zdecydowanie Tomoko :)
UsuńPo pierwsze masz przepiekne paznokcie i wypielegnowane skorki :-D ja niestety ze wzgledu na moja prace nie mam szans ani na jedno (bo takie paznokcie bylyby niebezpieczne), ani na drugie (bo nosze rekawiczki przez min 12 godzin na dobe, a pozniej jak juz wracam z mojej podrozy do domu, musze kurowac skorki przez tygodnie). Lakierow kolorowych za bardzo nie uzywam, choc ostatnio pojawilo sie kilka w mojej szafce :-) Ten Twoj lakier jest przesliczny, ale nie wiem czy dlatego, ze sam w sobie jest sliczny, czy to Twoje pazurki tak dzialaja :p
OdpowiedzUsuńMasło shea robi cuda z moimi dłońmi :) wiecznie przesuszone, zaczerwienione, pękający naskórek, wrr! Posmaruję shea i problem znika. Domyślam się, że przy Twojej pracy to i tak nic, ale wiem, że to bardzo dobry naturalny nawilżacz, więc głębiej i lepiej działa. Myślę, ze z lakierami to tak jak z resztą kosmetyków, zachwycają od tej strony prezentacyjnej. Często byśmy na nie, nie zwróciły uwagi gdyby nie dogłębne recenzje pełne kuszących zdjęć, taka maga blogów :D
UsuńPiękny jest, na żywo wygląda rewelacyjnie (swatche wyszły celująco :D :*). Rzeczywiście, z Beyond Cozy nie ma wiele wspólnego i wiesz co? Podoba mi się nawet bardziej! Zastanawiam się nad wydaniem BC na rzecz Tomoko właśnie. Obawiałam się również, czy nie będzie podkreślać różowości dłoni, ale wszystko wskazuje na to, że jednak nie :) Odcień jest pięknie wyważony, złotko idealne na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńCzekałam, aż coś napiszesz :) I jak miło zobaczyć, że nie tylko w moich oczach Essie jest całkiem innym. Ktoś mnie wreszcie zrozumie, że chcę Beyond Cozy i nie będę dublować swojej kolekcji :D oczywiście jak ręce mi zmarzną, to nie wygląda to apetycznie, jedynak nie odbiera mu zbytnio uroku. Wszystko już zależy od naszej karnacji, ja wiem, że na opalonych dłoniach to dopiero będzie czaaaad!!
UsuńRóżnią się od siebie, moim zdaniem bardzo, chociaż początkowo, gdy jeszcze nie widziałam Tomoko na żywo, sądziłam, że podobieństwo będzie znaczne. Niemniej nie odczuwam potrzeby posiadania obydwóch, a Tomoko podoba mi się bardziej, więc gdy ją sobie kupię, prześlę Tobie Beyond Cozy, jeśli nadal będziesz mieć na niego ochotę :)
UsuńOj, tak! Ja też widzę Tomoko latem :D Z opalenizną stworzy duet idealny :))))
Wszędzie pisałam gdzie mogłam, że to dwa inne lakiery. Ale mało osób chciało mi wierzyć. O bajkowej przygodzie z BC marzę, nawet nie mam zamiaru odrzucić Twojej propozycji :*
UsuńMyślę, czy jestem w stanie wymienić się na Tomoko...ale chyba nie. Jednak zrobię co w mojej mocy, aby zorganizować dla Ciebie osobistą sztukę :)
Twoje paznokcie uwielbiam! ale za złotkiem nie przepadam, więc tym razem obchodzę się smakiem :D hihi
OdpowiedzUsuńI dla mnie to ciężkie zadanie jest z tym złotkiem, np. to od Ciebie z Deborah daje mi niezłą zagadkę jak go ujarzmić, bo ręce mi robi czerwoniutkie jakbym w burakach pół dnia siedziała :P
UsuńBardzo mi się podobają te piaski Zoya tylko na razie szkoda mi dać tyle za lakier ;)
OdpowiedzUsuńMi też szkoda, dlatego moja kolekcja można rzec, teraz jest skromna, szczupła, ale bardzo rasowa :D
Usuń
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc (i pewnie będzie to hańbą okryte ;) totalnie nie znam tej marki :) Ale taki już ze mnie pazurkowy laik, nie nadążam za ilościami nowości :)
Przyznam, że jestem sroką ;) i jak każda sroka kocham błyskoteczki :) Mam co prawda jedynie jeden tani piasek w wersji błękitu.. ale uwielbiam go... a Twój powalił mnie na kolana!!!
Cudowny kolor!! Pięknie prezentuje się na pazurkach <3 <3 <3
Mam ten sam problem z zaczerwienionymi łapami niestety :| Włączyło się moje chciejstwo na to błyszczące cudo <3 <3 <3
Czekam na kolejne posty :) dołączam do OBSERWATORÓW :***
Buziaki
xo xo xo xo xo xo xo
Zoya nie jest dostępna w sklepach stacjonarnych, istnieje jedynie sprzedaż na targach bądź u dystrybutora PL. To jedyna marka, która skusiła mnie na piaski, inni na rynku jakoś nie trafili tak w moje potrzeby. I tak się zaczęła ta piękna przygoda ;)
Usuńja uwielbiam piaski i ten bardzo mi się podoba, choć akurat na moich dłoniach za dobrze by nie wyglądał - zimą są albo zaczerwienione, albo sinawe :/ u Ciebie za to prezentuje się wyśmienicie :))
OdpowiedzUsuńjak weszłam na Twojego bloga, to coś mi się przypomniało :D mianowicie... śniło mi się, że kupowałam od Ciebie mieszkanie :D i to w dodatku w moim Grudziądzu :D
I u mnie zaczerwienie dłoń występuje, tak jak pisałam Tomoko zawiera dużo srebra w sobie, więc samo złoto nie działa tak negatywnie na ogólną prezetnację manicure w te zimniejsze dni.
Usuńhehe,do sprzedaży mieszkań to mi daleko, ale do projektowania to już blisko, kto wie, może kiedyś się spotkamy w tym temacie :P
Co za paznokcie :) Lakier na nich robi ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńJestem nieprzytomna chyba, jak ja mogłam przegapić Twoje pazurki! Piękny kolor, same perełki ostatnio u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się złożyło to fakt :)
UsuńJa wiele rzeczy przegapiam, nie da się być wszędzie :P Twojego OPIka sama jeszcze raz muszę obczaić na kompie ;)