Mówią, że gdy łagodna jesień trzyma,będzie krótka,ostra zima. Szybko dodają: "grudzień to miesiąc zawiły,czasem srogi,czasem miły".
Skoro już wiemy, jaka zima nas czeka... może z wyglądu bajkowa i klimatyczna, jednak w rzeczywistości mróz, wiatr, gwałtowny spadek temperatury działa na nas niekorzystnie.
Ciągle pod górkę... w śnieżyce, trzaskający mróz w twarz...
Odpowiedź jest prosta. Ubieramy się ciepło, chronimy każdy centymetr ciała przed siarczystym mrozem. Ale chwila, chwila, co z naszą cerą, makijażem? Jak wyjść bez obaw z ciepłego mieszkania na zewnątrz i odwrotnie? Niby to takie proste...po prostu wyjść/wejść. W rzeczywistości rośnie ogromna niechęć, bariera wewnętrzna. Dla osób noszące okulary gwarancja mgły na szkłach. Dla osób chorych na AZS 100% szczypania i dyskomfortu, że nawet nie wiadomo jak się zachować przekraczając próg pobliskiego sklepu...
Im bardziej jesteśmy narażeni na gwałtowne zmiany temperatury, klimatyzację, śnieg, tym coraz więcej osób uzmysławia sobie, że ma problemu ze skórą.
*ATOPIA-ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY*
Atopia to alergia, która objawia się w różny sposób (kaszel, katar, łzawienie oczu, wysypka, swędząca kaszka). Objawy choroby szczególnie nasilają się zimą, kiedy organizm jest osłabiony walką z wirusami i zmęczony pogodą. Te dwa czynnik powodują, że gwałtownie obniża się poziom cholesterolu, kwasów tłuszczowych i ceramidów. Tracimy składniki, które uszczelniają nasz naskórek tworząc barierę ochronna.
Należy podkreślić, że nie każde podrażnienie, może zakwalifikować do AZS.
Możemy zacząć się poważnie martwić, gdy powyższe objawy występują na powiekach, zgięciach stawów.
Musimy obserwować te miejsca. Jeśli zauważymy zaczerwienie naskórka, szorstkość, swędzenie powinniśmy udać się do dermatologa. Nie do internisty, ponieważ mało który lekarz pierwszego kontaktu, zdiagnozuję problem prawidłowo. Często przez zły wybór lekarzy jesteśmy nieodpowiednio leczeni. Sama zanim trafiłam do dermatologa, pediatra usilnie leczył mnie na łojotokowe zapalenie skóry.
Osobiście z AZS walczę od 8lat. Mnie AZS dotknęło szczególnie na twarzy (powieki) i dłoniach. W tym roku nasiliło się najbardziej niż kiedykolwiek. Wcześniej byłam leczona lekami niesterydowymi, teraz z dermatolog zmieniłyśmy lekko strategię.
Atopia to nie tylko dyskomfort wyglądu, ale przede wszystkim ból i pieczenie skóry, do którego ciężko się przyzwyczaić.
Co zrobić, by skóra stała się bardziej odporna na niebezpieczne działanie czynników zewnętrznych?
Trzy kroki do sukcesu:
1. Odżywiać (czyt.pielęgnować)
Pielęgnować w sposób szczególny, tak aby wszystkie zabiegi, kremy przyczyniały się do tworzenia, regeneracji ochronnej warstwy lipidowej naskórka.
2.Nawilżać
Zimne powietrze jest bardzo suche. Podczas mrozów skóra traci dużo wilgoci. Dlatego należy pamiętać, że nawilżamy zawsze na noc, gdyż wytrącanie się wody w skórze podczas mrozów działa dla niej zabójczo niekorzystnie i efekt mamy odwrotny! Dobra dawka nawilżenia może zdziałać cuda w nocy.
3. Regenerować
Wbrew pozorom nie na noc, tylko na dzień. Chroń skórę przed utratą wilgoci - natłuszczaj. Krem musi być treściwy, żeby mógł sobie poradzić z różnymi warunkami atmosferycznymi.
Skoro atopię można uspokoić, to ja jestem wierna odpowiedniej pielęgnacji. Wiem, że przewlekłe AZS leczy się silnymi lekami antyhistaminowymi, jednak ja ich nigdy nie zażywałam, ze względu na to, że nie miałam serca drapać się po powiekach do krwi, jak to osoby chore na AZS robią to np. z łokciami.
Oto moja deska ratunku:
Na zdjęciu nie ma Emolium, zapodział się gdzieś biedaczek:P
*Moja pielęgnacja*
Rano:
Delikatnie wklepuję, cieniutką warstwę kremu Emolium (ok.28zł) na całą twarz wraz z okolicami oczu.
Świetnie nawilża, przy czym jest lekki, idealny pod makijaż. Po wyjściu na zewnątrz oczy nie łzawią, nic nie szczypie. Jestem mu wierna, szczególnie, że jest wielofunkcyjny - rewelacyjnie sprawdza się do szorstkiej skóry dłoni, kolan i łokci.
Wieczorem:
Demakijaż wykonuję przy użyciu mleczka Olay z serii nawilżającej (niebieski). Następnie sięgam po płyn micelarny, aż wacik będzie czysty. Następnie przemywam twarz nawilżającą oliwką do mycia Lipikar z La Roche Posay. Co drugi dzień wykonuję peeling drobnoziarnisty oczyszczający z Dax Perfecta (ok.10zł) przy pomocy szczoteczki z Rossmanna, która delikatnie masuję twarz, po czym aplikuję maseczkę nawilżająco- upiększającą z beECO Flos-Leku (ok.30zł).
Zawsze byłam przeciwna La Roche-Posay, gdyż ta firma uwielbiała mnie zapychać i robić ogólną masakrę na mojej twarzy. W tym roku zaryzykowałam, zdesperowana brakiem pomocy od strony Eucerin, Avene, miałam do wyboru SVR lub LPR. Wybrałam ten zestaw:
Nutritic 5% - mogłabym chwalić i chwalić... to on uratował moją szorstką, obolała skórę czoła, policzków i powiek. Oliwka w duecie odwaliła również kawał dobrej roboty. Myślę, że nawet jak zima się skończy, to ja będę wierna temu duetowi, bo nigdy w życiu nie miałam tak jędrnej, napiętej, promiennej cery, gładkiej, idealnej...och i ach.
W tym wypadku nie ma ani jednego minusu, nawet cena 69zł za ten zestaw mnie nie boli.
Posiadam skórę odwodnioną, miejscami sucha. Pielęgnacja ta będzie dobra również dla cery wrażliwej i naczyniowej. Kobiety posiadające skóre mieszaną bądź tłusta, nie musza sięgać po tak silne kremy, gdyż z natury typ tych cer wytwarza więcej sebum, które jest naturalną bariera ochroną.
*Atak atopii*
Niestety najczęstsza przyczyna jest stres i żywność z duża zawartością konserwantów.
Nieleczona atopia będzie atakować coraz mocniej, albo rozprzestrzeni się na większa część ciała. Nie możemy jej lekceważyć, mówić "nauczyłam się z nią żyć". Nie! Zaniedbanie leczenia może doprowadzić nawet do astmy. Nie bój się iść z tym problemem do specjalisty w tej dziedzinie.
Zima dopiero się zaczyna, przynajmniej u mnie dziś dopiero spadł pierwszy śnieg:)
Z doświadczenia wiem, że lepiej wychodzi się jak czemuś zapobiegamy, niż reagujemy jak już problem jest widoczny. Mam nadzieję, że post się przyda :)
Ściskam mocno i całuję!
jak ja nie lubie zimy, nie cierpie zimna. Jedyne co mi sie podoba, to śnieg wieczorem, kiedy ide na spacer, jest mróz, a w śniegu pięknie odbija sie światło latarnii
OdpowiedzUsuńzima to dla mnie okres walki z przesuszeniem cery :< i już z tym walczę w okolicy ust.
OdpowiedzUsuńten płyn z Perfecty jest super :)
OdpowiedzUsuńBrrr nie lubię zimy, chyba że oglądam ją tylko zza okna :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nadal nad tą perfectą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam!
walcze z atopią na dłoniach już bardzo długi okres, leki sterydowe niestety pomagają chwilowo. Okropna przypadłośc :/
OdpowiedzUsuńwidzę, że jest wiele przeciwniczek zimy;)
OdpowiedzUsuń*Anonimowy - to samo mówiła mi moja dermatolog. Przykro mi, że zmagasz się z tym problemem. Mi na szczęście pomagają leki apteczne. Trzymam kciuki za poprawę:)
Ja tez zimy nie znosze chociaz staram sie jkies plusy dostrzegac co by nie popasc w depresje zimowa:D
OdpowiedzUsuńPost bardzo przydatny z pewnoscia, nie wiedzialam nigdy wczesniej wlasciwie co to jest AZS, teraz juz wiem, ale wspolczuje i domyslam sie jaka to musi byc 'upierdliwa' przypadlosc:/ :(
Jak ja nie cierpię zimy i to nie przez cerę, mi jest ZAWSZE zimno!!!!! BTW widzę, że zmieniłaś trochę bloga, bardzo mi się te zmiany podobają :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie o puder Jadwigi.Gdzie go kupiłaś we Wrocławiu?
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana http://czerwonapomadka90.blogspot.com/2011/12/tag.html
OdpowiedzUsuń*Anonimowy - w drogerii Anra na ul. Kołłątaja przy Dworcu PKP. Jest też również główny sklep Jadwigi w rynku z tego co pamiętam;)
OdpowiedzUsuńFajne te kosmetyki - idealne na mroźną zimę, która mam nadzieję niebawem nadejdzie! :)
OdpowiedzUsuńMoja córka ma AZS. Do smarowania u nas najlepiej sprawdziła się maść cholesterolowa (na recepte), która kosztuje jakieś 5-8zł. Jest rewelacyjna, bardzo dobrze nawilża.
OdpowiedzUsuńHej! Serdecznie zapraszam Cię na mój blog o modzie, kosmetykach i wiele więcej! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!