Bazowałam na przepisie z bloga, na którym nigdy się nie zawiodłam. Mam cichą nadzieję, że książka "moje wypieki i desery" niebawem znajdzie się w moim posiadaniu. Tymczasem korzystałam z internetowej wersji: klik. Suma suma sumarum niepotrzebnie zrezygnowałam z alkoholu, bo czwórka mężczyzn znalazła sobie kącik słodkości i podniebienie z sernikiem, trufla z czekoladą doprowadzili do raju.
Polecam dodać startą skórkę pomarańczy do masy truflowej dla podkręcenie aromatu, w mojej również znalazło się kilka cukierków firmy Mieszko Trufle :) Sernik piekłam w kąpieli wodnej, stąd też samowolnie rozpływa się w ustach.
wygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię korzystać z przepisów autorki "moich wypieków", choć nigdy nie wychodzi mi tak ładnie jak jej ;)
Smakuje niesamowicie :)
UsuńMi też, ale najważniejsze, że smakuje wyśmienicie. Nigdy się nie zawiodłam, a przede wszystkim podoba mi się kontakt z Autorką bloga ;)
Wspaniały wypiek ♥
OdpowiedzUsuńSwoją drogą i dla mnie blog "Moje wypieki" jest rewelacyjny. Nie zawiodłam się jak na razie na żadnym przepisie i co więcej odkryłam wiele świetnych wskazówek, szczególnie że Autorka też jest z UK.
Jak każdy z tej strony, doprawdy uwielbiam Ją. Podoba mi się to, że przy niektórych przepisach można samemu pokombinować inspirując się oryginałem widniejącym na stronie. Książkę zapewne zakupię, jak tylko na żywo ją zobaczę, koniecznie przed zakupem chcę ją pooglądać. Zdecydowanie to wygodniejsza i trwalsza forma na zbiór przepisów. Powoli ginę w tych drukach wszelkich ;) Dorysowuję sobie schematyczne ciasta, ciastka aby pamiętać co i jak wyglądało, krótka adnotacja do wypieku tez pomaga, ale nic mi nie zastąpi zdjęć na Jej blogu <3
Usuńwłaśnie widziałam , że Dorotka wydała książkę :) tez muszę ją dorwać, to moja ulubiona blogerka ciasteczkowa :) smakowicie wygląda ten wypiek :)
OdpowiedzUsuńInes, lubisz piec? :) Jeśli lubisz serniki i takie mocniejsze, czekoladowe, bardzo słodkie i treściwe połączenia to polecam ten wypiek z całego serca. Nie jest skomplikowany, a rozpływa się w ustach!
UsuńWidziałaś może, gdzieś u nas stacjonarnie tę książkę? :)
Ja się pytam, dlaczego ta dzisiejsza, marna technologia nie pozwala mi wyjąć talerza z tym wspaniałym ciastem z czeluści monitora?
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i jestem przekonana, że smakuje wybornie :)
Bo bym Ci nie mogła sprawić radości, a tak, to kto wie, może kiedyś wpadnę z ciachem do Ciebie? ;)
UsuńPo drugie, gdyby tak się dało zjeść...to nie chcę myśleć jakbym wyglądała po tygodniu oglądania wszelkich blogów kulinarnych, haha
jakie pyszne! :)
OdpowiedzUsuńps. ja jestem antytalent w tej dziedzinie :(
Za to masz inne talenty :*
Usuńteż uwielbiam serniki wszelkiej maści :) a ten Twój... uhhhh ślinka cieknie na sam widok <3
OdpowiedzUsuńcieknie, cieknie, ale jak on obłędnie pachnie! to się w głowie nie mieści :D
Usuńnie kuś, niedobra kobieto :D
Usuńhehe, w życiu trzeba sobie dogadzać :D
UsuńOMG, zaśliniłam ekran!
OdpowiedzUsuńwysłałabym Ci pocztą, gdyby się dało :*
UsuńZgłodniałam od samego opisu, a zdjęcia......chyba idę po czekoladę :D
OdpowiedzUsuńHehehe, praktycznie zawsze mam w torebce coś słodkiego, ostatnie dni musiałam sobie podkręcać sztucznymi endorfinami. Czekolada dobra rzecz ;)
Usuńnie dość, że piękna, mądra, zdolna to i jeszcze piec umie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sauria, jednak muszę Ci się przyznać, że piec lubię bardziej od tego całego naszego babskiego kosmetycznego świata, chyba w genach to odziedziczyłam po mamie :)
UsuńA ja jestem taki cham, że ciasto chce mi się piec tylko wtedy jak min połowa jest dla mnie :D
OdpowiedzUsuńA mojewypieki to także moja ulubiona strona, jeśli chodzi o przepisy na ciasta.
OdpowiedzUsuńPiekłabym więcej, gdyby miał to kto jeść. Mam taka mentalność, zjem jeden, dwa kawałki i nie chcę więcej. Lubię ciasta, pójść do kawiarni zamówić do ulubionej kawy. Tak, nawet bardzo, ale swoich nie jadam. Najadam się szczęściem jak patrzę na innych, kiedy jedzą i się zachwycają :) To mi zdecydowanie wystarcza i dlatego lubię piec.
UsuńTzn nie jest tak, że nie lubię nikogo częstować, bo lubię np. brata. Ale i tak musi dla mnie zostać solidny kawałek, a nie jeden kawałeczek.
UsuńNie lubię jakiś ciast z kremem (wyjątkiem jest tort, który robię ale on ma krem na budyniu) a sernika to niestety umiem zjeść sporo, nie na raz bo po kawałku ale jednak.
Ja tak mam z WuZetką, to moje ulubione ciacho. Proste, a jem je jak opętana ;) Reszta tak mnie nie rusza, smakuje bardzo albo nie potrafię zjeść większej ilości, może to i dobrze :D
UsuńLubię robić jabłecznik z masą budyniową, o właśnie mam na niego smaka :)
Przepyszne musi być :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, i to baardzo :)
UsuńCzego się nie tknie, to już artystka :) musiało wspaniale smakować, a wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńHaha, nie bez powodu kończyło się te artystyczne szkoły :P to chyba moje zboczenie zawodowe, ubóstwiam estetykę ;)
UsuńKocham serniki pod każdą postacią, może na święta się na taki skuszę:)!
OdpowiedzUsuńJa też :) u mnie na święta zapewne znajdzie się Nowojorski na stole :)
Usuńo jaaa :) ale pysznie wygląda, jak nic muszę skorzystać z takiego przepisu :D
OdpowiedzUsuńPolecam :) nie jest trudny, a połączenie miażdży :D
UsuńTakie cudowne zdjęcia kuszą do wielkiego obżarstwa! Sernikom nigdy nie odmawiam :)
OdpowiedzUsuńRaczkuję w fotografowaniu potraw, z drugiej strony nie było czasu na jakieś wymysły do zdjęć, bo zdjęcia robione tuż przed imprezą wieczorową porą, stąd też, serducho moje cieszy się niezmiernie za te pozytywne słowa! dziękuję skromnie :*
Usuń