poniedziałek, 21 października 2013

Czerwienię się z miłości - ZOYA Rekha

On scałowuje mi szminkę z ust, a ja wbijam mu paznokcie w skórę przy blasku świec.
To była pierwsza myśl, po przejechaniu czerwoną jak wino Zoyą Rekha po paznokciu.
Pośród 44 odcieni wybrałam ten jeden wpisujący się w klasykę.
Kolor tak trudny do zaakceptowania przez tysiące kobiet, a przeze mnie tak pożądany.
Jako pierwszy na swojej chciejliście lakierowej, wreszcie w użyciu. Zdobił moje dłonie na niedzielnym spacerze z bukietem róż.
W duecie z jesienną aurą prezentowały się nadzwyczajnie seksownie i kobieco.
To doskonały czas na zaprzyjaźnienie się z tym kolorem, dla tych co nadal omijają go szerokim łukiem.
Diabelsko kobiecy.

Zoya Rekha to perfekcyjnie wyważona czerwień, bardzo dostojna, kremowa. Kryjąca po jednej warstwie, lecz dla pełnej głębi u mnie na płytce widnieją dwie. Szalenie błyszcząca, taka inna - intrygująca.
Niepowtarzalna w mojej skromnej kolekcji. To kolor pełen pasji, jak z reszta wszystkie inne tej amerykańskiej marki, której stałam się fanką jeszcze nie mając ich emalii na paznokciach.
Kolor, który chciałabym, aby zawsze zdobił moje paznokcie w tych najważniejszych momentach życia.



_________________________________________________________________________________
Lakiery Zoya w mojej opinii nie tylko wywyższają się jakością, ale przede wszystkim bezpieczeństwem i naturalnością emalii.
Michael, mąż Zoyi znany chemik zrewolucjonizował rynek paznokciowy tworząc jako pierwszy topcoat oraz wprowadzając lakiery bez formaldehydu, toluenu, DBP i kamfory. W ten sposób mamy do czynienia z lakierami nieagresywnymi dla naszej płytki paznokcia, a przy tym bardzo trwałymi.
Zoya to ponad 300lakierów o bezpiecznej formule.


51 komentarzy:

  1. Jaki piękny, szkoda, ze moje pożal się Boże paznokcie nie są takie piękne jak Twoje i na razie mogę ich pomalowaćna taki kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoje powoli skracam, może niebawem dojdę do zera - kto wie, co mi odbiję ;)

      Dziękuję i trzymam kciuki za Twoje, niech rosną mocne i zdrowe!

      Usuń
  2. Przepiękna ta Zoyka! Uwielbiam czerwień na paznokciach, zwłaszcza tak czystą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Długo szukałam takiego koloru - wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie ;) raz jedna była za ciemna, druga za jasna, innym razem zbyt wielu warstw wymagał efekt końcowy, już nie wspomnę o tych perłowych, z drobinkami etc. Na szczęście znalazłam - mam klasyka w dłoniach.

      Usuń
  3. Nie wiem, co piękniejsze. Zdjęcia, czy lakier :)
    Czerwień to dla mnie kolor, którego nie może zabraknąć. Wszelkie wariacje są mile widziane i pilnie użytkowane. Twoja Zoyka jest jak brakujący element jesiennego krajobrazu - idealnie się w niego wpisała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam przerwę z tym kolorem kilku miesięczną, ale to tylko umocniło mnie w przekonaniu, że wielbię ten kolor u siebie po stokroć i teraz będę go używać do woli. Ta pora roku jest idealna na takie romanse, jak piszesz - krajobraz robi swoje. Pomyśl co to będzie w zimę! Te oszronione gałązki na drzewach, śnieg skrzypiący pod stopami, różowe policzki od mrozu i czerwone paznokcie niczym królewna Śnieżka ;)

      Usuń
    2. Podpisuję się pod komentarzem Megdil obiema rękami! :)

      Usuń
  4. Czerwienie są ponadczasowe, ponad podziałami, obecne mogą być w każdej porze dnia na naszych ustach i paznokciach - jak to się dzieje? Chyba żaden kolor nie jest tak uniwersalny w doborze do sytuacji i sąsiadując z innymi barwami, prawda? Taka klasyczna czerwień może zostać uzupełnieniem każdego praktycznie stroju, a na ustach kobiety nigdy nie będzie wyglądać wulgarnie. Nawet ja przekonałam się do czerwonej szminki, choć wcześniej uważałam ją za zbyt mocną. Trzeba dojrzeć do czerwieni, bo to chyba najlepsza przyjaciółka kobiecości :) a Ty jak zwykle pięknie opisałaś swoje wrażenia, po wizycie u Ciebie zawsze jestem rozpieszczona tym, co widziałam i tym, co przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem szczęśliwa, że nie mam problemu z tym kolorem i jeszcze bardziej się cieszę, że inne kobiety też go wielbią ;) uważam go jak Ty - w rozsądnej mierze za przyjaciółkę kobiety. Taką, co podrasuje to i owo dla seksownego efektu. Sama w ten dzień nosiłam czerwień na ustach, ale nie chciałam robić zamętu, bo ten post należy do Zoyi :)

      Czasami pisze krótko, innym razem motam się miedzy zdaniami tworząc nieprzyzwoite tasiemce. Tak czy inaczej, miło jest czytać, że lubi się być czytanym i oglądanym, to najlepsza mobilizacja na następne posty. Dziękuję :*

      Usuń
  5. przepiękna Rekha i zawsze na czasie :)

    ps. widzę, że nie tylko moje lakiery wychodzą na spacer :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie cudo to zasługuje na wycieczkę krajoznawczą :P
      Mój S. przewraca tylko oczami, ale dzielnie wysłuchuje moich pomysłów na zdjęcia i realizuje je, bo wie, że jak on mi nie pomoże po dobroci to następny razem na spacer zabiorę statyw, zamiast trzymać go za rękę :D

      Usuń
  6. Cudnie wygląda na Twoich paznokciach!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja rzadko kiedy noszę takie kolory na paznokciach, jednak szukam takiej prawdziwej, czystej czerwieni. Moim zdaniem ta Zoyka jest idealna, jednak szkoda mi troszkę wydać tyle pieniędzy na lakier, który będę używała raz na rok :) W ogóle lakier przepięknie prezentuje się na Twoich paznokciach, a zdjęcia są mega urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy moja kolekcja lakierów dobiła przysłowiowej setki powiedziałam dość. Połowa z nich była rozwarstwiona, inne użyte po 2-3razy. Nie było opcji wykorzystać tego na czas. Zoya wg producenta ma wytrwać 2lata od otwarcia, ja w to wierzę i mam nadzieję, że to pierwszy krok do poskromienia mojego maniactwa lakierowego ;)

      Co do koloru idealnej czerwieni, kiedyś miałąm podobną z Astora. Długo szukałam w tańszych i droższych firmach, na moje oko Zoya oferuje multum odcieni czerwonego i każda z nas znajdzie coś dla siebie, a cena to już zależy. Mamy tutaj 15ml za 29zł (cena na tragach, na stronie producenta 45zł :O). Patrząc np. na lakiery Inglota, Isadora, Essie nie czuję, że przepłacam, po prostu płace ze genialną jakość i efekty.

      Dziękuję :))

      Usuń
  8. przepiękny odcień czerwieni;) podobny miałam na swoim ślubie;) wywołał sporo kontrowersji.
    mam coś podobnego z essie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie odważny wybór, mi osobiście nie przeszkadza, możliwe że sama sięgnęłabym w taki dzień po klasykę :)

      Usuń
  9. Wiesz, że rozbudziłaś we mnie skutecznie chęć posiadania jakiejś Zoyki? :)
    Zdjęcia są naprawdę boskie, aż mi wstyd za moje, jak do Ciebie zaglądam ;)
    Torebka w kolorze wina jest piękna, mogę zapytać, co to za cudo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M. Nie przesadzaj :* dajemy z siebie ile możemy, jak mamy możliwość to korzystamy z lepszych zdjęć, innych scenerii. Często do tego jest potrzebna druga osoba, a nie oszukujmy się, zgrać czas i zrozumienie potrzeb, co chce druga osoba na zdjęciu pokazać nie jest takie łatwe. Ja po cichu przemyciłam buteleczkę do torebki ;)

      W lakierach Zoya zakochałam się 5 lat temu, wiele ich kolorów pragnę. Chociaż mam tylko 4 sztuki to są to najlepsze moje lakiery. Kolekcje mam zamiar poszerzać, bo całkiem inaczej zachowują się moje paznokcie po dłuższym stosowaniu ich emalii. Polecam z całego serducha, warto nad nimi dłużej pomyśleć, ja je wolę od Essie i OPI nawet ;) nawet mój S. inaczej zareagował na Rekhę, nie umiał opisać początkowo o co chodzi, ale doszliśmy do wniosku, że ten połysk go tak zadziwia - inaczej rozkłada światło ;) nie wiem co prawda jak się mają inne kolory, ale swój wybór opierałam na opisach z zagranicznych blogów i się nie zawiodłam :)

      Usuń
    2. Torebkę wyczaił oczywiście S., pochodzi z zeszłorocznej zimowej kolekcji New Look :)

      Usuń
    3. Extension, masz rację :) Ja zdjęcia zawsze robię w domu, a mój Chłopak wciąż się śmieje z mojego blogowania, więc pomoc z niego żadna ;) Chociaż mam niecny plan, żeby wykorzystać go do zdjęć włosów, bo sama nie potrafię sobie zrobić ;)

      Ja bardzo polubiłam jakość Essie i OPI, więc skoro mówisz, że Zoyki jeszcze lepsze, wnioskuję, że i z nimi byłoby mi dobrze :) Sprawię sobie chyba jakiś egzemplarz za niedługo, tylko czeka mnie trudny wybór co do koloru... Wczoraj oglądałam stronę producenta i najchętniej przygarnęłabym wszystkie ;)

      No tak, oczywiście nie ma New Look'a w Krakowie ;) Torebka śliczna!

      Usuń
    4. Mój przewraca oczami, ale wie, że ja to kobieta zaradna i albo po dobroci... :D
      Jakoś współgra ze mną, lubi mój aparat to znosi moje prośby-groźby :) Bardzo ułatwia mi życie współpraca z nim, wszystko szybciej się tworzy.

      Myślę, że jakość porównywalna, tylko Zoya zaskakuje ilością lakierów, strona producenta jest podzielona na ciepłe i chłodne tony - nigdzie indziej tego nie widziałam. Mi system Zoyi pasuje, czuję tą jakość, lakier od soboty rano do dzisiaj trzyma się w nienaruszonym stanie. Piaski spokojnie dawały radę tydzień, pod koniec widać było tylko delikatne starcia na końcówkach. Jednym słowem, uwielbiam je :)

      Może się odkochasz w torebce jak powiem, że to...kopertówka :D

      Usuń
    5. Nie wątpię, że wszystko szybciej idzie :) Spróbuję i mojego może namówić :D

      Strona rzeczywiście jest ciekawa, mogłabym po niej długo buszować :) Wypatrzyłam już nawet piękny kolor - Jana.... Trwałość rzeczywiście świetna, więc warto zainwestować trochę większe pieniądze.

      Haha, dziękuję, odkochałam się :D Zdecydowanie preferuję wielkie torbiszcza, w których da się zmieścić całe życie :)

      Usuń
    6. Ajć, piekny jesienny taupe! Może się skusi, zawsze to miło spędzony czas ;)

      Nosiłabym same wielkie torby, ale mam ogólny zakaz i nakaz kupowania mniejszych :P Po wypadku jednak ból barków mi doskwiera, a wiadomo jak mniejsza torebka, to mniej rzeczy tam gromadzimy. Ciężko było się przyzwyczaić, ale powolutku przekonuję się i leczę swoją "sklerozę" ;)

      Usuń
    7. Ostatnio mnie właśnie na takie kolory bierze :) Zresztą są mega uniwersalne, pasują do wszystkiego i na każdej długości wyglądają pięknie :)

      No tak, niestety duże torby zachęcają do zapełnienia i noszenia wszystkiego, wiem coś o tym... To bardzo sprytny plan na odwyk - kupowanie kopertówek :D

      Usuń
    8. Na 3 dni przerzuciłam się na dużą torbę, wmawiając sobie naiwnie, że kilka tygodni z mniejsza nauczyło mnie...jak szybko gromadzę stos zbędnych rzeczy w dużej torbie i dlaczego jej nie noszę. To jest jakaś choroba nieuleczalna :P

      Usuń
  10. piękna czerwień! nie rozumiem jak można czerwieni na paznokciach nie lubić lub się bać :)
    zdjęcia obłędnie! buteleczka w kieszonce miszcz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marti :*
      Z ta czerwienią to jak na ustach, jak już Zielpy pisała, chyba trzeba do niej dojrzeć ;)

      Usuń
    2. na ustach na pewno.. tak jak w ubraniach..
      ale na paznokciach chyba nie :) klasyka modna zawsze i wszędzie :)

      Usuń
    3. Mam znajoma, która nigdy nie miała czerwieni na paznokciach. Czasami się śmieję, że jak ujrzę u niej kiedyś manicure czerwone to, to będzie dzień święty :D

      Sama np.uwielbiam czerwień na stopach, dla mnie wtedy one najpiękniej wyglądają <3 

      Usuń
  11. Lubię czerwone lakiery, ale z drugiej strony nie jest to mój ulubiony kolor na paznokciach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się czasami przejada, ale jak widać lubię te rozstania i powroty :D

      Usuń
  12. Mam wrażenie, że na Twoich dłoniach wszystkie lakiery wyglądają ślicznie - paznokcie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładny, ale moimi ulubionymi odcieniami i tak są takie jaśniejsze- coś w stylu china glaze, który jakiś czas temu pokazywałaś.

    Rozumiem, że nie ma ich w żadnych douglasach, sp i tym podobnych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaśniejszą mam na wykończeniu z Revlona, pokazywałam ją już na blogu.

      Niestety Zoya tylko na targach lub online.

      Usuń
  14. Piękna, klasyczna czerwień ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. 'Zoya to ponad 300lakierów' ... a ja nie mam ani jednego :( Strasznie mi się marzy jakaś zojkowa buteleczka, niestety dostępność jest dość ograniczona..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehhee to mnie zawsze pociesza...do 300mi daleko, wiec nie jest źle, można kupić kolejny :D
      Dostępność jest tragiczna, i to w cale nie lepiej dla mojego portfela, bo jak kupuję to już "hurtowo", a i tak się złoszczę z ilu muszę kolorków zrezygnować, bo najzwyczajniej w świecie chciałabym je zobaczyć na żywo, a online gorzej mi się podejmuje decyzje. Marzy mi się sklep z ich lakierami, byłabym w raju <3

      Usuń
  16. o, pierwsze słysze o tych lakierach, muszę spróbować ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, warte każdej złotówki :) przynajmniej te kolorki co ja mam.

      Usuń
  17. piękny kolor i wspaniałe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. prześlicznie się prezentuje ten kolor na paznokciach! ach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ta zabójcza czerwień rewelacyjnie się komponuje w takich okolicznościach przyrody. NO i fajna ta bordowa torebka !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, torebkę noszę coraz częściej. Jakoś tak nam po drodze w aktualnej porze roku :)
      Rekha jest moją ukochaną czerwienią.

      Usuń
  20. Bardzo ładny odcień czerwieni, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Obłednie wygląda, muszę koniecznie nabyć jakieś kolorki Zoya :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Twoje ukochane Anny ma podobny kolorek, na jesień i nadchodzącą zimę taka winna czerwień to must have kochana :)

      Usuń