Każda z nas udała się z wizażystką do wybranej przez siebie marki w celu analizy kolorystycznej i dobrania odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji skóry i makijażu. Wraz z wizażystką postawiłyśmy na jesienny look, w roli głównej w moim przypadku fuksja na ustach. Przy swoim stanowisku pracy znalazłam 10 pędzli do makijażu i zabrałam się do pracy. Krok po kroku wraz z resztą kandydatek wykonywałyśmy polecenia i sugestie w razie ewentualnych poprawek. Mimo, że każda z nas miała indywidualne dobrane kolory, to schemat makijażu był ten sam. Te same kroki, w jednym tempie, różniące sie tylko intensywnością cieni i kolorów. Trzymałyśmy się razem, a ja się przekonałam, jak jeden makijaż na tylu twarzach może wyglądać fantastycznie.
Pochłonięta pracy i żądna wiedzy, nie zrobiłam na miejscu ani jednego zdjęciu. Nadrabialiśmy to później na popołudniowym spacerze, myślę że z zadowalającym efektem ;)
W makijażu użyłam kosmetyków Collistar:
podkład Fondotita Tenuta Perfecta 3
korektor Filler 3
puder Cipria 3
róż 4
szminka Roserro Puro 61
cienia z bazą o numerkach: 2 (nude), 6 (jasny fiolet), 60 (brąz)
tusz do rzęs wydłużający Infinito
kredka do brwi nr. 3
eyeliner czarny
Makijaż wykonałam metodą odwróconą. Zaczynając od oczu, na powiekę nałożyłam ruchem wklepującym odcień nude aż po brwi. Załamanie zaznaczyłam w kształt półksiężyca brązowym cieniem za pomocą cienkiego pędzelka. Na środek powieki i w kącik wewnętrzny zaaplikowałam odrobinę korektora w celu rozświetlenia spojrzenia. Następnie na całą ruchomą powiekę nałożyłam jasny fiolet, aż po linie wyznaczoną brązem. Namalowałam kreskę eyelinerem krótką zaczynając od 1/3 oka, bez wywijania na końcu. Szybko nałożyłam na nią cienkim pędzelkiem brąz, i połączyłam ruchomą powiekę ze stałą tworząc w ten sposób trójkąt. Całość rozblendowałam. Wytuszowałam rzęsy, poprawiłam łuk brwiowy kredką. Nałożyłam podkład, puder następnie róż na policzki. Usta pociągnęłam szminką w kolorze przepięknej fuksji. Na zdjęciach jest po 3h, w nienagannym stanie przetrwała jedzenie i picie do wieczora. Szykuję się powoli na jej zakup ;)
Makijaż typowo mój na jesień, a Wy jakie preferujecie? :)
Na tych pierwszych zdjeciach jesteś niesamowicie podobana do Agnieszki Dygant! pięknaś :)
OdpowiedzUsuńTaa, a w lokach jak Niania Frania ;) przywykłam już, nawet w Lidlu mnie zaczepiają czy przypadkiem nie grałam w serialu :c chociaż w mojej opinii łączy nas tylko kolor włosów i szeroki uśmiech :P
UsuńDziękuję ;)
Coś w tym jest, aleś dużo ładniejsza, bez lukru :)
UsuńKosmetyki od Collistar godne polecenia? Szminka jest cudowna :) Jak tu na Ciebie patrzę, to mam ochotę na rozjaśnienie włosów, ech, nigdy chyba nie przestanę kombinować, co by tu ulepszyć we włosach :D
:*
UsuńZ doświadczenia włosowego powiem, że ich nie tykam już, chociaż kolor mi tak bardzo nie leży, że esej żałobny bym mogła tutaj napisać :P Ale jak patrze na odrost - rozpływam się, więc wytrwam i go nie ruszam ;) Mi się baardzo podoba Twój kolor! Sama długo nosiłam podobny, ale jak to kobietę naszło mnie na zmiany. Męczyły odrosty, jeszcze będę miała czas na farbowanie :P
Szminki Collistar są genialne, dostałam znowu zaproszenie do Douglas, mam zamiar przyjrzeć się reszcie kolorów. Bardzo trwałe i schodzą tak przyjemnie, delikatnie ulatniają się z ust, bez konieczności poprawek jeśli nie mamy szminki pod ręką. Myślę nad zakupem, fuksja pobiła trwałością jak dla mnie ulubioną Chanel ;)
Obecnie mam włosy w trzech kolorach: odrosty oziębione od indygo, ale brązowe, następnie czerń/zimny ciemny brąz, a ok. 10 cm od końca występują czerwone brązy - w słońcu wiśniowe. Spróbuję to sodą wywabić trochę i zrobić znów czerń z khadi. Od dwóch dni myję głowę szamponem z solą cynkowo-glinkową, żeby wytępić łupież i zagoić skalp, średnio mi idzie :/ ale włosy się błyszczą jak diabli i chyba kolor lekko zszedł - czas na sodę! Nie polecam tego nikomu, bo może zbyt mocno ingerować we włosy, ale podobno działa jak dekoloryzacja :)
UsuńMoje włosy pół roku temu przeszły dekoloryzacje po raz drugi, a tez kiedyś byłam czarna jak smoła ;)
UsuńTy masz grube mocne włosy, widziałam w jakim są stanie. Uwierz jest dobrze, nie masz mixa na głowie, tylko Ty to widzisz (ja też ciagle nawijam jaka to ruda to jestem i czasami czuję się jak blondynka :D)
Na skalp mi pomaga szampon Equilibra z Aloesem, szampon zielony z Biodermy, a przede wszystkim oleje i zioła - Maka, Shikakai (używam jako szampon)
Swędzi mnie chyba już od wszystkiego, oleje, zioła i wcierki pogarszają sprawę :/ liczę, że wreszcie przejdzie od czegoś. Kiedyś, może :)
UsuńPomalowałam pazury, bo już dość zapuszczone i jutro wrzucę, jak zejdzie lakier ze skórek :D nie chce mi się zmywać.
Musiałaś mieć fajną zabawę w tym Douglasie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobasz mi się z tymi fuksjowymi ustami, to zdecydowanie Twój kolor! Pomadka rzeczywiście niezła, skoro przetrwałajedzenie i picie:) Ale i tak najbardziej jestem pod wrażeniem Twoich włosów - wyglądają zjawiskowo ♥
Było mega :) W sumie sprawiłam radość w Douglasie, bo jako jedyna zdecydowałam się na taki odważny kolor na ustach. Czułam się w nim wyśmienicie, jest inny niż moja fuksja Kate Moss, taki zjawiskowy. Kupię go kiedyś, no kupię :P
UsuńZ włosów to ja dumna jestem, bo przy tak wysokim punkcie rosy, dzielnie trzymały się proste. Dziękuję, tez się lubię bardzo w prostych :)
piękne usta!!! :) <3
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, fajne doświadczenie chętnie bym wzięła udział w takim szkoleniu:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze makijaż zaczynam od oczu:)