Wiem, że sezon weselny właśnie rusza. A z nim bolączki jaka sukienka, makijaż, fryzura
Sama postawiłam na charakterystyczną w swoim rodzaju prostotę, makijaż oczu dopasowałam do sukienki, stonowałam fryzurą, a cały schemat przełamałam fuksją na paznokciach. Czułam się pewnie i swobodnie dzięki takiemu wyglądowi, mogłam tańczyć do woli, bawić się i jeść, bez przejmowania się czy szminka widnieje jeszcze na ustach, czy może powędrowała na moje zęby czy brodę. I najważniejszy czas, pędząc z egzaminów do domu, wiedziałam, że każda minuta się liczy. Nie chciałam tracić zbyt dużo energii na wygląd, wolałam ją zostawić na późniejszą zabawę.
Sukienka w moim ulubionym chabrowym kolorze z kokardą na plecach w sama sobie posiada wiele uroku. Aby jej nie przytłoczyć po nocnych dylematach, dwóch próbnych wersjach makijażu, w dzień wesela powstała trzecia - najprostsza, najbardziej komfortowa. Kreski wykonane za pomocą cienia i płynu Duraline Inglot (niezawodny, najlepszy kosmetyk do utrwalania makijażu). Na ustach ostatniego czasu ulubieniec - błyszczyk Manhattan. Cerę upiększyłam podkładem Dior Forever, przyprószyłam pudrem sypkim Manhattan, pudrem brązującym Pupa i różem Bourjois i fixem do wykończenia Artego. Włosom dodałam objętości, prostując tył a przód delikatnie podkręcając. Wiedziałam, że mimo słońca w ten dzień powietrze będzie wilgotne. Nie chciałam walczyć z naturą, dlatego ujarzmiłam włosy do bezpiecznej, sprawdzonej formy. I wszystkim przyszłym weselnikom radzę to samo, dostosować strój, makijaż i fryzurę do swojej osoby. Nie kreowac się na nikogo innego, aby nie czuć sie obco w najpiękniejszej sukience na sali. Dodać sobie uroku makijażem, a nie zmartwień jak teraz wyglądam, a gwarantuję fantastyczną zabawę
Wszystkie zdjęcia można powiekszyć jak zawsze klikajac na nie;
A Wam jak się podoba?
O Boże, jak pięknie, jestem zachwycona... <3
OdpowiedzUsuńJak utrwalałaś fryzurę i jak podniosłaś włosy i nasady? Makijaż przecudny, a brwi... o rany :D
Dziękuję ślicznie, miło że się podoba :)
UsuńWłosy myłam szybko po zajeciach, przed suszeniem z głową w dół użyłam pianki modelującej z L'oreala na skalp i długosć, do kupienia wszędzie gdzie coś do włosów jest ;) dokładnie tej: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18971. Od połowy długości włosów nałożyłam balsam nabłyszczający Fekkai, o którym pisałam w poście o prduktach Fekkai (można znaleźć w wyszukiwarce), spray termoochrony Isana, suszenie, prostowanie, kręcenie przodu i delikatne utrwalenie lakierem Wella Shock Waves 'Imponujaca objętość' z termoochroną.
Przyznam, że nie posiadam jakiś profesjonalnych kosmetyków do stylizacji, bo od wielkiego dzwonu katuję je taką chemią, jednak zawsze, ale to zawsze, obowiązkowo używam pianki L'oreal.
Jest fantastyczna i bez niej, żadnym lakierem, wałkami nie osiągnę tego co z nią. A ile czasu i zachodu zaoszczędzę :)
pieknie naoprawde ;)_
OdpowiedzUsuńolzumo robi konkurs zeby zrobic własnei makijaz do wybranej sukienki;) zgłos sie;)
Dzięki! Zobacze jaka jest konkurencja, bo ja nie gotowa na takie wyzwania :P
Usuńwszystko idealnie do siebie pasuje. wiem, wiem będę sie powtarzać, ale muszę napisać - jesteś piękna :D Ile ja bym dała, aby moje makijaże tak wyglądały :D
OdpowiedzUsuń:* doceniam te słowa, szczególnie że sprzęt mi szwankuję i zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia wymaga czasu, anielskiej cierpliwości i końskiego zdrowia. Dużo łatwiej mi się fotografuje dłonie, paznokcie niż twarz. Strzelam te foty na oślep zwykłą cyfrówką. Ale jak się tak podoba,to może częściej powinnam wypruwać te żyły i makijaże wstawiać :D niemniej jednak, ja nadal uważam, że znalezienie swojego makijażu to podstawa, zawsze dobrego wyglądu. Jak wiesz co Ci pasuje, co lubisz i w czym się dobrze czujesz, to od razu emanujesz tą pozytywną energią. I ja zawsze dostrzegam to piękno :)
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twoich włosów i tego jak piękne masz oczy i usta ...
OdpowiedzUsuńWOW wyglądasz wspaniale!
OdpowiedzUsuńmakijaż bardzo mi sie podoba a kokarda jest urocza :)
OdpowiedzUsuńKolor kreski cudowny:) Jestes taaaka sliczna:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i makijaż (taki świeży i świetlisty) i sukienka, fajnie to wykombinowałaś do tego w biegu! jak widać nie trzeba całego dnia na przygotowania przedweselne ;) a efekt bomba!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, ze nawet sie ciesze, ze mialam ograniczony czas, ktory mnie mobilizowal. Tak to zapewne pol dnia bym sie jeszcze glowkowala i doszukiwala igly w stogu siana ;) wyszlam tez z zalozenia, ze to dzien Mlodych, to oni przykuwaja uwage, a my goscie tworzymy schludna otoczke i tego sie trzymalam, aby nie przekombinowac :P
Usuńjasne, że młodzi najważniejsi !!! już nie raz widziałam dziewczyny, które strojem chciały przebić pannę młodą .... ubierając w dodatku białą lub kremową sukienkę! Uważam to za gruby brak taktu, bo ten kolor uważam za zastrzeżony dla "królowej imprezy" :)
Usuńten kolor kreski świetnie podkresla spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich ładnych kości policzkowych.A makijaż...świetny :D
OdpowiedzUsuń:*
Usuńpo pierwsze to muszę no muszę napisać, że jesteś wyjątkowo piękna :)
OdpowiedzUsuńmakijaż + sukienka idelanie ze sobą współgra, bardzo mi się podoba :)
obserwuje i pozdrawiam !
Dziekuje :) zapraszam czesciej :)
UsuńWglądasz jak milion dolaróww! piękna sukienka, śliczny makijaż i urocza twarz!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuje niebieska kreska na powiece.
OdpowiedzUsuńZjawiskowo!Pięknie wyglądasz!Śliczna sukienka i dodatki :)Duraline muszę dorwać,bo brakuje mi właśnie czegoś do utrwalania kreski cieniem ;)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż i cudna sukienka:) A krajobrazy niezwykle urocze:) Pozdrawiam i dołączam do grona obserwatorów jako 401 obserwatorka:)
OdpowiedzUsuńMakijaż super :)
OdpowiedzUsuńmakijaż obłędny,natomiast wolę cie w wersji z lokami na wlosch niż z prostymi niesfornymi kosmykami
OdpowiedzUsuń