piątek, 14 czerwca 2013

Paradisi, perfumowane woski sojowe


Dzięki uprzejmości Paradisi, przez ostatni miesiąc mój dom pachniał ich propozycjami.
Dziś, po  5 tygodniach użytkowania, ostatni wosk o zapachu Orange Blosom płonie w kominku. To najwyższy czas napisać kilka słów o woskach. A raczej przedstawić wady i zalety tych produktów, porównać je do najsłynniejszych Yankee Candle, zgodzicie się ze mną prawda? Te pytanie bywają dość nurtujące przy wyborze nut zapachowych do naszego otoczenia.
Zapraszam poniżej, na zapoznanie się z produktami naszego kraju.



Kiedy pogoda płata figle za oknem, tak jak w jesienne wieczory działa magicznie kakao pod kocykiem, o tej porze roku delektuję się zapachami. Aromaterapia wiele potrafi, pod warunkiem, że zapachy są naturalne, niedrażniące nozdrzy.



Paradisi swoje sercowe, zapachowe, ekologiczne tarty wykonuje z naturalnego w 100% roślinnego wosku sojowego, nie zawiera szkodliwych pestycydów, herbicydów ani innych toksyn mających wpływ na człowieka i jego środowisko naturalne. Topienie wosku odbywa się w ekspresowym tempie i równomierne.
Te woski zdecydowanie szybciej uwalniają swoje nuty zapachowe niż YC, są dużo miększe, dużo łatwiej się łamią, ale co za tym idzie w niektórymi zapachami mogłam się cieszyć, krócej niż zwykle. I na tym kończę porównanie wosków, niebawem przeczytacie dlaczego.


Zapachy, w których było mi dane mieszkać pozwolę sobie podzielić na dwie grupy: świeże i cytrusowe.
Zaczniemy od tej cytrusowej grupy, która przeznaczyłam na wieczorne seanse.

Pozwolę sobie przytoczyć opisy ze strony Paradisi, gdyż lepiej ich nie ujmę jak oni sami. Za co wielkie brawa, to pierwsze zapachy, które zgadzają się z opisem producent. A kto zna YC, ten wiem, że u nich różnie to bywa :)

  • Honeysuckle (Wiciokrzew) - Bogaty, kwiatowy zapach skomponowany z woni nocą pachnącego jaśminu i delikatnej nuty wiciokrzewu podkręcone cytrusowym akcentem i bazą z gładkiego piżma.
Użyłam go jako jednego z pierwszych. Bałam się jak diabli tego wiciokrzewu. Szybko jednak okazał się czystym, przyjemny, otulającym pomieszczenie zapachem. Należy do gamy cięższej, kwiatowej.
  • Orange Blossom (Kwiat Pomarańczy) - Ten czarujący zapach inspirowany pobytem w hotelu w Bell Air to prześliczna cytrusowa kwiatowa kompozycja, w której łączą się nuty mandarynki, kwiatu pomarańczy i jaśminu.
Coś słodkiego, coś pięknego :) Przypomina mi bardzo YC Mango Peach Salsa, jeden z moich ulubionych zapachów. Wyrazisty, dosadny, rzęski. Bardzo przyjemny.
  • Citrus Bomb (Bomba Custrusowa) - Świeży, mocny, soczysty cytrusowy zapach grejpfruta, pomarańczy z Florydy wzbogacony nutą jaśminu ze szczyptą skórki cytrynowej.
Na ten zapach czekałam szczególnie. To od niego zaczęłam komponować listę zapachów, które chce przetestować. Słodycz nad słodyczami, niczym świeżo wyciśnięty sok! Zapach, który pozwala na zmysłową rozkosz w typowo egzotycznym miejscu.


A teraz moja ulubiona kategoria świeżaków:
  • Clean Cotton (Czysta Bawełna) - Świeża kompozycja z zielonego bambusa i kwiatów oliwnych wzmocniona szczyptą czarnego pieprzu, anyżu, hiacyntu, bergamotki, cytryny, słodkiej pomarańczy, ananasa i gruszki z tonami z lilli, jaśminu i frezji na bazie ambry, mchu dębowego i piżma.
Polubiłam go, jako jedyny identyczny jak u YC świeżość bawełny. Czysty, orzeźwiający, niczym pranie zebranie o poranku z domieszką delikatnych nut kwiatowych. 
  • Joy Women (Joy) - Inspirowany perfumami świeży kwiatowy zapach o nutach głowy jabłka, suszonych śliwek, i bergamotki. Kwiatowa nuta serca z frezji, konwalii, róży, jaśminu i irysów. Na bazie kwiatowo ambrowej z dodatkiem piżma.
Uwielbiam go za to przyjemne orzeźwienie, energetyzujące do działania. Kompozycja powiewu świeżego powietrza otulonego bukietem róż i jasminu. Zdecydowanie wyczuwam tutaj kwiaty w słonecznym ogródku.
  • Oriental Lotus and Rose (Orientalny Lutus i Róże) - Bogaty i zmysłowy kwiatowy zapach z nutami głowy pudrowej róży otto i rozgrzewających niuansów słodkiej magnolii z elementami delikatnej lilii. Na bazie z bogatym, kojącym drzewem sandałowym, orchidei, piżma i ambry.
Zapach, który zwalił mnie z nóg na długo. Za każdym razem odpalany, budził radość w sercu. Poczucie ukojenia wśród natury, to był ten, do którego wracałam ile się dało. Piękna kompozycja kwiatów, owianą nutą powietrza. Coś, czego nigdy nie zaznamy w zatłoczonym mieście.

Co myślę o tych woskach? 
Myślę, że jest to doskonała alternatywa dla kominków z olejkami eterycznymi, jak i samej marki Yankee Candle. Zapachy są na tyle intensywne, trwałe...ale! bardzo mocno perfumowane. Sam listonosz był zdumiony pachnącą paczką, którą pozostawiła mu przyjemną woń w służbowym samochodzi. Nie porównam ich w kwestii zapachowej do YC, bo to inna bajka. Paradisi proponuje kompozycje zapachowe, tworzone na bazie perfum. A to już mówi wiele za siebie. Są mocne, trzeba im to przyznać. Pachną tu i teraz, nie mieszkają w naszym domu na dłużej niż 3h po paleniu. Wydajne i przyjemne w użyciu. Ale to wciąż dla mnie perfumy, a nie coś co bym pożarła w ramach słodkości jak to było nieraz przy zapachu od YC. Mieszkanie do którego wracam po pracy pachnie...mieszkaniem. Poranny zapach ulotnił się wraz z moim wyjściem. Przemiło było otaczać się wśród nut od Paradisi. Będę miło wspominać ten czas, szczególnie te zapachy, które mnie oczarowały. Trafiły w moje gusta. Umiliły wieczory i poranki. 
Dziękuję Paradisi, za ten wspólnie spędzony czas!

Oferta wosków Paradisi: [KLIK]
Cena: 6zł/szt.
Czas palenia: 35h (dzielac serducho na 4cześci, wynik podniosłam do 45h)
Waga: 25g

Znacie, lubicie? :)

8 komentarzy:

  1. Nie znamy, ale coś czuję, że polubimy, jak tylko sprawimy sobie kominek :) pięknie to porównałaś, naprawdę chce się spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, powiem Ci, ze to wyzwanie bylo :) teraz jest pelno sale w empiku, tkmaxx, home&you, sama mysle nad nowym, klasycznym takim skromnym ;)

      Usuń
  2. cały czas noszę się z zamiarem zakupienia jakiś zapaszków, kusisz:) może własnie Paradisi przetestuję na początek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus, ze nasz rodzimy producent. I jak ktos lubi zapachy mocno perfumowane, to bedzie zadowolony. Przesylka dla mnie sama w sobie mocno pachniala, killer jakich malo :) osobiscie swiezaki wole z Paradisi, a owocowki z YC.

      Usuń
  3. Kochana nawte nie wiesz ile czekałam na taki komentarz, nawet nie wiesz jak ogormnych skrzydeł mi on dodał ;) mam nadzieję, że moja historia zakończy się tak jak Twoja i będę z nim szczęśliwa mimow syztsko ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem fanką wosków YC, ale nie powiem Paradisi kuszą mnie niczym Ewa Adama jabłkiem w raju hehe

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za Yoy, przepięknie pachnie, a co najważniejsze miło wspominam ten zapach, bo kojarzy mi się z przesyłką od Ciebie :)))))) To bardzo miły gest :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama go bardzo lubiłam, też będę go miło wspominać :) Cieszę się, że mogłam sprawić radość :*

      Usuń