piątek, 12 kwietnia 2013

O świeżej dostawie z DM, czyli co polecam Alverde i Balea - zbiorczo :)

Za każdym razem kiedy mam zamiar stworzyć listę zakupów co bym chciała z DM wygląda to tak:
1. w pośpiechu włączam komputer/telefon
2. jeszcze szybciej wpisuje w google, co w mojej pamięci świta, że zostało polecane tu i tam w blogosferze
3. drapię się po głowie i myślę, a może coś jeszcze? nic nie przeoczyłam? na bank, tylko tyle chce?
4. wynajduję jakiś kosmetyk i dopiero nadrabiam recenzje
...może to nie najgorszy sposób, może wiele z Was wpisuje po prostu na swoje listy już od dawien dawna, produkty o których marzy; może, po prostu wygodniej przeczytać od czasu do czasu post zbiorczy z produktami DM i wiedzieć co w trawie piszczy? Co warte i godne zakupu jest ;)  


O szybkim napadzie na DM, a zarazem pierwszej styczności z tymi produktami pisałam tutaj [KLIK].
Nie miałam okazji recenzować każdego z osobna produktów, dlatego nadrabiam teraz hurtowo

Gołym okiem widać, ze różnica produktów miedzy pierwszym, a drugim zamówieniem jest kolosalna.
Ciesze się, że mogłam poznać te produkty, wyrobić sobie zdanie na ich temat, po tych 4 miesiacach użytkowania.

W nowej dostawie skupiłam się na doborze produktów do włosów, oczywiście żele pod prysznic i balsamy do ciała zakupuję nałogowo, bo niestety, nie znalazłam jeszcze w Polsce odpowiednika o tak pięknych, realistycznych zapachach i działaniach, które wnoszą coś w naszą gospodarkę skórną.


Zwolennikiem pięknych zapachów jest też mężczyzna, na którym spoczywa odpowiedzialność zrealizowania mojej listy. Co prawda jego wizyta w DMie nie trwa nigdy dłużej niż 20minut, to zawsze, ale to zawsze dorzuci coś od siebie. Ja naprawdę nie wiem, skąd Ci mężczyźni mają taki dar, wpaść, wypaść i zaskoczyć na koniec pozytywnie, bezcenne ;)


Szata graficzna lotionu, którego nie potrafię nie używać do każdego mycia, jest zgodna z zawartością w 100%. Dosłownie w produktach do mycia Balea jestem zakochana, polecam bez chwili namysłu, brać któy pod ręką  Obłędny zapach towarzyszy mi podczas porannego prysznicu, świeży, energetyzujący  przepełniony koszykiem owoców, które mam wrażenie, dopiero zostały zebrane. W tej całej układance brakuję mi tylko słońca zaglądającego przez okno.


Mandarynkową pomadkę do ust Alverde uwielbiam, czego dowód jest rozpoczęcie trzeciej sztuki. Grejpfrut Balea to zakup dodatkowy, namiętne usta robią robotę  Już dziś mogę powiedzieć, że przy grejpfrucie ten zapach nawet nie leżał, owszem usta są miękkie  ale moim must have i tak pozostanie mandarynkowa Alverde, nic tak dobrze nie nawilża, odżywia mi ich jak właśnie ona. I ten zapach, doprawdy udany!


To też dla mnie nowość; krem do stóp z 10% Urea użyty został dopiero z 3 razy i myślę, że niewiele będzie się różnić od mojego ulubionego Perfecta zmiękczającego. Przyjemny, szybkoschnący, nie klejący się w użyciu krem.


Odżywkę dobrze znam, za to maskę mam pierwszy raz w użyciu i już ten duet zyskał miano produktów godnych polecenia. Od kilku dni mój ulubiony duet do codziennej pielęgnacji, nie przetłuszcza, nie obciąża  a za to dodaje niesamowitego blasku włosom, nawilża i wygładza. Formuła odżywki jest gęsta, treściwa, za to maski bardziej lejąca, zabawna zależność patrząc na opakowania.


Kokos z kwiatem trie, to odżywka, którą chłoną moje loki, dlatego najlepiej sprawdza się w połączeniu z Alverde wersją z amarantusem. Włosy stają się sypkie, zdyscyplinowane i co najważniejsze dla loków, dociążone, a nie przeciążone. Aktualnie jedyny duet, który niweluje puszenie się włosów, kiedy punkt rosy i pogoda płata figle.

A wszystko zaczęło się od chęci posiadania odżywki Alverde z hibiskusem i aloesem...


I tak jak za naszą Alterrą nie przepadałąm, tak za Alverde uganiałam się jak szalona.
Okazało się, że słusznie, moje włosy pokochały najpierw odżywkę, ale i maską nie pogardzą.


Przyjemny, naturalny skład. sporo emolientów, bez których moje kręcone włosy nie chcą żyć, sok z aloesu, ekstrakt z hibiskusa, olej sojowy przyczynia się do poprawy wyglądu włosa. Stają się miękkie, lejące, wygładzone.


Maska, o trochę tępszej konsystencji od odżywki, z włosami nie robi wielkiej różnicy. Zauważyłam przyjemną mięsistość, również wygładzenie i niesamowity błysk.

Jednego jestem pewna, moje włosy nie byłyby dziś takie bez nich!





20 komentarzy:

  1. Piękny kolor! Na DMowe wyroby czaję się już jakiś czas, przeczuwam niedługo wypad za południową lub zachodnią granicę i na pewno się zaopatrzę. We Wrocławiu można je dostać na Hali Strzegomskiej, ale nie wiem, jak z cenami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko poczuję się lepiej, a będąc w okolicach zobaczę jak się tam ceny mają :)

      Usuń
    2. Ceny są chyba normalne,kupowałam tam szampon Balea figa i perła,zapłaciłam chyba 5-6zł :)

      Usuń
  2. Zakupy w DM naprawdę świetne, ten żel pod prysznic Balea z owocami leśnymi hmm marzenie :) Muszę go mieć.
    Ewelinko, masz śliczne włoski, częściej wrzucaj takie zdjęcia na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładne włosy ;)
    na te produkty czaję się już od dłuższego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę jakie ładne zapasy :) Mam kilka produktów Balea i jestem z nich zadowolona
    Mam ochotę wypróbować wszystkie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam robić zakupy w DM :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Balea powinna Cię wziąć do jakieś włosowej reklamy hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. O czyżby mandarynkowa pomadka weszła do stałej oferty bo na moim opakowaniu pisało limitowanka, oby bo jest świetna i jak będę w DM to zrobię zapasy;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że miała być limitowanką. Oby nigdy nie była :P

      Usuń
  8. Dlaczego nie mam dostępu do DM :'(

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah w bardzo podobny sposób tworzę swoje listy zakupowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne włosy :) Niedługo wybieram się do DM i z pewnością wezmę kilka rzeczy z Twoich typów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na coś konkretnego się zdecydowałaś? ;)

      Usuń
  11. Niedawno zrobiłam zakupy z Twoich typów jak dla mnie prawdziwa rewelacja!!!! Szampon super polecam również olejki do ciała miałam kokosowy jest rewelacyjny warty wypróbowania Żele z Balea pod prysznic pachną przepięknie (uwaga nie nadają się do konsumpcji hi hi :)) kupiłam za pośrednictwem drogerianiemiecka.pl polecam ceny ok wszystko przebiega pomyślnie

    OdpowiedzUsuń