czwartek, 23 lutego 2012

Hej Skarby :)

Każda z Nas ma jakieś problemy większe lub mniejsze. Mnie oprócz tych psychicznych, dopadły również zewnętrzne. O mojej przygodzie z niefortunny podkładem i efektami na mojej twarzy pisałam Wam niedawno.
Niestety historia jakiś czas temu zaostrzyła swoje kręgi i oprócz wiórek na brodzie zafundowała mi go również w okolicach ust.

Domyślacie się o czym chcę napisać?
Tak, tak...i mnie dopadły zajady. Było to bardzo dziwne dla mnie, bo regularnie biorę complet wit.B, łykam Merz Special, jem warzywa, ryby. Co pominęłam? Chyba antybiotyk za bardzo rozprzestrzenił się kiedy sobie dobrze spałam... Nabawiłam się kłopotu, którego wiem, że nie warto lekceważyć.

Moja mama zmaga się z tym problemem od x lat i tylko silny antybiotyk jej pomaga.
Ból który ostatnio dostarczyła mi moja twarz, był na tyle szokujący, że nie mogłam sobie pozwolić na kolejną dawkę.

Arsenał mamy w domu nie małych mazideł na tą przyczynę... Mama używa namiętnie Candi, maści Lips - to tak zewnętrznie dostępne bez recepty.

Wiedziałam, że muszę działać. Miałam ranki, który podchodziły ropą. Jedzenie, a nawet mówienie sprawiały ogromną trudność. Nie pytajcie jak się czułam :o Twarz w trądziku +popękane kąciki ust - największemu wrogowi nie życzę.

Kierunek był jeden - apteka. Mam zaufanie do jednej niedaleko siebie. Pracują tam farmaceutki, które nieraz pomogły mi. Tym razem też tak było, na powitanie chciałam się uśmiechnąć lecz szybko pożałowałam tego gestu. Pani szybko zrozumiałą co mnie boli.


Candi akurat nie było dostępne, dlatego zakupiłam innego pomocnika z firmy Pharmacy Laboratories Lips - sztyft antyseptyczny do ust.
Dlaczego nie maść skoro moja mama była zadowolona?
Potrzebowałam czegoś na już i dostępnego w każdym momencie. Pani w aptece zapewniła, że sztyft jest dużo bardziej komfortowy od maści, ponieważ nie bieli oraz nie nakładamy go palcem. Taka pomadka jest bardziej higieniczna, ale z drugiej strony czy pomadka może uleczyć?

*O kosmetyku*

LIPS sztyft do ust jest antyseptycznym dermokosmetykiem przyspieszającym regenerację i gojenie zmian skórnych ust oraz zapobiegającym nawrotom. Zapobiega pękaniu wysuszonych wykwitów opryszczki w IV. fazie gojenia. Dzięki zawartości wyciągu z szałwii i benzoesanu benzylu sztyft działa antybakteryjnie i przeciwświądowo pielęgnując i uelastyczniając skórę ust bez jej wysuszania. W preparacie wykorzystano silnie regenerujące właściwości witaminy B2 oraz olej z nasion bawełny.

*Wskazania*  

Trudno gojące się pęknięcia powierzchni skóry ust i kącików, nawracające łuszczenie skóry ust, opryszczka w stadium zaschniętej zmiany (tzw. "skwarki"), profilaktyka nawracających zmian skóry ust.

*Sposób użycia*

Stosować wielokrotnie w ciągu dnia. W uciążliwych zmianach - stosować równolegle tabletki LIPS.
Uwaga! W zmianach o podłożu bakteryjno-grzybiczym lub wirusowym po wygojeniu ust - nie używać ponownie tego samego sztyftu.

Skład:  szałwia lekarska (Salvia officinalis), ryboflawina (wit. B2), benzoesan benzylu, olej z nasion bawełny, wosk pszczeli, lanolina

Wielkość opakowania:  3,8g

Cena: ok.10zł

*Moja opinia*
Po 3dniach intensywnego użytkowania, nie żałowania go sobie miałam nowe usta. Szok!
Po 5dniach mogłam zapomnieć o problemie, który był tak nieprzyjemny.

Dermokosmetyk przypadł mi do gustu, na tyle, że nie w głowie mi carmexy, wazelina, maść z wit.a.
Teraz testuje go moja mama i wraz z maścią ma dużo większa poprawę niż przy samej maści.

+ chroni przed mrozem wiatrem! chwała mu za to
+ pielęgnuje i nawilża, nie tylko chore miejsca; dba o całe usta
+ łatwość w aplikacji; brak potrzeby lusterka; spokojnie możemy wyjść w nim na ulicę
+ formuła bezzapachowa, która nie barwi ust; noo na zielono gdyby barwiła to by było nie za pięknie :D
+ wygląd unisex - myślę, że mężczyźni nie maja czym się teraz wykręcić
+ cena i wydajność
+ DZIAŁA! i to powinno być na pierwszym miejscu, ale wtedy nie chciałoby Wam się przeczytać o innych pkt równie ważnych :P 

- ale to taki malutki :)  po skończonej kuracji, nie należy sięgać znowu po ten sam sztyft; należy wymienić go na nowy w celach higienicznych. W sumie to takie logiczne, w wielu kosmetykach leczniczych występuję taka zasada, ale komuś może to przeszkadzać.

*Podsumowując*
Na pytanie "czy warto kupić Lips?", odpowiadam: "zdecydowanie *tak*".
Kąciki ust jak i usta, dostały szybkiego ukojenia. Wosk pszczeli i wazelina w składzie - to zapewne dzięki nim odczułam porządne nawilżenie, w końcu to one odpowiadają za odbudowę wodno-lipidową naszych ust.
Ryboflawina, szałwia - same dobroczynne składniki.
Zielona pomadka pomogła mi zdecydowanie, polecam Wam nie tylko na typowe zajady, ale również na pęknięcia i łuszczenie się kącików ust. Mi pomogła i zostaje ze mną *zapobiegawczo* już na zawsze :)

Pozdrawiam Was gorąco :* 

8 komentarzy:

  1. Oj kochana, mnie dopada coś gorszego...opryszczki:( czasem sa tak duże,że puchnie cała warga. a może jest to wynik obniżonej odporności? może tranu spróbuj?
    kupiłam dzisiaj podpatrzony golden rose 206 i mam pytanie, czy normalnie schnie? mam inne z tej serii i były straszne. a wiem że polecałas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ehh, mocno współczuję opryszczki, akurat tego świństwa nie miałam i obym nigdy nie miała :(

      właśnie myślę o tranie w tabletkach, ale łykam teraz merz special i nie chce zbyt dużo mieszać. Przez ostatnie 2miesiące miałam dużo stresu, prędzej czy później musiało odbić się to na moim wyglądzie, ale dziękuję za rady:*

      co do golden, pierwsze dwie warstwy są okej, pod warunkiem, że nie są zbyt grube. Trzecia schnie dłużej, ale jak masz jakiś wysuszacz to powinno być dobrze. jak chcesz uniknąć ilości warstw, to połóż jakąś bazę kryjącą w podobnym odcieniu, a golden na wykończenie. Ja tak najczęściej go używam, najpierw biały i potem golden, jest błyskawicznie i ładnie :)

      Usuń
  2. Dobrze wiedzieć o takim kosmetyku!
    Biedna, Ty to się masz... ;( :przytul:

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ten sam problem co Ty... I co?
    Poszłam do apteki (także "zaprzyjaźnionej") i farmaceutka poleciła mi LIPS. Posiadałam sztyft i maść... trudny wybór, co lepiej działa, ale myślę , że pomadka jest zdecydowanie wygodniejsza. :)
    Oczywiście po zajadach nie ma śladu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci za tą informacje :)
      cieszę się, że masz już ten problem za sobą:)

      Usuń
  4. Dobrze wiedzieć o takim cudeńku :)

    OdpowiedzUsuń