Dobry wieczór:)
Wiecie, że te dwa produkty wyżej to odkrycie mojego roku?
Jestem cholernie zadowolona, że wreszcie znalazłam idealny duet, na idealny make up, dla mojej kapryśnie, problematycznej cery. To dokładnie te dwa cacuszka wyżej.
Przybliżę, Wam najpierw naturalny puder sypki firmy Jadwiga do cery tłustej i trądzikowej.
Producent przedstawia go tak:
Preparat produkowany na bazie surowców naturalnych. Matuje, maskuje defekty skóry, wygładza. Ma działanie antybakteryjne, rzeciwtrądzikowe, delikatnie ściągające
przeciwdziała wpływom szkodliwych czynników zewnętrznych. Odtruwa skórę, pielęgnuje i chroni,
wchłania nadmiernie wydzielający się tłuszcz. Maskuje wszelkie niedoskonałości skóry i zbyt rozszerzone pory, nadaje skórze gładkość i matowość. Ma właściwości zabliźniające, kojące, reminalizujące. Odświerza i odżywia cerę. Kompozycja odpowiednio dobranych glinek (białej, zółtej, zielonej) leczy trądzik, łagodzi objawy trądziku różowatego i innych defektów urody, stymuluje regenerację tkanek. Skora staje się zdrowa i aksamitnie gładka.
Powiem, Wam szczerze, że 2tygodnie temu dałabym sobie rękę uciąć, że nie znajdę lepszego pudru matującego od Chanel Poudre Cristalline. Jaka ja głupia byłam, że wzdychałam do niego... do tej pory używałam My Secret, z pokorą odkładając na drugie opakowanie Chanel. Jednak rozsądek wziął górę, w mojej pogarszającej się sytuacji materialnej i zaczęłam szukać, pytać o jakiś dobry, tani puder. Bałam się jak diabli pudru Jadwigi, ze względu na to, że nie lubię używać czegoś co nie jest do mojej cery. Wertując kolejne strony kwc, zostałam przy pierwszym wyborze. Zamowiłam w drogerii i po weekendzie był do odbioru.
Zaczynamy:)
*zapłaciłam za 30g 19zl.
*mimo lenistwa następnego dnia, zaaplikowałam go na swoje lico i ONIEMIAŁAM.
* oniemiałam PODWÓJNIE kiedy to, po ponad 5h w pełni słońca, ani jednej kropelki, ba ani jednego błysku nie ujrzałam na swojej twarzy!
* w normalnych warunkach do 20stopni wytrzymuje spokojnie 8h, mam tutaj na myśli matowienie i utrwalenie
*wygładza, nie zapycha, ujednolica!
* śmiem twierdzić, że zwęża pory, stają się niewidoczne
* cera wygląda na zdrową i tak się z nią czuję
* opakowanie zgrabne, poręczne, zapowiada się na solidne
* występuje w jednym odcieniu - transparentnym, nie ciemnieje, lecz pięknie dopasowuje sie do naszego kolorytu
A kiedy do tego cuda, dołączyłam kolejne cudo...efekt przeszedł moje oczekiwania:)
ARTDECO fifing powder
Od producenta:
Transparentny puder utrwalający makijaż. Szczególnie polecany do utrwalania korektora-kamuflażu w kremie Artdeco, który staje się wtedy całkowicie wodoodporny i nieścieralny. Może być stosowany do każdego podkładu, szczególnie przy skórze tłustej i mieszanej. Przedłuża również trwałość pomadek do ust.
Ważny jest sposób aplikacji `Fixing Powder`: po nałożeniu grubą warstwą na korektor, należy doczekać co najmniej 5-10 minut i strzepnąć nadmiar miękkim pędzlem do pudru.
Ważny jest sposób aplikacji `Fixing Powder`: po nałożeniu grubą warstwą na korektor, należy doczekać co najmniej 5-10 minut i strzepnąć nadmiar miękkim pędzlem do pudru.
I mamy przełom w dziedzinie mojego makijażu:)
Posiadam wersje pudru sypkiego, zamkniętego w solniczce o pojemności 10g w cenie zł. Istnieje również wersja kompaktowa, nieco droższa, bo ok.55-60zl, a zarazem mniejsza - 6,5g.
Kupiłam go, ponieważ szukałam dobrego utrwalacza, który zniesie wysokie temperatury, imprezy całonocne, a przy tym będzie odporny na ścieranie. To jest strzał w dziesiątkę! nie groźne mu tańce, całusy-przytulańce, przetrwa wszystko!
Aplikuję go zgodnie z obietnicą producenta i nie dość, że makijaż mam trwały przez 12h, to jeszcze wszystko jest matowe, jak 5minut po zrobieniu mejkapu.
Autentycznie, czuję się zaczarowana, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D
Puder ma biały kolor, jednak nie powoduje bielenia, ani zmiany jakiekolwiek koloru na twarzy, z czego ogromnie się cieszę:)
ten DUET to jest mój ABSOLUTNY HIT!
Twarz wygląda naturalnie, świeżo, pięknie, matowo przez caały dzień!
Żałuje, że wcześniej nie odkryłam tych produktów, ale jak to się mówi, '"lepiej pozno niż wcale". Nie mam zamiaru z nimi się rozstawać. Przekonałam się, kolejny raz, że nie muszę wydawać fortuny na kosmetyki, aby spełniły moje oczekiwania:)
A Wy znalazłyście już może, swój złoty środek w dziedzinie matowanienia, a zarazem utrwalenia? Może nie macie takich problemów z cerą i akcpetujecie naturalny błysk:)?
Pozdrawiam Was gorąco:)
Ja też już znalazłam, puder ELF HD :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tymi pudrami, ja od dawna szukam czegoś, co uczyni moja skórę matową nie tylko na chwilę.
OdpowiedzUsuńchyba się skusze na Jadwigę, szczególnie przekonało mnie to, że zmniejsza pory,no i ta cena też zachęca :)
OdpowiedzUsuńChyba też się skusze na puder Jadwigi..
OdpowiedzUsuńWow, to mnie skusilas:) Ja nie mam swojego ideału w dziedzinie matowienia, wiec szczegolnie ta Joanna kusi:)
OdpowiedzUsuńIdalia - właśnie czaiłam się na Elf'a, to był konkurent dla Artdeco:)
OdpowiedzUsuńNeffisa, Ana Marie Domini, Monccia, Kleopatre - mimo, że ja mam skórę bardziej sucha niż mieszaną, tym bardziej tłustą spisuje się świetnie, nie podkreśla suchych skórek. Polecam z całego serca Wam dziewczyny:)
Przyłączam się do skuszonych ;)
OdpowiedzUsuńOgłaszam więc za otwarty sezon polowania na Jadwigę ;)
Przyznam szczerze, że bałam się kupić ten puder Jadwigi, ale po twojej recenzji trafia na listę zakupów:)
OdpowiedzUsuńJesteś z Wrocławia,prawda? W której drogerii można tą Jadwigę dostać? :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - tak:) zakupisz go w instytucie przy ul.Odrzańskiej 9/10 albo na zamówienie w drogerii np. Anra, blisko Dworca Gł.
OdpowiedzUsuńVivinn - mam nadzieję, że znajdziesz:)
Czekoladoholiczka - :)
zachęciłaś mnie tym pudrem z Jadwigi :) zamówię na allegro, bo szukanie po aptekach nie na moje nerwy :)
OdpowiedzUsuń