niedziela, 21 września 2014

Sekret idealnych brwi - Make Up For Ever, Aqua Brow

Złożyłam wypowiedzenie w pracy i wybrałam się do Sephory.
Wiedziałam, że teraz nie będę miała tyle czasu co wcześniej. To była idealna okazja na spełnienie swojej zachcianki, jakiegoś tam marzenia kosmetycznego i zaspokojenia ciekawości, o co tyle szumu. Zakupy były szybkie, wyszłam tylko z upiększaczem do brwi i bezbarwną konturówka do ust, tej samej firmy - Make Up For Ever.


Pozwólcie, że zacznę od tego, iż słowem wyjaśnienia lubię stawać na jakość, ale nie lubię przepłacać. Regularnie od 5lat podkręslam brwi. Odkąd poznałam przywileje i tajniki henny, nie wyobrażałam sobie już nigdy mieć brwi saute, bez niczego. Były i cienie do brwi, żele i woski. Jednak zawsze, najbardziej lubiłam efekt po hennie, był taki wyrazisty.

Kupując ową farbkę podkładałam w niej wielkie nadzieje. Przede wszystkim oczekiwałam efektu uzyskania brwi idealnie podkreślonych, takich które to pierwsze wrazenie "wow" poczynią.
Zatem... Pierwsze dni z wychwalaną pod niebiosa farbką były, ot takie. Ja nie czułam zbytnio różnicy, między efektem jaki uzyskiwałam cieniem, a tym kosmetykiem. Wręcz...zaczęłam się irytować, po co mi to było. 

Magie wydanych 89zł na ten produkt poznałam w nagonce życia codziennego. 
Nie miałam czasu, chęci ani siły na robienie henny. Tam trzeba precyzji, bo na jakiś czas zostaje nam ten kształt brwi. Uzmysłowiłam sobie, że henny nie zrobiłam od 2 miesięcy i niczego innego również nie stosuję do brwi od tego czasu. Jest ze mną tylko Aqua Brow. 
Dlaczego?


Jest banalnie szybki w obsłudze, o chłodnym, pięknym kolorze. Można nim domalować pojedyncze włoski, skorygować kształt brwi. Można również pokombinować z brwiami, jakie nam się marzą, malując je tym specyfikiem. Przykładowo, już nie jedną kobietę przekonałam do zmiany kształtu brwi, pokazując jej jakby w nich prezentowała się twarz przy użyciu Aqua Brow. To idealne rozwiązanie dla zabieganych kobiet, które chcą osiągnąć efekt permanentnych brwi, codziennie w domu. (No dobra, zabiegane kobiety nie mają nawet czasu na makijaż ;-)) Kobiet, które jak ja uwielbiają i widzą szaleńczą różnice w podkreślaniu brwi. Kobiet, dla których ten aspekt w makijażu jest ważny, bo rozumieją jak kluczową odkrywa on rolę w odbiorze naszej twarzy przez otoczenie.

Efekty, sami oceńcie:



Niepozorna, mała tubka wykonana z miękkiego plastiku, z którego przez wąski dzióbek wydobywa się gęsty, czysty, chłodny brąz. Ogromną zaletą tejże farbki, okazała się intensywność, którą można stopniować, dlatego z powodzeniem stosowałam go nawet u blondynek, delikatnie akcentując brwi. 

Do namalowania idealnych brwi, potrzebny jest również skośny pędzelek, o sztywnym włosiu, najlepiej syntetycznym. W moim przypadku zamiennie jest to Inglot 31T z 322 Zoeva.
Farbkę aplikuję zawsze w tym samym schemacie:
1. Wyznaczam dolną linię brwi malując Aqua Brow
2. Wyznaczam górną linię brwi
3. Nastepnie wypełniam ich środek, wyciągając ruchem wyczesywania brwi, zaczynając od dolnej lini brwi ku górze.

Minuta roboty, dla pięknego efektu - to efekt jak najbardziej profesjonalnego produktu.



Odpowiednia regulacja, wypełnienie brwi to nie wszystko co z nimi robię. W ostatnim czasie lubię jeszcze bardziej podkreślać ich dolną linię, przy pomocy korektora. Po prostu wyznaczam sobie przy pomocy pędzelka idealną, dolną linię. Po to, aby jeszcze bardziej stworzyć efekt wypielęgnowanych, dopieszczonych brwi.

Czy wrócę do cieni bądź henny w tym temacie?
Odpowiem tak, chyba tylko po to aby zużyć to co mam :)


Mam nadzieję, że zaspokoiłam Waszą ciekawość co do moich brwi, w ostatnim czasie.
Sądzę, że Aqua Brow jest idealnym uzupełnieniem posta, którego tak bardzo lubicie, o idealnych brwiach [klik]

34 komentarze:

  1. No wynik jest genialny :3 Kusiła mnie ta farba już długo, ale po Twoim poście nie wiem, czy dam radę się dłużej powstrzymać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie doceniałam jej fenomenu, dopóki właśnie sama jej nie kupiłam :)
      Kiedyś bym nie pomyślała, ze tak bardzo może coś odmienić, codzienny makijaż.

      Usuń
  2. Znasz moje zdanie na jej temat :) Pewnie powinnam spróbować z innym kolorem, ale nie wiem czy mi się chce :P
    Ale, ale pędzlak ten malutki mi się podoba! Chcę go! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano znam :) i wiem, że Twojej 40stki sama bym nie używała, chyba że w połączeniu z jakimś jaśniejszym, w celu efektywnego cieniowania? Hm, może to jest myśl :)

      Pędzelek to Zoeva, dedykowany do brwi śmieszny jest :D taki mały, sztywny :D

      Usuń
  3. Nie podkreślam brwi tak mocno, więc zwykle wystarcza mi delikatny cień/kredka lub wosk :) Myślę nad tuszem do brwi, ale farbka to zdecydowanie za mocna opcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdz sobie żel z Bobbi Brown, może Ci się spodobać :)))

      Usuń
  4. Dla mnie efekt jest odrobinę za mocny. Wolę delikatniejsze podkreślenie. Ale wiadomo jak co komu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A swego czasu chodził za mną strasznie. Później wyluzowałam ;) Teraz z kolei obkupiłam się w Benefita więc zanim to zużyję trochę mi zejdzie. Ale jak w międzyczasie nic innego mnie nie zainteresuje to chętnie spróbuję jak wykończę to wszystko co mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co kupiłas z Benefita? :)))
      Prędzej czy póżniej i tak kupisż Aqua Brow, tylko kolor dobierz dobry - nie za ciemny :)

      Usuń
  6. Idealnie podkreślone brwi, tak pięknie, ze bez zastanowienia bym tą farbkę kupiła :D I jeszcze ten pędzelek do brwi muszę mieć, czegoś takiego szukam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, podobnie reagują osoby, które dowiadują się prawdy o moich brwiach. Jest genialna :D
      Pędzelki uwielbiam, mam kilka sztuk do brwi, ale te są najlepsze :)

      Usuń
  7. Oj tam brwi...te usta !!! 😻

    OdpowiedzUsuń
  8. Bez farbki i tak masz idealne brwi <3 Cudowny kształt, wiele dziewczyn może o takim pomażyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja mam takie małe swoje upodobania, i na brwi kładę mocną uwagę. Do wymarzonego kształtu dochodziłam długi czas, dlatego teraz uwielbiam je podkreślać :)

      Usuń
  9. Nie podkreślam brwi w ogóle, więc to byłby dla mnie szok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, dla osób które wolą swoją naturę to byłby murowany szok :D a cieniami nie próbowałaś podkreślać brwi?

      Usuń
  10. Uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  11. od jakiegoś czasu chodzi za mną ta farbka i chyba w końcu się na nią skuszę, bo same pozytywy o niej słyszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już sie zdecydujesz, to zobaczysz o co tyle szumu :)

      Usuń
  12. Dobrze Ci w takich brwiach. Jeśli mogę coś doradzić (choć wiem, że doszłaś do perfekcji w malowaniu brwi), to troszkę słabiej podkreślałabym sam początek, by brwi były choć odrobinę bardziej naturalne (do tak nieziemsko subtelnej urody!). Rzęs Ci zazdroszczę...Pozdrawiam, lubię tu zaglądać, Sylwia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) z tym na co zwóciłaś uwagę, to różnie bywa - że tak napiszę, jak mi sie machnie tak jest ;)
      Czasami lubię mocno zarysowane, innym razem robię to delikatnie. Nie idę tylko z zaokrąglanie linii, nie pasują po prostu takie brwi do całej mnie (ciało, a twarz). Rzęsy to w dużej zasłudze dobra odżywka i tusz, już dawna tak bardzo nie byłam z nich zadowolona jak teraz - przyznaję, lubię je bardzo :)

      Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że usłyszałam Twoje zdanie :)

      Usuń
  13. ja mam pisak Misslyn i jestem uzalezniona od efektu! wczesniej uzywalam kredki, cieni, ogladalam aqua brow- ale pomyslalam ze rano to bedzie jednak zbyt duzo roboty. Pisak Misslyn ma fajny kolor (ja mam ten ciemniejszy), jest trwaly- caly dzien nie wymaga zupelnie poprawek i jest banalnie prosty w obsludze. W Hebe po ok.30zl kupilam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam pisak z Flomaru, jednak po 2 miesiącach wysechł całkowicie. Ten z Misslyn dłużej żyje? Fakt,przyjemna to była sprawa, szybko i prosto, ale jednak jego żywtoność zniechęciła mnie do tego typu produktu. Dzięki za polecenie ;)

      Usuń
  14. Farbka Aqua Brow długo była na moim celowniku, ale nie jestem jeszcze do końca przekonana, czy tego właśnie szukam. W ciemno nie kupię, lecz może uda mi się ją wypróbować :) Obecnie mam chęć na barwiony wosk Laura Mercier, który niedawno recenzowała Obsession. Czegoś na wzór wosku z Benefitowego Brow Zings szukałam od dawna i to może być dobry trop :)

    Ale pędzelek z Zoevy muszę kupić! Wygląda idealnie do podkreślania brwi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A używałąm Bobbi Browna? ich żel jest genialny! już nieraz to pisałam, aczkolwiek ja lubie mocno barwiony efekt i farbka bardzo mnie rozkochała w sobie. U Ciebie jednak jej nie widzę ;) Wybacz, ale ja Ciebie tak lubię w miękkich, z efektem cieniowania brwiami czy kredki. Tak jakoś pasuje mi ta wersja do Ciebie najbardziej :))

      Pędzle Zoevy bierz w zestawie, sto razy lepiej się opłaca, a jaka radość z takiej gromadki! Ach...,sama mam ochotę na nowe - do twarzy, bo moje po prawie 3 lata latach wymagają już wymiany :)

      Usuń
  15. Tak, mam ten żel od Bobbi aktualnie w użytku i bardzo go lubię :) Teraz, dla porównania, skuszę się na propozycję MAC, ciekawa jestem, jak wypadnie na moich brwiach :) Takie rozwiązanie sprawdza się zarówno solo, gdy jestem po hennie, ale też w połączeniu z cieniem daje mi pożądany efekt.

    Masz rację, tak mocno 'namalowane' brwi nie pasują mi tak, jak Tobie. Niemniej mocno je podkreślić lubię :)

    Zestawy z Zoevy są zachęcające, ale ja nie mam potrzeby posiadania aż tylu sztuk, stąd patrzę raczej pojedynczo na ich propozycje. Nad czymś do twarzy też dumam. Przydałby mi się nowy pędzel do pudru, może coś do podkładu (bo tego nigdy za dużo), no i jakąś sztukę do różu chcę nabyć. Dumam nad niektórymi modelami RT, MAC, no i Zoeva właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę wyczekiwać Twoich recenzji, myślę, że farbkę skończę z końcem roku i będę stała przed podobnym wyborem jak Ty :) co z tego, że mam pewniaka, jak jestem kobietą i lubię testować dalej.

      Ja bez brwi jestem nikim - czasami mam takie wrażenie, może to i przyzwyczajenie. Niemniej zwracam u wszystkich dosłownie - kobiet czy meżczyzn, uwage na brwi. To chyba takie moje małe zboczenie...

      Tak na poważnie nie chce zestawu? Ze spokojem znajdziesz taki gdzie 3 pędzle będą do oczu, a 3 do twarzy - flat top puder i róż. Ja bym brała taki zestaw, bo prędzej czy później wrócisz po więcej, zobaczysz :) ale oczywiście, decyzja należy do Ciebie :))
      RT mnie kompletnie nie kuszą, ja lubię mieć spójność, a one wizualnie do niczego mi nie pasuja (wiem, mam fioła;)), MAC cenowo nie zachęca mnie do swoich propozycji, niestety. Podziwiam jedynie kolekcjonerską kolekcję Marti, i wtedy mam gula w gardle :D z tym, ze nie wiem co bardziej robi na mnie wrażenie, ilość czy marka.

      Usuń