Kwiecień to ten moment, kiedy w gazetach troi się od wszelkich zniżek, aukcji promocyjnych. Sklepy co prawda, coraz mniej się starają o klientów, kombinują z asortymentem, podnoszą ceny w dniu wyprzedaży, no ale... planów nie pozwalam sobie nigdy krzyżować :) zawsze znajdę wyjście i sytuację ową nazywam tylko awaryjną.
Grazie kupiłam już 4 kwietnia, nie spieszyłam się, wiedziałam że będzie tuż po nowym numerze Twój Styl, który głośno reklamuję akcję pt: "stylowe zakupy". Gazety te różnią się jedynie ceną, zawartość rabatów taka sama. Ponad 500 sklepów, mojego mężczyznę ścięło z nóg. Szybki rezonans, 9 sklepów wybranych, dwie galerię i rozbicie banku w sobotę było nieuniknione ;) 15%, 20%, a nawet 30% mogło tylko uratować sytuację ;)
Tak naprawdę byłam tylko towarzyszem imprezy, bo nie wierzyłam, ze w ten dzień znajdę wymarzone, czarne, smukłe szpilki. Seksowną bieliznę. Portfel? przecież to dla mnie gorszy wybór od torebki. A torebkę wybraliście mi na Instagramie, to już problem z głowy miałam, sądziłam... myliłam się :) Spodni mi się zachciało, ale jak zwykle nie wiadomo jakich, najlepiej takich do wszystkiego i do niczego pasujących. Sami widzicie, w zakupach jestem beznadziejna, i moje plany nigdy nie wychodzą.
Na pierwszy rzut poszły wszystkie obuwnicze. Zaczynając od Venezii i kończąc na... Aldo, drugim sklepie jak się okazuje :)
Venezia nas rozkochała w sobie na wiosnę. Zmęczone panie w pierwszy dzień zakupów, przed południem nie napierały, wręcz unikały kontaktu z ludźmi. Wiedziały co się kroi. Bez dzikich tłumów, pełna emocji męskiej kolekcji i słów zazdrości w tym kierunku, bo on sobie wybrał buty...w pierwszym sklepie. Nie mam do nich słów, oprócz jednego takiego na Z. Widzicie je na zdjęciach, jednak historii zakupu nie znacie. Gdyby nie on z butami przy kasie, nie tworzylibyśmy tak zgranej pary ze zdjęciach powyżej. Mówiłam coś o klasycznych szpilkach, że szukam i jest to dla mnie trudne zadanie? To kupiłam i jedyne co mają wspólnego z klasycznymi to...kształt, w niebanalnym oczywiście połączeniu czerni z koralem :) tak na dobry początek wiosny :))
Aldo, to był nasz drugi sklep. 20% kusiło, jednak pieruńsko niewygodne buty, tym razem klasyczne czarne czółenka udowodniły jak bardzo wygodne przed chwilą kupiłam. Meskie, sokole oko trzeba dodać, wypatrzyło jednak coś innego. W jednej chwili wasze głosy za czarną torebką na Instagramie przestały istnieć...zniknęły, popłynęły gdzieś w otchłań jak ujrzałam ją. Czarną, minimalistycznie prostą i smukłą torebkę. Sygnowana na wzór Michael Kors Jet Set, 10x tańsza...mój wybór w ułamku sekundy padł na nią, chyba nic więcej mówić nie muszę ;)
I spodnie znalazłam. Bardzo luźne, na grilla czy spontaniczny wypad za/na miasto wprost idealne. W rewelacyjnym kolorze chabrowym, uszczęśliwił mnie Reserved. I dziwne się może wydawać, że w 3 sklepach spełniłam swoją zakupową listę, naginając ją na maksa, jednak z bezcennym zadowoleniem. Bo właśnie to jest piękne i szczęście daje ogromne, możność zakupu pod wpływem chwili i spoglądanie na te rzeczy dzień później i w kolejny i cieszenie się nimi. To oznacza tylko jedno - dobry wybór.
Bielizny i portfela nie uświadczycie dzisiaj, zadanie to nas przerosło. Za to mam jeszcze kilka wiosenny nowinek. Wracając tak szybko do butków i bucików, fanką balerinek jestem. Znienawidzonego obuwia przez płeć męską ;) Pierwsze kroki w tym temacie poczyniłam już w lutym. Ostatniego dnia miesiąca zakupiłam pierwsze balerinki z Zary.
Gdyby jednak coś mi strzeliło do głowy, i nogi bym chciał pokazać światu, to sukienko-tunika z Promodu nada się do tego idealne. Sklep ten na tyle zaskoczył mnie swoją kolekcją, ze na nowo po 2 latach przerwy z przyjemnością do niego zaglądam. Grafitowy sweterek jest moim ulubionym, zdaje sie, ze już kilka razy przewinął się przez bloga. Spodnie zresztą też, a i butów na stopach zdążycie się naoglądać, zapewniam Was ;))
Miło było porwać sie na szalone zakupy. Ominąć wszelkie tłumy i kupić ostatnie numery :) chociaż raz mi sie udało, wrócić bardziej zadowoloną niż planowałam. A Wam? Korzystacie z takich akcji, czy omijacie szerokim łukiem wychodząc z założenia, że "hurtowe" zakupy są zguba dla portfela? ;)
Super zakupy, mi niestety nic ostatnio nie wpadło w oko.,
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty czujesz niedosyt w kolekcjach. Wszystko zrobiło się nadzwyczajnie podobne, ale jednak zawsze znalazłam jakieś ale by tego nie kupić. Inaczej am się sprawa kiedy chociaż jedną rzecz kupię, to później jakoś tak z górki. Własnie tak w lutym było, najpierw Promod, później Zara. Jednak w tym wszystkim mojej winy jest sporo, nie lubię zakupów i chodzę tylko do kilku sklepów odzieżowych, czasami gdzieś dalej powędruję, ale to są wyjątki, jak Promod np. Może i stąd, to mniejsze parcie na zakupy :)
UsuńCzerwone szpilki ♥ Czemu ja jednak nie poszłam na te zakupy? :/
OdpowiedzUsuńTo teraz pomyśl sobie, że ich wygodna jest równoznaczna do wyglądu ♥
UsuńDo Venezii było tylko 15%, co w efekcie przełożyło się 54zł mniej za buty. To nowa kolekcja, ale we Wrocławiu już ich nie ma, wzięłam ostatnią parę :P
Mam te spodnie z Reserved, czarne i koralowo/łososiowe. :) Kupiłam je w weekend zachęcona parą z zeszłego roku. Świetnie się noszą, będziesz zadowolona.;)
OdpowiedzUsuńSceptycznie do nich podchodziłam, facet najzwyczajniej w świecie mnie na nie namówił ;) myślałam, ze są mi zbędne, tylko ten kolor. I to uczucie, tak miło leżą, zapewne wiesz o co mi chodzi :) dobrze wiedzieć, ze to tak udany model. Korale musza być piękne ♥ i czarne klasyczne...no chętnie bym je zobaczyła na żywo :)
UsuńJa w tamtym roku skusiłam się na intensywny róż, różnią się jedynie tym, że nie mają sznureczka w paście i trochę szersze gumki na dole. Nie byłam do nich przekonana bo zazwyczaj noszę rurki, ale później najchętniej bym ich z tyłka nie ściągała ;)
UsuńTo u mnie tylko ten odcień niebieskiego był...czuję się pokrzywdzona :P z dnia na dzień lubię je coraz bardziej, i cieszę się bardzo, że je kupiłam. Po cichu przyznaję Ci rację, rurki rurkami, ale ten luuuuz.. to jest jak frajda rzucenia szpilek na rzecz biegania na boso :D
UsuńUwielbiam zakupy z moim facetem, najlepsze, że on ze mną też, ale mi się tęskni... Chyba zachomikuję kasę na tę okazję, choć miałam iść jutro sama.
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy, oby Wam się dobrze chodziło w tych butach :)
Bo faceci, wbrew pozorom to najlepsi doradcy. Piękne jest to jak Wasze gusta są w tym samym kierunku. Nie ma czego zazdrościć, wystarczy spojrzeć na zakupowe posty, mniej ich w całej historii niż mnie tutaj ostatnio ;) Ty wiesz jakie plany mamy i nic tego przyćmić nie może. Na razie jest coś za coś, nie rezygnowałabym z tego głównego celu na rzecz nowych szmatek, chyba że tego potrzebujecie, to promocje jak u nas mogą bardzo pomóc :)
UsuńU nas cel nadrzędny przesunięty - od sierpnia patrzymy za mieszkaniami, jeśli coś będzie rozsądnego, to ok, a jeśli nie, to czekamy. A ubrań trzeba na gwałt :D mój mężczyzna kiedyś kazał mi kupić czerwoną sukienkę, gdyby nie on, to pewnie byłaby granatowa albo beżowa, a tak mam jedną z ulubionych kiecek w szafie i w dodatku jemu się podoba, więc same profity :)
UsuńMam nadzieję, że to nie przez moje zdanie ;) jak Ci pisałam, sama jestem w temacie i mówię, jest dno. Wracając do tematu, więcej takich wyborów niech Ci sprzyja :D dobrymi argumentami musi władać Twój Luby, czerwień to mocny kolor :) jednak, no nie ma lepszego zadowolenia z zakupu jak dowód częstotliwości użytkowania tej rzeczy :)
UsuńRaczej: również dzięki Tobie, dobrze, że ktoś mi oczy otworzył na rzeczywistość.
UsuńZ częstotliwością prawda, choć przy sukienkach przeszkadza mi fakt, kiedy muszę do nich nosić rajstopy, psujące mi cały strój zawsze. Muszę napisać o moim hejcie na rajstopy, takiej nienawiści nie ma nawet na Bliskim Wschodzie :D
No dobra, żeby tylko nie było potem na mnie :> reklamacji nie uznaję :P
UsuńNie cierpię rajstop, i nie dziwię się, że w męskim słowniku istnieją tylko pończochy, to zdecydowanie lepsza odmiana tego czym mamy odziać nogi. Dla mnie i tak największy ból sprawia mi założenie cielistych, bo ja lubię wszelkie z motywem, czarne, w jakieś paski, kabaretkowe... każda z nas ma jakiegoś bzika widzę :D
cudowne buciki ;)
OdpowiedzUsuńMoje serce skradły w sekundę od założenia :)
UsuńSzpilki są absolutnie, absolutnie piękne! Ja swoich wiosennych cały czas nie mam i biegam w takich jednych z zeszłego roku, które to są moim wyrzutem sumienia jak na nie patrzę... Bo za nic nie mogę zrozumieć jak ja mogłam je kupić, baaa, jak one mi się mogły podobać...
OdpowiedzUsuńKasiu, Ty na serio? No nie wierzę, w taka sytuację :) poukładana, któa wszystko ma dopasowane, wedle swoich zasad i wytycznych. Szybko nadrabiaj ten temat, bo to ważna rzecz :) Venezia teraz oferuje bardzo wygodne obcasy, te moje pochodzą z najnowszej kolekcji, bardzo dobrze wyprofilowane i czuję, że będą tymi ulubionymi - wygodnymi :) chociaż ich klasyczne, czarne modele były o zgrozo, dla moich wąskich stóp mordęgą, chociaż i tak największą w Aldo przeżyły... Ja nie wiem, czy kiedykolwiek znajdę, czarne, klasyczne, nielakierowane szpilki, wygodne i ładne zarazem :/
UsuńNo niestety :( takich zakupowych wpadek mam trochę na liście ;)
UsuńA znalezienie klasycznych szpilek, w których da się chodzić na co dzień, a nie tylko do samochodu i z samochodu, to naprawdę wyczyn. Ja potrzebuję i czarnych i kremowych więc dopiero wyzwanie przede mną. Nie wiem czy dam radę teraz na dniach, ale koniecznie w takim razie muszę wpaść do Venezii. Może akurat :)))
Za to kosmetycznie ostatnio same dobre kroki stawiasz :))
UsuńCzarne i kremowe są w tym samym stylu co moje z Venezii z czarnym czubkiem. Mi się bardzo podobały, takie nude i ten czarny czubek, ale to koralowe zrobiły to pierwsze wrażenie :) Sama bym wróciła po czarne z tej kolekcji, bo są mega wygodne! tylko ich cena nie należny do przyjemnych. I teraz bym musiała kupowac online, a ja tego nie lubię. Czuję, że za tym motywem w czarnych bym jednak przepadła, sama zerknij klik
Tak sobie dumam, to chyba najłatwiejsza droga kupować ten sam model, tylko inny kolor... :D
gdybym tylko miała gazetkę ze zniżkami też bym poszalała, ale zapomniałam kupić :P
OdpowiedzUsuńszpilki mają świetne połączenie, są piękne!
Może to i dobrze Gosiu, hehe :) przez tydzień jak ja dochodziłabyś do siebie, a każda kropla deszczu wywoływałaby w Tobie frustrację, bo Twoje nowe rzeczy są nie do założenia na aktualną pogodę :P
UsuńPrzyznaję, że nigdy bym nie kupiła lakierowanych szpilek, ale to połączenie kolorów tak mnie uwiodło, jak widzę nie tylko mnie ;)) przymierzając je, wiedziałam już jaka decyzja zapadnie. I tak czarnych nie znajdę chyba nigdy ;)
Piękna Torebka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jestem z niej bardzo zadowolona :) Pierwszy raz, mój smartfon ma odpowiednią kieszeń, z której po prostu nie robi fikołka do wnętrza w trakcie kiedy ja chodzę. Szybko się stała moją ulubioną :)
UsuńPrzepiękne szpilki, szkoda że nie mogę nosić takich butów:( A torebka mnie naprawdę zauroczyła:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo, na szczęście obuwia jest do wyboru i koloru, zapewne masz kilka do pozazdroszczenia ulubionych egzemplarzy :)
UsuńTorebka jest właśnie tą, jakiej szukałam. Bez chwili namysłu, nabyłam ją, od dawna takiej szukałam, chociaż jeszcze nie wiedziałam, że jest to możliwe ;) celowałam tylko w Korsa.
O boszszszsz torebka *.* przepiękna. Te balerinki z Zary też ostatnio kupiłam, nie miały jednak jeszcze swojej premiery :)
OdpowiedzUsuńMożesz mi zdradzić jaka jest jej cena? :)
UsuńHehe, wiedziałam, ze nie jedną zauroczy. Ma coś w sobie, jakąś moc przyciągania :D jak teraz patrzę, to niebezpieczne dla co poniektórych bez znizek moga być moje zakupy :P
UsuńO, jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mi baleriny z Zary tak mocno się podobały, że wydałam tą chorą sumę na elementy ze złota, które paznokciem mogę porysować... i do dziś nie wiem ile będzie z nich pożytku, czy wygodne, bo proste jak deska...ale ciii, piękne są. Bez obcasów, to szkód większych nie powinny narobić. Beżowe czy czarne masz? I jak Ci się w nich chodzi, tak po domu rzecz jasna ;)
Chyba długo ich nie pokażemy światu, jak za oknem minusowa temperatura przynajmniej dzisiejszej nocy, u mnie...
Kupiłam czarne, ale cały czas zastanawiam się czy ich nie oddać. Kocham Zarę ;) ale ich buty zazwyczaj masakrują mi stopy, no ale co ja poradzę, że mi się podobają ;)
UsuńU mnie są praktycznie drugi miesiąc, bo różnie wykonane były i wolałam brać wcześniej, najwyżej później oddam...jak widać nie oddałam, zapomniałam i są ze mną. Mam nadzieję, że będzie wszystko okej, bo ja i tak wkładki zawsze stosuję. Będziemy testerkami :P a podobają mi się jak cholera. Zara też moim ulubionym sklepem jest :) zawsze coś znajdę dla siebie, kocham ich spodnie <3
UsuńŚwietne zakupy! Szpile i jeansy wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuń:)) tak sobie myślę, jakby razem w zestawie wyglądały...muszę sprawdzić :) spodnie szybko stały się moimi ulubionymi, jedyne z dziurami i podszyciem pod nimi, a nie gołą nogą świecę na kilometr :P
UsuńPrzepiękne te szpilki! Żebym to ja jeszcze umiała chodzić z gracją w takich butach... :D
OdpowiedzUsuńTo tylko kwestia czasu, chociaż mi zapewne łatwo się mówi, bo ja uwielbiam obcasy :)) trzeba nadrabiać stracone centymetry w nogach :P
UsuńSzpilki i torebka są super :D
OdpowiedzUsuńTo był dobry wybór, dziękuję :D
UsuńSzpilki są cudowne :) eleganckie ale mają coś w sobie, coś oryginalnego i niebanalnego.
OdpowiedzUsuńTo połączenie kolorów tworzy je nietuzinkowe w tej materii :)
UsuńTorbę i baleriny z Zary biorę z mety :D
OdpowiedzUsuńKup sobie :P o zgrozo, nawet tą samą cenę mają (169,99zł) to nie może być przypadek :D
UsuńTorbę jak najbardziej polecam, jest taka do pasa, mała ale pojemna, Wreszcie taka, w której nie noszę połowy bagażnika ;)
Same cuda! Butki piekne! Bardzo lubię kupować buciory w Aldo i Venezzi :)
OdpowiedzUsuńOby i moje długo służyły, są wygodne wiec zależy mi bardzo na nich, bo świetnie się w nich czuję :)) dzięki Marti, buziaki :*
Usuńsuper zakupy! teraz nich się dobrze noszą :P Jeśli chodzi o Venezię, to jest mój ulubiony sklep jeśli chodzi o buty, portfele i torebki, mimo że zdarzyło mi się, że w moich cudnych balerinach pękła podeszwa, to bez problemu dostałam zwrot pełnej kwoty i to w dodatku po roku chodzenia w butkach :) Z żalem się z nimi rozstawałam, bo były super wygodne i mięciutkie, ale w nich trochę pochodziłam i kupiłam inny model :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci :) różne głosy chodzą o tej marce, wiem że ich rzeczy jak każde inne się psują. Pytanie właśnie jak klient podchodzi do tego, dla mnie jest okej, kiedy firma jak w Twoim przypadku aż tak traktuję gwarancję :) wolę zwrot pieniążków niż wymianę na inny model, nie zawsze musi mi się podobać....ale tfu,tfu! co ja gadam, moje będą mi służyć i nic ma się z nimi nie dziać :D Balerinki z nowej kolekcji też mi wpadły w oko, mierzyłam i wyjątkowo wygodne! Torebki powiadasz? Chodził za mną kiedyś taki worek od nich, do dziś żałuję, że nie kupiłam go... ehh musiałaś mi o nim przypomnieć? :)
UsuńSzpilki są boskie :-)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, szczególnie szpilki:)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, ze wszystkiego jestem zadowolona :)) brakowało mi zakupów, obfitujących w tak piękne i pożyteczne rzeczy :)
UsuńSzpilki Venezia bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńTunika wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze szpile. I jeansy :)
Niech się wszystko dobrze i wygodnie nosi!
Dzieki :) na razie wszystko spisuję się na medal, oby jak najdłużej :))
UsuńBardzo mi się podoba ten t-shirt, niby ta metka jakaś znajoma ale nie potrafię jej skojarzyć ... Cóż to za firma tego t-shirtu? :)
OdpowiedzUsuńTo Diverse jest :)
UsuńOooo właśnie :D Dzięki wielkie ;)
Usuń