środa, 8 stycznia 2014

Spelniając marzenia i potrzeby, grudniowo-styczniowe zakupy

Nowy rok jest pelen nowosci. 
Nadzwyczajnie często przewija się to słowo w mojej codzienności. Nowy komputer, nowe życie i możliwosci przede mną. Nowa książka pełna słodkości "Moje wypieki i desery" i nowa płyta ulubionego muzyka 2013r, Avicii "True". Tak doskonale przyszło mi wejsc w ten nowy czas. Początek czegoś nowego jest szybszy niż zakładałam.
Planowanie wyszło mi, aż nadto dobrze. Jestem dokładnie miesiąc po stworzeniu swojej listy marzeń i potrzeb, a najpotrzebniejsze rzeczy są już u mnie. Nie jestem do końca pewna, czy pomysł tworzenia takiej listy był dobry. Zawsze miałam jakieś większe potrzeby i mniejsza marzenia, bądź odwrotnie ;) Jednak nigdy nie miałam tak zawrotnego tempa, siły i determinacji na realizacje ich. 
Dostrzegam tą małą wadę...ale i ogromne zadowolenie z odrobiną luksusu, o którym zawsze marzyłam. 



Zakupy w Sephorze przyprawiają mnie o białą gorączkę. Nie lubię tej perfumerii, ciężko o rzetelne konsultantki, o wszystko muszę prosić i pytać po stokroć; tak już się u mnie utarło. Wchodząc tam, czuję jakbym płaciła za zboże, a gratisowe próbki nie zachęcały mnie nigdy jakoś szczególnie do powrotu na zakupy. Pech chciał, że Douglas, niemiecki burżuj podnosi tylko ceny w perfumeriach, oferując jednocześnie promocję jakby kot napłakał -10%. Przyszło mi docenić w tym aspekcie Sephorę i ciesze się podwójnie ze swoich wybrańców na dniach Vip -20% przed świętami i po  -25%, dla posiadaczy karty black. 


Zaczęło się niewinnie od zakupu pudru minrealnego Les Voilettes Guerlain względem potrzeb i mojej kapryśnej, wiecznie suchej, podrażnionej cery. Puder na tyle zmienił wykończenie makijażu, że wybierając podkład również postawiłam na tą markę, gdyż to co oferuję Lingerie De Peau zostało okrzyknięte wielki zachwytem już po pierwszej aplikacji. Ulga to była niesłychana, kiedy po tygodniu stosu próbek, znalazłam coś godnego zastępcy Giorgio Armani Lasting Silk. Poezję marki Guerlain poczułam również na ustach. Chociaż z tej całej trójcy to była właśnie ta pierwsza, niepowtarzalna miłość od pierwszego wejrzenia zaczynając od koloru, faktury i tego... całego zauroczenia w błyszczyku ;) psiknęłam tylko z zachwytu widząc co czyni z moimi ustami i jak pasuje do mojej urody. I chociaż droga to przyjemność to jak najbardziej godna uwagi, gdyż ja, jako osoba sadząc, że błyszczyki za stówę nie wiele mogą różnić się od tych za pięć razy mniej, udaję że nigdy tych słów nie wypowiedziałam ;)



Oczywistym zakupem były perfumy Giorgio Armani, Si. Opisałam Wam już naszą historię jeszcze w starym roku [KLIK]


Za priorytet wzięłam sobie również walkę o włosy. Po feralnym cieniowaniu, wiem że ejstem spokojnie rok w plecy z długościa, nie uśmiechają mi się zbyt częstę wizyty u fryzjera, nawet tego ulubionego. To, że mam osobę godną zaufania, nie znaczy, ze w dalszym ciągu nie marzy mi się posiadanie długich włosów. To mam w planach na ten rok, aby następny witać już z nimi do talii ;) W tym celu złączyły się wszystkie moce na ziemi i sprowadziły w skromne progi kogoś, kto polecił mi najlepsza markę w pielęgnacji włosów ever. Zapowiadam więc Wam, że rok 2014 będzie się kręcić wokół Davines i być może Hair Coif, bo serum wygładzająco-nabłyszczające robi wrażenie! Polecany Seboradin, którym jak się nie zaczadzę z domownikami, to może wyhoduję te włosy po talię... ;)
Jak widac po wszelkich testach top coat'u, który przyspieszy wysychanie i
utrawli całe manicure wróciłam do Seche Vite. Żaden Sally Hansen, Essie Good To Go, Akademia Paznokcia mu nie równe! Nowością jest również Feg, zamarzyło mi się rzęs do nieba ;) demakijaż oczu jest moją zmorą od lat, dlatego kurczowo się trzymam niezawodnego Garniera dwufazowego i Yves Rocher z bławatkiem, w tym roku pozytywme wrażenie wywarł na mnie L'oreal. Ceną rozpiesza, w działaniu również delikatny, lecz skuteczny.


A skoro walka o włosy, to czas najwyższy nabyć nową prostownicę. Chociaż to nadal zło totalne, nie wyobrażam sobie bez niej imprez i tworzenia fryzur od prosty po fale, idealne loki. Godnym następca mojej 6letniej Gam.my jest Philips, marką którą darzę sentymentem i zaufaniem do mojej najlepszej suszarki do włosów.

Przyznać muszę, że wszystkie nowe nabytki spełniły moje oczekiwania i zadowolenie sięga zenitu ;) zapytam się jak zawsze,  co Was ciekawi najbardziej?




53 komentarze:

  1. Kupiłam też puder Les Violettes, ale jeszcze go nie użyłam, choć jest ze mną już 2 tygodnie:) Chociaż na razie testuję Narsowy puder i chyba się okaże hitem tego roku:) A co do podkładu Lingerie - mam miniaturę 15ml tego najjaśniejszego odcienia i niestety wydaje się, że będzie dla mnie zdecydowanie za ciemny:((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyneczkę masz i za ciemna?w PL niebawem ma się pojawić, sama jednak kupiła Rose Clair 12 i mi idealnie pasuje. Różowych tonów nie widze, a jest jaśniejsza niż 2 :)
      Puder używam namiętnie odkąd go kupiłam, nie potrafię już inaczej, bardzo mi pasuje jego wykończenoe glow. O Narsie wiele dobrego słyszałam, poczekam na Twoją opinię :)

      Usuń
  2. Kochana gdzie kupiłaś to serum Hair coif oraz top coat Seche vite? Bo ja ich nie mogę nigdzie znaleźć. Zakupy fantastyczne.
    Perfumy Si uwielbiam! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum Hair Coif kupiłam w ich sieci salonów fryzjerskich, skusiłam się promocją -10%, nawet nie szukałam w necie ich, brałam w ciemno. SV pochodzi z allegro :)
      Si mnie uwodzi za każdym razem, aż mi dziwnie z tym :P

      Usuń
  3. Ja właśnie jestem w trakcie realizacji mojej listy, i również idzie mi to nadzwyczaj szybko... Cieszę się i nie ;) Jeśli chodzi o Sephorę, no cóż, wczoraj byłam więc wiem co masz na myśli, ale zakupy i tak zrobiłam bo mieli sporo lakierów Chanel na wyprzedaży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne jakieś te Chanelki możma dostać?:) jak ja dawno nie kupiłam kolorowej emalii, ale chyba to zaspokojenie z targów u mnie trwa nadal i w tym temacie od miesięcy jestem spełniona. Też cjowam dumę w kieszeń i radzę sobie z tymi paniami, chociaż kupując podkład i błyszczyk konsultantka Guerlain spisała się na medal, czego o tej przy kasie nie mogę powiedzieć :P

      Usuń
    2. Kolory poprzebierane bardzo, ale ja zaczynam przygodę z Chanel więc łatwo mnie skusić ;) Przytuliłam m.in. 481 Fantastic, 471 Ming i 437 Forbidden.

      Usuń
    3. O rany, 481 i ja bym z przyjemnością przygarnęła, przepiękny jest! Nie dziwię się, że tak polujesz, wszystkie w tej samej cenie są? Chociaż mi aktualnie nie dane nawet wchodzić i kusić los, gdyż mam ważniejsze potrzeby, to chętnie zobaczę je u Ciebie. I pozazdroszczę po cichu, pocieszę się Twoim szczęściem :) Niech ta znajomość pokaże się z jak najlepszej strony :)

      Usuń
    4. Cena podoba, różniły się raptem o jakieś 2-4 zł.
      No, piękna znajomość się szykuje ;) aż kusi na więcej...

      Usuń
    5. Achh... :))
      Idę oglądać Twoje pamiątki z wakacji :)

      Usuń
  4. Ten błyszczyk to jaki kolor? On mnie z tej wspaniałej gromadki zaciekawił najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuchsia o numerku 469. Coś wyjątkowego w mojej opinii :)

      Usuń
  5. Seche Vite chcę :) Zestaw Seboradin również do mnie idzie, mam nadzieję, że przyśpieszy mi porost włosów, chociaż w ostatnim czasie bardzo dużo ścięłam, bo mam dość długich, ale zniszczonych włosów, wolę na odwrót - krótsze i zdrowe ;)
    Si ponoć pięknie pachną, a nowościami od Guerlain się zachwycam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja walczę ostro o długość, bo regularnie podcinam końcówki co 3miesiące i ciężko mi idzie zapuszczanie ich. Cóż, wolę je zdrowe, mimo to cierpliwość powoli mi się kończy :D wierzę, wiec w magiczne przyspieszenie porostu i zaczadzam się co wieczór delikatnie mówiąc ;)

      Si jest moim odkrycie, druga skórą, drugą mną w jesienno-zimowej aurze. Polecam powąchać, może to i Twoje nuty zapachowe będą :) ach, nad Guerlainem też się rozpływam :))

      Usuń
  6. Ja tam uwazam , ze trzeba spelniac swoje zachcianki ;) oczywiscie z glową, ale odrobina luksusu jest ptrzebna kazdej kobiecie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło jest je spełniać i jak pomyślę, że cały rok wydawałam na jakieś mniejsze i większe pierdółki, nóż mi się otwiera w kieszeni :D Jednak da się zmobilizować i to mi się podoba, ale czy istnieje luksus z rozsądkiem? Pudrowa puderniczka mnie kupiła... ;)

      Usuń
  7. Mam tez prostownic z Philips i jestem zadowolona, nie jest to akurat ten model,ale ta firma mnie jeszcze nie zawiodła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałam się przeskoku z fryzjerskiego urządzenia na nieprofesjonalne =, jednak poszło gładko i z efektu jestem jak najbardziej zadowolona ;) A jaki jest Twój model? Długo Ci już służy wiernie? :)

      Usuń
  8. same piękności upolowałaś! widać warto było zanurzyć się w czeluściach Sephory :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto to jest chodzić po blogosferze i podziwiać to i owo :D tworząc listę gigantyczną.
      Buziaki :*

      Usuń
  9. jestem bardzo ciekawa podkladu, daj prosze znac jak sie uzywa :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale wspaniałości:) Najbardziej ciekawi mnie odżywka do rzęs też mi się marzy żeby kiedyś jakoś wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na jedną z najtańszych, widzę efekty, jednak z rzetelną opinią wstrzymam się jeszcze na jakieś 3-4tygodnie :)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Za każdym razem ta sama myśl mi się nasuwa, jak ich używam ;))

      Usuń
  12. Cudne i okazałe łupy. Zgodzę się, że promocje działają na nas nęcąco :) Puder Les Voilettes Guerlain posiadam i chwalę go sobie a SV to mój ulubiony wysuszacz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, ja dzięki tym promocjom mogłam sobie pozwolić na błyszczyk, bo wyszedł mnie za free, patrząc na łączny rabat z perfumy, podkład i puder ;)

      Usuń
  13. Dostałam Si na urodziny i jest mega piękny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, że prezent jest trafiony, a Ty zadowolona. Aż mogę napisać, wiem co czujesz :))

      Usuń
  14. Ja zawsze lubiłam Sephorę, za to Douglas mnie odpycha ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Douglasie mam swoje ulubione panie, za to w Sephorze ciężko mi trafić na te same, może to i dobrze ;) Jedynie miłe okazały się konsultantki Guerlain, pomogły mi jak żadne inne i miały ten dar, że człowiek jest w stanie ślepo zaufać i kupić :D wszystko zależy zapewne od zespołu ;)

      Usuń
  15. Chciałabym zobaczyć ten błyszczyk w akcji, prześliczny :) mamy podobny cel włosowy, też życzę sobie, by moje były do talii pod koniec tego roku - póki co długość do zapięcia stanika. Popędzałam Jantarem, ale średnio im idzie, zobaczymy teraz - planuję nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz już niebawem, sama jestem ciekawa jak się zaprezentuję w aparatowym wydaniu :)
      Czytałam u Ciebie i uśmiechnęłam się właśnie, chociaż Tobie bliżej do tego celu niż mi, będę Ci kibicować :) Rozmyślałam nad Jantarem, lecz forma tej buteleczki nie przekonuje mnie, pamiętam jak go miałam i ja i pół łazienki było w Jantarze. A efekty chyba średniawe były, skoro nie pamiętam zbyt dobrze tej znajomości. Kupiłam więc Seboradin, jak zużyję i w zależności od efektów, albo znowu nabędę Seboradin, albo Jantar i przeleję go do butelki z psikadełkiem ;)

      Usuń
    2. Mam Jantar w buteleczce po wcierce z Joanny (tylko to mnie w niej zachwyciło :D), bardzo fajny dziubek ma, nakłada się równie wygodnie jak strzykawką. Ciekawa jestem tego Seboradinu, ale to jeszcze nie teraz, trzeba pozużywać to, co sobie ukręciłam :)

      Usuń
    3. Miałam tą wcierkę, ten dziubek jest genialny :D stosowałam go do różnych później kombinacji...aż zakleiłam go aloesem :/ u mnie brak zbiorów, oduczyłam się chomikowania, to ze spokojem (nie wliczając zapachu, którym zaczadzam cały dom) stosuję drugi raz Seboradin, bo pierwszy był jakieś 2lata temu...i efektów nie pamiętam :P

      Usuń
  16. Blyszczyk wyglada przepieknie!! Guerlainowe podklady wrecz kocham. Teraz caly czas maltretuje Tenue de perfection i idzie do mnie Blanc de Perle w kompakcie i fluidzie (mam manie rozswietlania ;-p). Ten puder sypki widzialam wczoraj byl przeceniony o pol ceny!!!
    Armani Si, nawet mi sie spodobal, ale wole Armani Prive, Jo Malone i Toma Forda. No i tysiace innych. Hihi
    Buziaczki i ciesze sie, ze Ci zakupy wyszly ;-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bajeczny, a i podkład wprowadził mnie i moją cerę w zdumienie. Spotkała mnie piękna znajomość :) Tenue de perfection 12 okazał się bardziej różowy od mojego Lingerie De Peau i bardziej wysuszający, coś za coś z tym mocniejszym kryciem. Dobrze, ze Tobie pasuje, ja go musiałam sobie odpuścić. Blanc de Perle w kompaktowej wersji baaardzo mnie ciekawą, niech Ci dobrze służą!! LV i ja widziałam w tak pięknej cenie, ale niestety tylko kolorek 13 i 4, ale to i tak za późno bo swój mam już prawie od miesiąca ;)

      Powiadasz, że Armanek ładny?:D Dobrze, dobrze! Jo Malone w większości zachwyca kobiety, a resztę propozycji muszę psiknąć i sprawdzić, bo kolejny raz już mi o nich piszesz, a ja nadal zielona w temacie.
      Buziaki!

      Usuń
  17. jak nie my będziemy siebie rozpieszczać to kto? Świetne zakupy ;) ale jestem ciekawa tego zapachu!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa!! :D
      Powąchaj wreszcie go, no ;)) nie daj się więcej kusić!

      Usuń
  18. Cóż, mnie zainteresowało wszystko i na każdą jedną opinię będę czekać! Ciekawa jestem szerszych Twoich rozmyślań w temacie podkładu, pamiętam, że miałam go kiedyś, ale kolor został mi źle dopasowany (spuszczę na to kurtynę milczenia...) i ostatecznie puściłam go w świat. A szkoda, bo zapowiada się bardzo przyjemnie.
    Kolor błyszczyka wygląda obłędnie. Lubię produkty do ust od Guerlain. Sama mam jedną szminkę i dwa błyszczyki - z wszystkiego jestem zadowolona :) Pokaż się w nim koniecznie!!

    No i włosy... Davines nie znam i widzę, że przyzwoitość nakazywałaby zapoznanie się z firmą i jej asortymentem, skoro tak ją polecasz. Czym prędzej to nadrobię! :)

    A na jaki sprzęt się zdecydowałaś? Szybko poszłaś z realizacją postanowień! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękności, nawet nie wiesz ile w podkłądzie Twojej zasługi. Gdyby nie Twoi ulubieńcy 2013 to bym nie spojrzała na stanowisko Guerlain, byłam praktycznie zdecydowana na Dior Forever, tylko kolor mi nie pasował,aż tu ty pod niebiosa wychwalałąm wycofany produkt....ale cii, przecież jakiś zastępca musiał powstać i tak trzy po trzy mam wersje nawilżającą ze średnim kryciem w jednym, i bardzo, ale to bardzo pieję z zachwytu. Przede wszystkim poprawiła mi się cera odkąd go używam, bo poprzedni podład mnie zapychał przy obecnej porze roku i lekach jakie stosuję na twarz. Tutaj ejst czysta bajka, która pokaże na zdjęciach. Błyszczyka nie pominę, bo to mój osobisty hit w mojej skromnej kosmetyczce.

      O włosach też napiszę, w week zabieram się za zdjęcia :)
      Zdecydowałam się na składanie własnego PCta, dopóki nie zostanę milionerką on mi wystarczy :D
      Czas mnie goni, a raczej praca...i promocję ;)

      Usuń
  19. Piekności u Ciebie zagościły :)błyszczyk absolutnie przepiękny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszesz to dopiero jak go z bliska zobaczysz :))

      Usuń
    2. to pokazuj Kochana szybciorem ! już tupię nóżkami bo widzę różowy kolor ! :D

      Usuń
    3. Pokaże późnym wieczorem jak wrócę do domu, albo z samego rana jutro :)

      Usuń
  20. Swietne zakupy! Co powiesz na wspólne obserwowanie? patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowne zakupy! Będę musiała sobie stworzyć w najbliższym czasie listę marzeń i potrzeb, która uchroni mnie przed przypadkowymi zakupami i niepotrzebnymi zapasami. Jest wiele kosmetyków, które od dawna mam ochotę wypróbować, ale zawsze coś innego ląduje w mojej kosmetyczce ;)
    Lingerie De Peau uwielbiam i gdyby w Polsce był dostępny jaśniejszy odcień, byłby moim podkładem idealnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupując swoją 12, konsultantka mówiła, że od stycznia miała się pojawić jedynka u nas w Polsce, możliwe, że już jest :)

      Usuń
    2. To świetna wiadomość! Do 12 też się przymierzałam, ale dla mnie jednak jest odrobinę zbyt różowa.

      Usuń
    3. Brałaś próbkę do domu? U mnie ma twarzy wszelkie różowe tony całkowicie się utleniają, z resztą zobaczysz sama jak go tutaj zaprezentuję za dni kilka :)

      Usuń
  22. Też wolę Douglasa, bo w Sephorze ochrona zawsze traktuje Cię jak złodzieja, albo panie sprzedawczynie nie mają czasu dla Ciebie. Zakupy cudne, też sprawiłam sobie ten sam puder Guerlain pod choinkę, tym bardziej, że na wyprzedaży był :D Seche Vite, nie znam, więc muszę nadrobić zaległości i bardzo zainteresowała mnie odżywka do rzęs, więc z niecierpliwością będę wyglądać recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednej Spehorze ochroniarz mnie lubi, nawet zagaduję i jakoś najmilej tam wracam, szczególnie gdy go widzę, wiem że nie mam na sobie ciężaru czyjegoś dwuznacznego spojrzenia :D Jednak to są wyjątki... a ja takie zakupy, chcę uważać za przyjemność, a nie pół godziny zgrozy. Słyszałam, że o połowę przeceniony był, na ta promocję się załapałaś? Ja jej niestety nie doczekałam, bo wcześniej kupiłam na -20%. SV polecam, ułatwia rytuał manicurowy i zachęca do częstszego malowania, gdyż błyskawicznie wysusza lakier, utwardza paznokcie i jest to procedura po prostu szybka i przyjemna. Odżywka działa, ale czy spektakularnie zostawię waszej ocenie za kilka dni. 18stego mija dokładnie miesiąc odkąd jej używam i efekty się zatrzymały, co mnie trochę smuci. Producent zapewnia o pełnych efektach po czasie 2miesiecy, także jeszcze pomyślę kiedy ją przedstawić ;)

      Usuń