To co dzisiaj działo się w nocy, przeszło moje najgorsze koszmary senne:(
Bez bicia przyznam się, że okropnie boję się burzy, mimo, że to takie piękne zjawisko, kiedy pioruny otwierają niebo. Co z tego, jak ja mam serce w gardle, pot oblewa moje czoło.
Ostatnio ktoś pisał, że w nocy przez jego miasto przeszły trzy burze. Nie wiem, jak ta osoba to przeżyła, ale ja po jednej trzęsłam sie jak galareta, skopałam Felixa z łóżka, przy drugiej zapewne bym już sobie wyobrażałam, jak to piorun strzelił w moje łóżko, a ja sie spaliłam żywcem. O trzeciej, wolę nawet nie myśleć, bo znając mnie, tak bym się owinęła kołdrą, że zapomniałabym bym o zrobieniu jakiekolwiek szczeliny na dopływ trenu, i tak o to bym zakończyła swój marny żywot
Na szczęście była jedna burza i jakoś ją przeżyłam, a niżej czeka na Was trochę zdjęć, bo o dziwo od rana króluje słońce na niebie :)
Jakiś czas temu, pokazywałam Wam, moje klasyczne makijaże w 10minut. Postanowiłam napisać też kilka słów na temat klasycyzmu, ale w paznokciach :)
Która z Nas nie zna pięknego, klasycznego francuza?:) A może któraś z Was jest jego fanka i uwielbia jak gości na jej paznokciach?
Francuski manicure, to jeden z najpopularniejszych form zdobienia paznokci. Jak przypuszczam, zapewne każda z Nas, chociaż raz w życiu miała na sobie frencza. Jego niezmiernym atutem jest to, że pasuję do każdych dłoni jak i paznokci.
Dłonie nabierają smukłości, paznokcie subtelności, zarówno te długie ja i krótkie.
Właścicielka francuza, bez wątpienia czuje się w takim manicure zadbana w każdym calu.
Osobiście kiedy potrzebuję wyglądać i czuć się elegancko, stawiam na manicure francuski, który jest dopełnieniem całego mojego looku.
Niestety, owy manicure wymaga od nas staranności, odrobinkę skupienia i czasu.
Na szczęśliwe wiele film oferuję gotowe zestawy lakierów do frencza, wiec problem dopasowania kolorów, mamy już z głowy:)
Osoby początkujące, nie muszą omijać frencha szerokim łukiem, dobrze wiemy, że na rynku istnieją gotowe paseczki, które ułatwią nam to zadanie:)
Istnieje kilka sposobów wykonywania francuza.
Bez wątpienia jednym z łatwiejszych jest, pomalowanie najpierw samej końcówki na biało. Linię uśmiechu możemy korygować, przy pomocy np. patyczka nasączonego zmywaczem.
Następnie cały paznokieć wraz z białą końcówka malujemy transparentnym beżowym/różowym lakier.
Swojego francuza, wykonałam w następujący sposób:
2. następnie użyłam lakieru Bell trzy warstwy (pokazuję zdjęcie obok, bo niestety numerek sie starł)
3. biały pasek wykonałam odręcznie przy pomocy lakieru Eveline.
Kiedy paznokcie były już gotowe. całość pokryłam top coatem szybkoschnącym Golden Rose.
Był okres w moim życiu, że często nosiłam
frencze.
Jednak ich ciągła ta sama forma, przyprawiała mnie do szału.
Na szczęście teraz koncerny kosmetyczny, wyszły nam na przeciw i wszelkie ozdoby do paznokci, stempelki, są ogólnie dostępne, a my spokojnie możemy urozmaicac frencza jak i każdy inny nasz manicure ;)
No dobrze kochane, to ja się nagadałam, teraz kolej na Was :D
Powiedzcie szczerze, lubicie francuza? Często go malujecie na swoich paznokciach?
Czy może sprawia Wam trudności i wolicie jednokolorowy manicure?:)
Pozdrawiam gorąco i ściskam:)
aaaaa musze to powiedzieć jeszcze raz- jest piękny!
OdpowiedzUsuńwciąż sie na niego gapie jak szalona i na te Twoje śliczne paznokcie ;)) ♥
Oj ja kocham francuzy :)
OdpowiedzUsuńFrench wyszedł Ci super :* A to, że kocham Twoje paznokcie to już Ci pisałam na wątku ;) :*
Takie pazurki to ideał! uwielbiam francuza na długich i smukłych paznokciach, kwintesencja klasyki! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszedł ten frencz :) Podziwiam, że tak równo malujesz go odręcznie :)
OdpowiedzUsuńJa tam klasycznego nie noszę wcale ;)
Piękny, podziwiam że robisz go bez pasków;) ja niestety nie potrafię go zrobić jakoś mi nie wychodzi
OdpowiedzUsuńUwielbiam Francuza! :) On jest nieśmiertelny! Zawsze wygląda elegancko i pasuje na wszystkie okazje :)
OdpowiedzUsuńK. ♥, DobraDusza - oj tak wiem, maniaki jedne z Was, nie myslalam, że doczekam się tego:D:*
OdpowiedzUsuńIdalia - zgadza się:) dziękuje :*
Rodzynka, Karola - dziękuje dziewczyny :* nigdy nawet nie używałam pasków, jakoś sama próbowałam swoich zdolności manualnych. Robię to powoli, ważne aby lakier nie był zbyt gesty, wtedy sunie jak po maśle :)
Goskaaa - no to mamy pierwszą fankę frencza:) dziękuję!
jeeeej..jakie cudowne pazurki! i oczywiście przesyłam wyrazy szacunku za samodzielne wykonanie takiego frencza! :)
OdpowiedzUsuńja osobiście go uwielbiam, czuje się w nim elegancko i skromnie zarazem :) musze dojśc do wprawy z malowaniem białych końców bo nadal wychodzą krzywo :)
cudowne!! nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają twoje pazurki:)
OdpowiedzUsuńMnie się nigdy nie chce robić frencza :)
Naprawdę Twoje paznokcie robię wielkie wrażenie!! :)
OdpowiedzUsuńtwój jest piekny. A ja francuzy uwielbiam ale nie na sobie:D
OdpowiedzUsuńprzepiekny frencz i przedlugie paznokcie! Ja po ciazy mam w oplakanym stanie, ale zaczynam walczyc:)
OdpowiedzUsuńbede zagladac!
przecudowne!
OdpowiedzUsuńnarobilas mi smaka na frencha.
Ja stosuję głównie french ale przyznam, że nie jest prosty, ale niestety to co klasyczne wymaga czasem sporo pracy.
OdpowiedzUsuńzakręconyMirabel - dziękuję, to bardzo miłe i ważne dla mnie słowa:* czasami, jak mam chęć i czas to robie linerkami najpierw uśmiech, a później wypełniam końcówke grubym pedzelkiem. tak jest łatwiej nadać im smukły kształt, szczególnie, kiedy pędzelek od białego lakieru wydaje nam się dziwny/inny/trudny w obsłudze :)
OdpowiedzUsuńBrightBlonde - dziękuję :*
Carmen - dzięki:* mi też, ale czasami mam ochotę na coś prostego, klasycznego - tak jak i w makijażu ;)
Snow, Ewalucja, Agata, Oczuchmurnosc - dziękuję!:*
Krzykla - ojj tak, z tym się zgodzę, dlatego warto dojść do precyzji, bo klasyka zawsze będzie modna i ponadczasowa:)
kiedyś ciągle robiłam francuzy, klasyczne jak i kolorowe teraz coś mi przeszło ;p Ślicznie Ci wyszło :))
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, ja frencza nie lubie:) U Ciebie wyglada przeslicznie, nie lubie go po prostu na sobie, chociaz czasem 'dla egzotyki' sobie zafunduje;)
OdpowiedzUsuńkochana nie wiem czy będzie on następcą ale oba tusze baaardzo mi przypasowały :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę burzyyyyyyyyyy, zwłaszcza, że mieszkam wysoko- mam dyskotekę pełną parą.
OdpowiedzUsuńPiękne paznokcie :)
klasyka zawsze jest modna! śliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńgdybym nie przeczytała posta o kuracji odżywkowej, nie uwierzyłabym, że to twoje naturalne paznokcie! french wygląda na nich pięknie. ja malowałam tak paznokcie bardzo dawno, kiedy do szkoły nie mogłam używać mocniejszych kolorów. teraz mam pełną dowolność, więc do frencha wracam bardzo rzadko. poza tym nie mam nerwów na malowanie końcówek :)
OdpowiedzUsuń