Kolekcja inspirowana najbogatszymi ulicami świata godnych uwagi i podziwu.
Dzielnica Ginza mieści się w Toki i tam właśnie dziś zabiera nas reprezentant Essie.
Go Ginza to przedstawiciel luksusu, miasta koloru kwiatu kwitnącej wiśni. Jest ponadczasowy w swojej prostocie, to przepiękny rozbielony fiolet z różowymi tonami o wykończeniu kremowym.
Pudrowy róż wychodzi na pierwszy plan tego lakieru w słońcu, w miejscu bardzo doświetlonym. To fenomenalny kolor, który możecie zobaczyć na zdjęciach poziomych. Fioletowe tony towarzyszą przez większą cześć dnia i za to zjawisko go kocham. To taki mały kameleon z profesjonalnej serii mieszczącej 13,5ml emalii. Wolę tą serie za cienki i precyzyjny pędzelek, od łopatkowego w drogerii. Lakier nie zalewa skórek, kryje po jednej warstwie, bez smug i niepotrzebnych nerwów. Błyszczy i upiększa nasze dłonie to jest pewne. Nietuzinkowy, w moim odbiorze idealny na chłodniejsze dni od jesieni po wiosnę, chociaż na opalonych dłoniach, może również rozkochać. Pełen zachwytów i big love, mam tylko jedno ale - niech się nigdy nie kończy, tylko o to proszę.
źródło: klik |
Może jestem mało obiektywna, przyznaję. To kraj, którym najczęściej inspiruję się tworząc projekty ogrodowe...i makijażowe. Moim marzeniem jest polecieć do Japonii, zobaczyć ich parki i ogrody, stanąć na tej jednej z miliona alejek i na żywo powąchać, dotknąć kwiatu wiśni, poczuć się jak ta piękna Gejsza w dzisiejszym świecie. Chyba nikogo nie zdziwi już teraz dlaczego wybrałam ten kolor, jako jedyny z całej kolekcji wiosennej.
źródło: klik |
Najmocniej przepraszam za ilość zdjęć, cóż nie mogłam się zdecydować przy wyborze, te małe różnice między nimi, które dostrzegam w tej szalonej ilości fotografii ukazują jak ten lakier jest wyjątkowy.
Drobne zdobienie wykonałam srebrnym i brokatowym lakierem wymieszanym razem przy pomocy sondy. Całość pokryłam topem SH.
Drobne zdobienie wykonałam srebrnym i brokatowym lakierem wymieszanym razem przy pomocy sondy. Całość pokryłam topem SH.
Kolor jest śliczny. Zazdroszczę takich pięknych paznokci. Ja jestem w trakcie zapuszczania, ale kiepsko mi idzie.
OdpowiedzUsuńCierpliwości, a się uda. Sama jestem z tych co od zera nie raz zapuszczały :)
UsuńPięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny, a na Twoich paznokciach wygląda ślicznie! I zdjęcia!<3
OdpowiedzUsuńAgato dziękuję :)
UsuńMyślę, że na każdych paznokciach będzie ślicznie wyglądać, on jest śliczny sam w sobie! Ja go chciałam tylko pokazać z jak najlepszej strony <3
No cudo nie dziwię się że to Twoja miłość :D
OdpowiedzUsuńBIG LOVE <3
UsuńPiękny kolorek, to klimaty, które zdecydowanie lubię ♥
OdpowiedzUsuń<3 ja go muszę mieć, muszę i już!
OdpowiedzUsuńHehe też tak miałam, jak go zobaczyłam pierwszy raz :D warto go kupić, oj warto ;)
UsuńMój ukochany lakier ♥ Uwielbiam go, na Twoich panzokciach prezentuje się przepięknie :))
OdpowiedzUsuńTy masz same perełki z Essie, kusicielko piękna :))
UsuńKochana, mam jedynie 3 lakiery z tej firmy, sle fakt, udane ;)
UsuńTo mnie zdziwiłaś :D
Usuńmimo to, będę wypatrywać Twoich ulubieńców lakierowych, bo trafiasz w moje gusta :)
Ale spokojnie, planuję uzupełniać Essie'ową kolekcję ;D
UsuńCieszę się :*
M., jestem ciekawa, co masz aktualnie w Essiakowych planach :)))
UsuńJa też, ja też :>
UsuńCóż, nie wyłamię się z powyższych opinii - ja również go uwielbiam :D Całą kolekcję Madison Ave-Hue uważam za niezwykle udaną, poza niebieskim kolorem, przygarnęłam wszystkie i jestem z nich szalenie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA sam Go Ginza czaruje <3
Z Twoja karnacją wygląda zabójczo pięknie <3 pierwszy raz go zobaczyłam u Ciebie, pamiętam to jak dziś :D
UsuńA to dziękuję, jest mi niezmiernie miło :D
UsuńNigdy w życiu nie zwróciłabym uwagi na taki odcień - do tej pory :) jest świetny!
OdpowiedzUsuńPiłujesz pazurki po bokach?
W buteleczce ja też bym na niego nie spojrzała ;)
UsuńPiłuję co jakiś czas, szczególnie wskazujący i kciuk, bo one lecą mi w dół. Czemu pytasz?
Jak go zobaczyłam w buteleczce w poprzednim poście, to sobie pomyślałam "eee...", a teraz jestem ciekawa, czy ten błękit też bedzie równie piękny. Mięty nie znoszę, ale taki błękit byłby piękny :)
UsuńZastanawiałam się, czy sobie tego nie odpuścić, bo moje pazurki nie mają kształtu tuneli i może by takiego nabrały - z drugiej jednak strony wyglądałyby jak łopaty, a ja wolę zwężający się ku górze prostokąt.
Moim zdaniem nie należy piłować boków wtedy gdy płytka jest prosta. Z prostej przyczyny, prostując jeszcze bardziej płytkę narażamy ja na szybsze uszkodzenia mechaniczne. Zrób tak, raz na 2tyg delikatnie podpiłuj boki i zobacz czy przypadkiem nie mają potencjału na tunel :)
UsuńAno, mądra rada. Jeśli tylko nie opiłuję ich w końcu w migdał, to tak uczynię. To, co mi rośnie po bokach, zawsze wyglądało nieestetycznie, a płytka ogólnie jest tylko lekko wygięta w łuk.
UsuńZaraziłam się od Ciebie tym Essie i znalazłam swoje marzenie - The lace is on!
Sama wiem tera zpo sobie, jak lewą rękę zapuszczam wciąż i boki podpiłowałam dopiero po 3tyg. Inaczej nie miałyby szans na stabilny tunel, rozpłaszczyłyby się. Trzeba znaleźć swój sposób na paznokcie, bo nie oszukujmy się, jeżeli płytka jest stworzona do migdałów to na siły nie nośmy kwadratów ;)
UsuńPiękny! też taki kameleon :D
Zawsze nosiłam kwadraty, ale zorientowałam się, że opiłowana w migdał ma zaletę: jak się złamie, to na prosto, efekt jest, jak po opiłowaniu w prostokąt :D dużo mniej ewentualnych szkód.
UsuńW SP ani Douglasie nie ma jeszcze jesiennych kolekcji, ale są przeceny w SP na Essie (jakoś 27 zł), tylko wyglądają na rozwarstwione :( kupiłam w końcu OPI Suzi takes the wheel - kolor mokrego cementu :D jest cudowny i zażegnał depresję związaną z Sally Hansen Xtreme Wear, który chyba zawędruje do śmieci.
Czekam teraz na jesienne esiaki, The lace is on i Penny talk, przepiękne są te metaliki.
Essie w SP są w tragicznym stanie. Dużo lepiej prezentują się w Hebe.
UsuńGdzie kupiłaś OPI? Cudo!!
Nad migdałkami i ja myślałam, te same argumenty przemawiają do mnie...ale to nie moja bajka :(
W końcu wróciłam do Douglasa i postanowiłam coś wybrać, Essie nawet nieźle tam wyglądały, ceny porównywalne, ale tak bez swatchy trudno coś ustrzelić. Wahałam się między tym opikiem a takim mega błękitnym, ale jednak padło na stonowaną szarość i warto było! Spod dwóch cieniutkich warstw wychodzą prześwity, ale trzecia to nie jest jeszcze za dużo, a kryje idealnie.
UsuńMyślisz, że te jesienne kolekcje się pojawią niedługo? W Hebe można będzie je dostać?
Pojęcia nie mam. Regularnie raz w tygodniu jestem w SP, będę wyczekiwac, bo mam chrapkę na jednego szaraczka z shimmerem.
UsuńCiesze sie, że masz OPI, niech się dobrze nosi :)
Fajny pościk i śliczne zdjęcia. Chyba udało ci si nakłonic mnie dziś do pomalowania pazurków swoim Essiakiem. Bo stoi sobie i go w ogóle nie używam i spisałam markę na straty ;)
OdpowiedzUsuńMaluj, maluj :)
Usuńboski!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :) a tak drobne zdobienia dodają mu uroku :)
OdpowiedzUsuńSolo wygląda pięknie, ale ten delikatny kolor zainspirował mnie do dodania jakiegoś dodatku. Cieszę się, że przypadł do gustu nie tylko mi :)
UsuńPiekny jest ten kolorek <3 ale twoje pazurki jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńkolor i mani rewelacja :) paznokcie też piękne, aczkolwiek wydaje mi się, że serdeczny i mały są za długie w stosunku do reszty?
OdpowiedzUsuńWiesz Aniu, serdeczny i środkowy są tej samej długości, może powinnam je skrócić, ale na żywo tego nie widzę. Stawiam na ułożenie rąk, prawa ręka to kiepski model, bo ja leworęczna jestem :P
Usuńmożliwe że to perspektywa, bo na zdjęciach są w większości z przodu :) jak na żywo nie widać to ok :)
UsuńAniu, dobrze że tu jesteś będziesz mnie pilnować jak coś ze swoimi perfekcyjnymi paznokciami *.*
UsuńBuziaki :))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za rozbielony fioletami, może dlatego że na moich dłoniach źle się prezentują.
OdpowiedzUsuńJasna sprawa, u mnie nie znajdziesz nic fioletowego, ja tego koloru jako jedynego nie lubię u siebie. Rozbielona wersja za to zaprzyjaźniła mnie z tym odcieniem i może kiedyś jakiś fiolet zawiruje mi w głowie ;)
UsuńWłaśnie dziś do mnie przyszedł poczta :) Zakochałam się w tym kolorze! Prezentuje się pięknie na paznokciach. Potrzebowałam czegoś delikatnego na co dzień i ten lakier jest idealny. Pasuje mi do kilku nowych sweterków :) Mimo, ze to lakier z kolekcji wiosennej, to czuje, ze będzie moim ulubieńcem przez najbliższe tygodnie :)
OdpowiedzUsuń