wtorek, 10 września 2013

A na oslode, czekoladowe ciasto z malinami

Wpis z serii kiedy mnie tu nie ma:
a) zwiedzam świat
b) wyleguje się u boku ukochanego
c) pichcę, bo to kocham!

Bozia obdarzyła mnie hojnym rozumiem, jasna sprawa! Wykombinowałam sobie sprytny plan. Skoro to ja raz w tygodniu ćwiczę mięśnie nóg i rąk w duecie z kosiarką, trzeba umniejszyć sobie trochę roboty i coś posadzić. Coś co nie wymaga dodatkowej pielęgnacji, chwasty i choroby nie lgną do niego. Najlepiej gdyby dawało owoce i to takie jakie lubię. No i wymyśliłam! Skoro truskawek, porzeczek, agrestu i brzoskwiń nigdy się nie pozbędę z ogródka, czas na maliny. Był sobie jeden krzak... dosadziłam 10 do kompletu :)
Liczba ta szybko się rozrosła, obdarzyła hojnymi owocami. Z małych malinek zrobiły się duże malinki. Dużo malinek. Krzaki oblepione owocami uginały się do ziemi. A ja razem z nimi, tonę w nich. Przetwarzam na dżemy i soki. Wszystkie książki kucharskie i blogi poszły w ruch. No bo jakie jest najlepsze połączenie malin? Malina i czekolada! Pyyyychoootka proszę Państwa!! Dla kochających czekoladę będzie to rozkosz dla podniebienia :)


Przepis zaczerpniety z bloga Mala Cukierenka.
Absolutnie przepyszny, łatwy i szybki w wykonaniu, u mnie już po pół godziny grzał miejsce w piekarniku.
Rozdany wśród znajomych i pracy, z talerzyków znikł w 5minut!



12 komentarzy:

  1. Nie dziwię się, że znikał tak szybko- wygląda mega apetycznie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko jaka pychota ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio lubię ciasta czekoladowe.

    Moje ciasta może i są dobre, ale niekoniecznie wyglądają tak dobrze, bo zwykle mi się nie chce za mocno przyłożyć do dekoracji, bo przecież żołądkowi nie robi to różnicy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często robie ciasta dla kogoś, z jakieś okazji czy bez jak wpadam z wizytą po prostu ;) Mi sprawia to wielką frajdę. wczoraj o tej porze właśnie je dekorowałam - dziś widząc jak jest konsumowane - bezcenne :)


      Usuń
  4. ale przepysznie wygląda :) ale mi ochotki narobiłaś ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz poproszę wersję bez glutenu! :) u nas w tym roku cienko z malinkami, ale za to pomidorki... Wczoraj sama wypiłam litrowy słoik przecieru :) a najlepsze przepisy są z blogów i starych książek kucharskich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez glutenu mam na tort czekoladowy, lekki i puszysty tylko :(

      Usuń
    2. Poproszę! Tort czekoladowy zawsze dobry, a polewę i malinki się dosztukuje :)

      Usuń
    3. Na maila wysłałam dwa przepisy :)

      Usuń
  6. Piękna, zdolna i jeszcze gotować umie ;)

    OdpowiedzUsuń